Rzecznik Finansowy przystępuje do kolejnej sprawy frankowej

Urząd przystąpił do sprawy sądowej, w której klienci Santander Bank będą bronili się przed roszczeniem o wynagrodzenie za korzystanie z kapitału.

Publikacja: 13.11.2020 12:11

Rzecznik Finansowy przystępuje do kolejnej sprawy frankowej

Foto: Bloomberg

Rzecznik Finansowy zdecydował o wstąpieniu do sprawy wszczętej z powództwa konsumentów przeciwko Santander Bank Polska. – Przemawia za tym na szczególny charakter sprawy oraz fakt, że rozstrzygnięcie może spowodować doniosłe skutki finansowe dla kredytobiorców – mówi dr hab. Mariusz Jerzy Golecki, Rzecznik Finansowy.

Sprawa dotyczy kredytu na cele mieszkaniowe Ekstralokum. Został on zaciągnięty w 2008 r., a klienci pożyczyli 364 tys. zł, co zostało przeliczone na CHF. Kredytobiorcy złożyli w sądzie pozew przeciwko bankowi z żądaniem zwrotu kwot, które wpłacili w postaci rat kredytowych. W odpowiedzi na pozew bank sformułował wobec kredytobiorców roszczenie o zwrot równowartości kredytu. Dodatkowo oczekuje wynagrodzenia za korzystanie z kapitału w wysokości 94 tys. zł.

– Ta umowa kredytowa zawiera klauzule waloryzacyjne stanowiące niedozwolone postanowienia umowne. Dlatego istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że zostanie uznana przez sąd za nieważną. W takiej sytuacji nie może być mowy o żądaniu wynagrodzenia za korzystanie z kapitału – uważa Golecki.

Zdania prawników obu stron w sprawie wynagrodzenia za korzystanie z kapitału w razie unieważnienia umowy są mocno podzielone. W polskich sądach nie ma jeszcze wielu spraw tego typu, ale można się spodziewać, że będzie ich przybywać, bo przybywa pozwów frankowiczów przeciwko bankom i coraz częściej kończą się one zwycięstwem klientów a mniej więcej trzy czwarte z takich wyroków dotyczy unieważnienia (pozostała część to głównie tzw. odfrankowienie kredytu).

Bank w odpowiedzi na pozew podnosi zarzut potrącenia wypłaconego kapitału oraz w oparciu o art. 496 k.c. podnosi tzw. zarzut zatrzymania wynagrodzenia za korzystanie z kapitału.

– W praktyce wygląda to tak, że bank dokonuje potrącenia wypłaconego kapitału. Oznacza to, że klienci powinni zwrócić bankowi różnicę między wypłaconą kwotą kredytu a sumą spłaconych rat. Ponadto bank formułuje zarzut zatrzymania wynagrodzenia za korzystanie z kapitału, czyli ponad 94 tys. zł – wyjaśnia Anna Wołyniak, radca prawny w biurze Rzecznika Finansowego.

Zdaniem banku, klienci uzyskali „korzyść osiągniętą na skutek korzystania z nienależnej usługi finansowej, odpowiadającej wartości średniego rynkowego wynagrodzenia za korzystanie z kredytu, ustalonej w oparciu o stawki dla kredytu złotowego zabezpieczonego hipotecznie".

– Realizacja takiego roszczenia bez wątpienia stałaby w rażącej sprzeczności z celem Dyrektywy 93/13 o nieuczciwych warunkach umownych oraz orzecznictwem TSUE. Mówią one wprost o sankcyjnym i odstraszającym celu udzielanej konsumentowi ochrony. Uzyskanie wynagrodzenia za korzystanie z kapitału przez bank, który stosował niedozwolone postanowienia umowne, na pewno takich celów by nie realizowało. Mam nadzieję, że nasze stanowisko przedstawione w tej sprawie przyczyni się do wydania przez sąd pozytywnego dla konsumentów rozstrzygnięcia – mówi Golecki.

Banki
Czy koszty ratowania Getin Noble Banku kiedyś się zwrócą?
Banki
Czystki dotarły do Banku Pekao, to już ostatnie dni Leszka Skiby jako prezesa
Banki
Tomasz Miklas: Długi firm w Aliorze kupiły zagraniczne spółki
Banki
Miotła kadrowa dotarła do Banku Pekao. Powołano nową radę nadzorczą
Banki
VeloBank będzie musiał wejść na giełdę? KNF ma takie oczekiwania
Banki
Brunon Bartkiewicz nie będzie już prezesem ING BSK