Jak duża jest ujemna wartość franków mBanku

Przejęcie czwartego co do wielkości banku na polskim rynku w trybie podobnym jak Alior kupił BPH, wydaje się najbardziej prawdopodobne, co byłoby dobre dla akcjonariuszy mniejszościowych.

Publikacja: 26.09.2019 05:00

Jak duża jest ujemna wartość franków mBanku

Foto: materiały prasowe

Rynek zastanawia się, w jaki sposób dojdzie do sprzedaży mBanku. Struktura transakcji i wycena portfela frankowego będą miały kluczowe znaczenie dla ceny, na jaką mogą liczyć akcjonariusze mniejszościowi.

Frankowy ciężar

KNF oczekuje, że Commerzbank zabezpieczy finansowanie hipotek walutowych i pozycję prawną kredytobiorców. Może to oznaczać zatrzymanie przez Niemców tego portfela. To nie dziwi, biorąc pod uwagę dotychczasowe takie transakcje i chęć uzyskania atrakcyjnej wyceny za część mBanku pozbawioną frankowych kredytów.

– Teraz cały mBank wyceniany jest na 14,3 mld zł. W tym jest zarówno wycena dobrych, atrakcyjnych aktywów, które mogłyby trafić do banku kupującego, jak i tych „złych", czyli frankowych, które prawdopodobnie weźmie na siebie Commerzbank. Trudno teraz rozdzielić obie te wyceny, bo nie wiemy, jaki będzie wyrok TSUE mający duże znaczenie dla portfela frankowego – zwraca uwagę Marta Jeżewska-Wasilewska, analityczka Wood & Co. Wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej budzi strach inwestorów o frankowe hipoteki, bo może otworzyć klientom drogę do wygrywania spraw sądowych z bankami. Moody's szacuje, że może to kosztować sektor 22 mld zł, skrajne scenariusze mówią o kwotach rzędu 60–90 mld zł.

– Podobnie trudno ocenić sytuację, w której Commerzbank sprzedawałby swój pakiet, bo są w nim zarówno atrakcyjne aktywa, jak i te frankowe. Pytanie, czy mniejszościowi akcjonariusze mBanku pozwoliliby wziąć na swoje barki ryzyko frankowe. Jeśli tak, wycena polskiego banku musiałaby uwzględnić dyskonto z tego powodu – mówi Jeżewska-Wasilewska. Commerzbank ma 69 proc. akcji mBanku wartych teraz 10 mld zł.

– Trudno sobie wyobrazić konstrukcję dzielącą proporcjonalnie ryzyko związane z hipotekami walutowymi między inwestorów mniejszościowych a Commerzbank. Wydaje się, że schemat transakcji może być podobny jak w przypadku przejęcia BPH przez Aliora w 2016 r., gdy podzielono BPH na część podstawową i hipoteczną po przeprowadzeniu wezwania na 66 proc. akcji. Akcjonariusze mniejszościowi w powstałym banku mającym hipoteki walutowe zostali później wykupieni po cenie z wezwania – mówi Maciej Marcinowski, analityk Trigon DM. O graniu rynku pod wezwanie może także świadczyć fakt, że w poniedziałek i wtorek kurs mBanku urósł łącznie o 9 proc. W środę zniżkował o 1,3 proc., do 338 zł. Do średniej z ostatnich sześciu miesięcy (386 zł) jeszcze daleko.

Konieczna emisja akcji?

Kluczowe pytanie to, jak duża jest ujemna wycena frankowych hipotek mBanku wartych brutto 3,8 mld zł i zachowania jak dużego kapitału wymaga ten portfel. – Zakładając 20 mld zł strat netto dla całego sektora z powodu spraw frankowych, mBank straciłby 2,7 mld zł netto. Po skorygowaniu obecnego kapitału wynoszącego ok. 15 mld zł o tę kwotę daje nam to wskaźnik C/WK 1,1-1,2. To niemało, ale dużo mniejszy i mniej atrakcyjny gracz, czyli EuroBank, został przez Millennium kupiony po 1,2 – szacuje Jeżewska-Wasilewska. Cały mBank notowany jest ze wskaźnikiem C/WK na poziomie 0,9 na bazie zysku prognozowanego w tym roku.

Polityczna motywacja do repolonizacji banków sugeruje, że silnymi kandydatami, choć niejedynymi, do przejęcia będą PKO BP i Pekao. – Zakładając, że transakcja byłaby przeprowadzona po fair value, czyli byłaby neutralna dla kapitałów banku przejmującego, PKO BP teoretycznie mógłby się obejść bez emisji akcji. Bazując na obecnych danych, osiągnąłby wskaźnik kapitału Tier 1 ok. 12,5 proc. wobec wymogu 12,8 proc., ale do przeprowadzenia transakcji minie trochę czasu i akumulując kapitał, bank może podnieść do tego momentu współczynniki. Pekao z kolei musiałoby przeprowadzić emisję na 5 mld zł, aby tylko spełniać wymóg Tier 1 po przejęciu – szacuje Marcinowski.

GG Parkiet

Jego zdaniem oba banki prawdopodobnie utraciłyby zdolność do wypłaty dywidendy na dwa lata, powrót do wypłat mógłby więc nastąpić w trzecim roku od transakcji.

Banki
Czystki dotarły do Banku Pekao, to już ostatnie dni Leszka Skiby jako prezesa
Banki
Tomasz Miklas: Długi firm w Aliorze kupiły zagraniczne spółki
Banki
Miotła kadrowa dotarła do Banku Pekao. Powołano nową radę nadzorczą
Banki
VeloBank będzie musiał wejść na giełdę? KNF ma takie oczekiwania
Banki
Brunon Bartkiewicz nie będzie już prezesem ING BSK
Banki
Coraz więcej banków z rezerwami na ponad 100 proc. portfela CHF