Spora poprawa zysku nastąpiła mimo słabości przychodów. Całkowite przychody operacyjne netto w czterech pierwszych miesiącach roku wyniosły 22,8 mld zł, co oznacza spadek o 0,6 proc. rok do roku. Słabość wynika ze spadku wyniku z odsetek – wynosi 14,42 mld zł, o 13,8 proc. mniej niż przed rokiem, co wynika nie tylko z cięcia stóp procentowych wiosną 2020 r. (co uderzyło w marżę odsetkową netto), ale także ze słabości akcji kredytowej utrudniającej odbudowę wyniku. Silny jest za to wynik z opłat i prowizji – wyniósł 5,41 mld zł, o 14,7 proc. więcej niż rok temu.

Ulgą dla wyników banków są koszty, zarówno te administracyjne jak i ryzyka. Te pierwsze wyniosły 12,1 mld zł, o 5,2 proc. mniej niż przed rokiem (pracownicze spadły o 1,4 proc., natomiast pozostałe koszty administracyjne – co jest zasługą niższych składek na Bankowy Fundusz Gwarancyjny – zmalały o 8,5 proc.). Odpisy kredytowe wyniosły 2,14 mld zł, czyli zmalały o 49 proc., co jest zasługą głównie efektu wysokiej bazy sprzed roku, gdy banki zawiązały spore rezerwy na pandemię, teraz niektóre częściowo je rozwiązują, bo sytuacja kredytobiorców jest dobra i jakość kredytów nie pogarsza się istotnie. Zysk brutto dzięki niższym wydatkom operacyjnym i kosztom ryzyka urósł o blisko 70 proc., do 6,37 mld zł.

Bardzo udany dla branży był sam kwiecień, w którym zysk netto wyniósł 2,44 mld zł (to jeden z najwyższych miesięcznych zysków od paru lat), co oznacza wzrost o 136 proc. rok do roku. Wprawdzie przychody w kwietniu urosły aż o 19 proc., do 6,74 mld zł, ale nie wynika to z nagłej poprawy wyniku z odsetek, stanowiącego około 70 proc. przychodów sektora. Ten rezultat spadł o 11,1 proc. rok do roku, do 3,49 mld zł (jeden ze słabszych wyników w ostatnich miesiącach). O poprawie przychodów przesądził rezultat z pozostałych przychodów i kosztów operacyjnych (wyniósł prawie 800 mln zł i był prawie czterokrotnie wyższy niż przed rokiem. Wynik z opłat i prowizji znowu solidnie urósł – jeszcze szybciej niż ostatnio – o 18,2 proc., do 1,33 mld zł.

W zakresie kosztów nie widać już tak dużych spadków jak w I kwartale, gdy rozliczone było większość składek na BFG i ulga w tym zakresie była mocno odczuwalna. Koszty administracyjne łącznie zmalały o 1 proc., do 2,76 mld zł, pracownicze urosły o1,1 proc. a pozostałe wydatki administracyjne zmalały o 3,2 proc. Bardzo niskie były odpisy kredytowe – wyniosły 318 mln zł (to najniższy poziom od ponad dwóch lat), czyli skurczyły się rok do roku o 67 proc. W efekcie zysk brutto urósł o 116 proc., do 3,18 mld zł.