UniCredit opublikował komunikat we wtorek po sesji odpowiadając na prośbę włoskiego nadzorcy rynku finansowego. Odnosi się w nim do tekstu agencji Reutersa, która powołując się na trzy osoby zbliżone do sprawy donosiła, że postępują przygotowania UniCreditu do złożenia oferty przejęcia Commerzbanku i zatrudniono do tego bankierów inwestycyjnych.

Największy włoski bank zaprzecza podtrzymując, że jest w pełni skupiony na realizacji swojego planu transformacji bazującego na rozwoju organicznym i jest na dobrej drodze do osiągnięcia wszystkich zakładanych w nim celów. Przypomina, że nowa strategia zostanie ogłoszona w Londynie na początku grudnia tego roku. Jean Paul Mustier mówił niedawno, że w przyszłości nie można wykluczyć różnych scenariuszy. Wskazywał jednak, że ze względu na przeszkody regulacyjne nie spodziewa się fuzji banków w Europie.

Według Reutersa włoska instytucja zatrudniła firmę Lazard i pracującego dla niej Joerga Asmussena, byłego niemieckiego wiceministra finansów i członka zarządu Europejskiego Banku Centralnego. Asmussen miałby przekonać Niemców do zgody na transakcję (państwo niemieckie ma 15 proc. akcji Commerzbanku i optowało bardziej za fuzją wewnątrzniemiecką niż transgraniczną). Zaangażowano ponoć także JP Morgana. Nie wiadomo jednak czy i kiedy oferta miałaby być złożona, o zainteresowaniu Włochów Commerzbankiem mówi się od dłuższego czasu. Czekali jednak na wynik trwających od marca rozmów w sprawie fuzji między Deutsche Bankiem i Commerzbankiem – niedawno zakończyły się fiaskiem. UniCredit ma w Niemczech silną pozycję – jego HypoVereinsbank jest czwartym graczem na tym rynku.

UniCredit jest wyceniany na 24,4 mld euro w porównaniu z 9,3 mld euro Commerzbanku, ale mimo poprawy sytuacji kapitałowej włoska instytucja wciąż nie jest na tyle dobrze dokapitalizowana, aby przeprowadzić fuzję bez emisji akcji. Zainteresowany Commerzbankiem ma być także ING Group, mający ponad 50 mld euro kapitalizacji, i według nieoficjalnych informacji rozmowy w są intensywne.