mBank wysyła frankowiczom wezwania do zapłaty

Bank w razie unieważnienia umowy domaga się zwrotu wypłaconego kapitału i opłaty za korzystanie z niego. UOKiK nie zgadza się z tym podejściem i nie wyklucza wszczęcia postępowania.

Publikacja: 18.11.2020 05:00

mBank wysyła frankowiczom wezwania do zapłaty

Foto: Adobestock

mBank wysyła do klientów mających frankowy kredyt mieszkaniowy, którzy są bliscy unieważnienia umowy lub którzy już osiągnęli w sądzie taki wyrok (także prawomocny), wezwanie do zapłaty.

Strony muszą się rozliczyć

Bank domaga się całego wypłaconego kapitału w złotych (z dnia udzielenia) oraz kwoty stanowiącej wartość „świadczenia banku na rzecz klienta" polegającego na umożliwieniu korzystania z kapitału. Ta druga część budzi spore kontrowersje, ciekawy jest też sposób obliczania tej kwoty. Bank uznał, że każda rata kapitałowo-odsetkowa płacona przez klienta pomniejszała kwotę kapitału, z której korzystali klienci. Aby wycenić koszt tego świadczenia, bank przyjął publikowane przez NBP oprocentowanie kredytów mieszkaniowych w złotych zabezpieczonych hipoteką. Jednego z klientów mBank wezwał do zapłaty kapitału i opłaty za korzystanie z niego w terminie 21 dni.

mBank odpowiada, że w pierwszej kolejności wysyłał wezwania do klientów, wobec których zapadły prawomocne wyroki, i do tych, którzy kwestionując ważność umowy, zaprzestali spłat, i którym wypowiedział umowy (takich jest wciąż mało, więc nie jest to masowa akcja). – Bank respektuje prawomocne wyroki stwierdzające nieważność umowy, dlatego planujemy pozwać osoby, co do których takie wyroki zapadły. Z zastrzeżeniem, że ocena ważności umowy może być jeszcze zmieniona w niektórych sprawach przez Sąd Najwyższy. W przypadku klientów, którzy zaprzestali spłaty, a nie zapadł wyrok stwierdzający nieważność, roszczenia banku oparte na nieważności będą zgłaszane w pozwie jako ewentualne: w pierwszej kolejności bank domaga się rozliczenia z tytułu umowy, a jedynie w razie uznania nieważności umowy przez sąd rozliczenia z tytułu nieważności – odpowiada biuro prasowe mBanku.

GG Parkiet

Podkreśla, że nie są to propozycje ugodowe, lecz jedynie konsekwencja tego, że wyrok sądu II instancji jest prawomocny i należy go wykonać. Dodaje, że wyroki w tych sprawach nie rozstrzygnęły na razie zasad rozliczenia stron w razie nieważności umowy i orzecznictwo nie wypracowało jednolitego rozwiązania. mBank podkreśla, że nie uznaje nieważności umów i żadne roszczenia z tego tytułu nie są przez niego akceptowane. Jego zdaniem umowy są ważne i wykonalne. Zaznacza, że nie zostało rozstrzygnięte, czy bankowi przysługuje również roszczenie o opłatę za korzystanie przez klienta z kapitału, ale wyjaśnia, że zamierza dochodzić tego roszczenia. mBank przekonuje, że jego roszczenia są wyważone i opłata za kapitał obliczana jest tak, jakby klient zaciągnął hipotekę w złotych. Zwraca uwagę, że Sąd Najwyższy w wyroku z 11 grudnia 2019 r. (V CSK 382/18) nie wykluczył takiego uprawnienia banku.

UOKiK bierze pod lupę

Przeciwnego zdania są m.in. rzecznik finansowy czy Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, który informuje, że otrzymuje sygnały w sprawie mBanku. – Pobieranie opłat za korzystanie z kapitału w razie unieważnienia umowy z powodu klauzul niedozwolonych nie ma podstaw prawnych na gruncie prawa polskiego i unijnego. Unieważnienie, jeśli jest konsekwencją stosowania przez banki klauzul niedozwolonych, nie może nieść ze sobą konsekwencji w postaci obciążania konsumentów opłatami za korzystanie z kapitału. To przedsiębiorca ponosi pełne konsekwencje stosowania przez niego klauzul niedozwolonych. Takie stanowisko wynika również z orzecznictwa TSUE – mówi Tomasz Chróstny, prezes UOKiK.

Dodaje, że banki jako instytucje zaufania publicznego mają obowiązek nie tylko przestrzegać przepisów prawa, ale też wykazywać się najwyższą starannością o relacje i dobro swoich klientów. – Niedopuszczalne są agresywne działania wymierzone w kredytobiorców. Stanowczo się temu sprzeciwiam. Zażądałem wyjaśnień od mBanku, który próbuje od konsumentów uzyskać wynagrodzenie za kapitał, nie mając do tego podstaw prawnych. W zależności od otrzymanych wyjaśnień nie wykluczam wszczęcia postępowania w sprawie naruszenia zbiorowych interesów konsumentów i skorzystania z możliwości zastosowania sankcji finansowej wobec osób zarządzających – dodaje.

Banki
Czy koszty ratowania Getin Noble Banku kiedyś się zwrócą?
Banki
Czystki dotarły do Banku Pekao, to już ostatnie dni Leszka Skiby jako prezesa
Banki
Tomasz Miklas: Długi firm w Aliorze kupiły zagraniczne spółki
Banki
Miotła kadrowa dotarła do Banku Pekao. Powołano nową radę nadzorczą
Banki
VeloBank będzie musiał wejść na giełdę? KNF ma takie oczekiwania
Banki
Brunon Bartkiewicz nie będzie już prezesem ING BSK