Nadchodzi druga fala cięcia przez banki kosztów finansowania

W dużej mierze odpowiadać za to będzie obniżanie oprocentowania depozytów – tych detalicznych i firm. Pomoże to w poprawie marży odsetkowej, która obok wzrostu akcji kredytowej znowu zacznie napędzać wynik odsetkowy.

Publikacja: 14.05.2019 05:00

Foto: GG Parkiet

Polskie banki, mimo niezmienionych stóp procentowych, już w latach 2016–2017 istotnie obniżyły koszty finansowania, do czego zmotywował je wprowadzony z początkiem 2016 r. podatek bankowy.

Spora płynność

Wtedy obniżka była możliwa przede wszystkim dzięki cięciu oprocentowania. Teraz nadchodzi druga fala cięć, do czego, oprócz sprzyjających warunków rynkowych, częściowo przyczynić się może także duży wzrost kosztów regulacyjnych (składek na Bankowy Fundusz Gwarancyjny).

Te sprzyjające warunki to wciąż poprawiająca się płynność banków. – W całym sektorze wciąż widzimy duży wzrost środków klientów – zwraca uwagę Brunon Bartkiewicz, prezes ING Banku Śląskiego.

Wartość depozytów rośnie szybciej niż kredytów, zatem wskaźnik kredytów do depozytów wciąż poprawia się i banki nie muszą walczyć ceną o nowe pieniądze klientów. Niektóre z nich wręcz obniżają oprocentowanie. ING Bank Śląski zapowiedział, że z początkiem lipca obniży oprocentowanie detalicznych kont oszczędnościowych z 0,7 proc. do 0,5 proc., dotyczyć to będzie prawie wszystkich tego typu kont w tym banku (zarząd nie komentuje, czy uda się to także w segmencie korporacyjnym).

W marcu średnie oprocentowanie nowych lokat dla gospodarstw domowych wynosiło ogółem 1,6 proc., a tych od trzech do sześciu miesięcy – 1,7 proc. W grudniu, styczniu i lutym sięgało odpowiednio ponad 1,8 proc. i 2,2 proc., ale było zaburzone przez Getin Noble i Idea Bank, które po kryzysie płynnościowym z drugiej połowy listopada musiały mocno podnieść ceny lokat i zawyżyło to średnią rynkową. Największe i będące w najlepszej sytuacji płynnościowej banki co najmniej utrzymywały lub lekko zmniejszały koszt finansowania. Lekko spada oprocentowanie nowych lokat dla przedsiębiorstw.

– Widzimy szansę na zmniejszenie kosztów finansowania. Zadecyduje o tym przede wszystkim wysoki, szybszy, niż zakładaliśmy, wzrost depozytów detalicznych, który sięga 11 proc. rok do roku. W takich warunkach możliwe jest dalsze obniżanie oprocentowania lokat czy kont oszczędnościowych, co zapowiada już część banków. W efekcie relatywna atrakcyjność tych produktów ponownie obniży się i jeszcze więcej niż dotychczas środków pozostanie na rachunkach nieoprocentowanych. Wszystko to powinno pomóc w obniżce kosztów finansowania – mówi Rafał Kozłowski, wiceprezes PKO BP.

Cięcie oprocentowania lokat może więc spowodować dalszą poprawę (z punktu widzenia kosztów finansowania) struktury depozytów: klienci będą odpuszczać mizerne zyski z lokat, pozostawiając pieniądze na nisko lub wręcz wcale nieoprocentowanych depozytach bieżących. Obecnie udział tych drugich w całej bazie depozytów jest rekordowy i wynosi wśród gospodarstw domowych aż 61 proc. Jeszcze dwa lata temu było to 55 proc., cztery lata temu – 50 proc., a sześć – ponad 45 proc.

Mniej także dla firm

Również przedstawiciele Pekao, czyli trzeciego co do wielkości gracza na naszym rynku, liczą na zmniejszenie kosztów finansowania. – Widzimy potencjał do dalszego wzrostu depozytów, do czego przyczynić się może także rozszerzenie programów socjalnych, takich jak np. 500+. Sytuacja płynnościowa sektora jest dobra, daje to bankom potencjał do obniżania kosztów finansowania. Będzie mniejsza walka o depozyty i oferty dla klientów nie będą tak atrakcyjne. Bardziej jednak spodziewałbym się tego zjawiska w zakresie depozytów korporacyjnych niż detalicznych – mówi Tomasz Kubiak, wiceprezes Pekao.

Depozyty przedsiębiorstw rosną ostatnio w tempie ok. 4 proc. rok do roku, czyli nie tak szybko jak detaliczne. Jednak firmy w obliczu szybkiego wzrostu gospodarczego i umiarkowanego tempa wzrostu inwestycji już od wielu kwartałów zwiększają zasoby gotówki i również mają dużą płynność.

Także zdaniem Kozłowskiego możliwe jest zmniejszenie stawek za depozyty w segmencie korporacyjnym, co wynikać może także z ich specyfiki. – Depozyty firm są z punktu widzenia miar płynności obowiązujących w bankach mniej stabilne niż te detaliczne. W rezultacie mniejszą ich część można wykorzystać na finansowanie akcji kredytowej. Między innymi dlatego już od pewnego czasu są one niżej oprocentowane niż lokaty detaliczne. Spodziewam się, że ten trend może jeszcze postępować, a banki wciąż mogą je „wypychać" – uważa wiceprezes PKO BP.

Mniejszy koszt finansowania oznacza, że poprawi się marża odsetkowa. Tym bardziej że polepszenie może nastąpić też po stronie aktywów, bo rośnie udział wyżej oprocentowanych kredytów konsumpcyjnych, oraz systematycznie spłacają się hipoteki frankowe, niskorentowne, nowe hipoteki złotowe mają zaś wyższe marże niż przed wprowadzeniem podatku bankowego.

– Coraz więcej banków wskazuje, że liczy na zmniejszenie kosztów finansowania, więc prawdopodobnie uda im się to zrobić, tnąc oprocentowanie depozytów. To w dużej mierze efekt obciążenia rosnącymi kosztami regulacyjnymi, banki szukają więc sposobu na poprawę rentowności – komentuje Łukasz Jańczak, analityk Ipopemy. Nie spodziewa się, że cięcie oprocentowania spowoduje spadek napływu pieniędzy do banków, bo wynagrodzenia rosną w wysokim tempie, a klienci niechętnie korzystają z alternatyw dla depozytów mimo ich niskiego oprocentowania. Trendu nie powinny zaburzyć Getin i Idea, które muszą więcej płacić za depozyty.

Banki
Czy koszty ratowania Getin Noble Banku kiedyś się zwrócą?
Banki
Czystki dotarły do Banku Pekao, to już ostatnie dni Leszka Skiby jako prezesa
Banki
Tomasz Miklas: Długi firm w Aliorze kupiły zagraniczne spółki
Banki
Miotła kadrowa dotarła do Banku Pekao. Powołano nową radę nadzorczą
Banki
VeloBank będzie musiał wejść na giełdę? KNF ma takie oczekiwania
Banki
Brunon Bartkiewicz nie będzie już prezesem ING BSK