Leszek Czarnecki: Nie muszę i nie zamierzam sprzedawać akcji Idea Banku

Leszek Czarnecki, główny akcjonariusz i przewodniczący rady nadzorczej Idea Banku

Publikacja: 30.04.2018 07:05

Leszek Czarnecki

Leszek Czarnecki

Foto: materiały prasowe

Notowania Idea Banku w ostatnich tygodniach mocno spadały. Co według pana było tego powodem i czy spadki te były uzasadnione?

Leszek Czarnecki: Najwyraźniej rynek wiązał Idea Bank z sytuacją GetBacku, na co wskazuje fakt, że po opublikowaniu przez nasz bank ekspozycji na tę firmę - która jest bardzo niska - kurs natychmiast odbił w górę i mam nadzieję, że będzie kontynuował wzrost. Idea Bank ma 2,7 mld zł kapitału i obecnie wyceniany jest na 0,25 wartości księgowej, a podana kwota jest opłacona gotówką. W ubiegłym roku bank zawiązał nieco większe odpisy kredytowe i według mojej najlepszej wiedzy nie powinniśmy spodziewać się w tym roku zwiększonego ryzyka kredytowego, które mogłoby skutkować istotnie większymi odpisami. Ostatnia przecena Idea Banku nie ma uzasadnienia fundamentalnego, ale trudno ignorować takie zachowanie rynku.

Być może cieniem na notowaniach Idea Banku kładła się sytuacja innego kontrolowanego przez pana banku, czyli Getin Noble?

W ramach planu ochrony kapitału Getin Noble Banku zobowiązałem się do zagwarantowania dokapitalizowania go kwotą prawie 1 mld zł (w ciągu prawie dwóch lat - red.) i w tym zakresie wszystko przebiega zgodnie z planem. Rynek być może obawiał się, że w świetle moich zobowiązań inwestorskich będę sprzedawał akcje Idea Banku, aby poprawić swoją pozycję gotówkową i może pojawić się ich zwiększona podaż. Takie obawy są jednak nieuzasadnione, bo akcji Idea Banku nie będę sprzedawał, takich operacji nie potrzebuję, aby wypełnić gwarancje dokapitalizowania Getin Noble Banku. Dlatego mam nadzieję, że kurs Idea Banku szybko i stabilnie odbije w górę, bo duży spadek z jakim mieliśmy do czynienia w ostatnich dniach nie ma absolutnie uzasadnienia.

Czy podana przez Idea Bank ekspozycja na ryzyka związane z GetBackiem to maksymalna wartość?

Reklama
Reklama

Tak, to maksymalna i całkowita ekspozycja na tę spółkę. Jedna z wartości to bezpośredni dług handlowy, odroczona płatność i obligacje warte łącznie 14 mln zł, co nie jest zabezpieczone. Druga kwestia to inwestycja w certyfikaty, warta 73 mln zł. Należność jest od funduszu, który jest serwisowany przez Getback, jednak ma własną osobowość prawną i dobrą sytuację płynnościową. W przypadku negatywnego scenariusza dla GetBacku, do którego mam nadzieję nie dojdzie, serwisowanie funduszem można przenieść na inny podmiot, a zobowiązania funduszu mogą być nadal regulowane. Nie mieliśmy dużego zaangażowania w GetBack z wyjątkiem okresu po jego sprzedaży, bo część płatności - 300 mln zł - była odroczona, ale w całości została spłacona prawie rok temu.

Jaka jest kondycja finansowa Idea Banku?

Bank spełnia wszystkie współczynniki kapitałowe, nie ma żadnej potrzeby jego dokapitalizowania. Nie widzę także zagrożenia dla jego rentowności w przyszłości.

Banki
Ile jeszcze pozwów frankowych może się pojawić? Potencjał wciąż jest spory
Banki
Spójrzmy głębiej. Kto naprawdę zapłaci podatek od banków?
Banki
Wyższy CIT dla banków – niższe dywidendy. O ile?
Banki
Na GPW powiało chłodem. Uderzenie w banki zakończy hossę?
Materiał Promocyjny
Jak sfinansować rozwój w branży rolno-spożywczej?
Banki
Wzrost kredytów uratuje zyski banków?
Banki
PKO BP liczy na dwucyfrowy wzrost inwestycji w II połowie roku
Reklama
Reklama