Raty frankowe pójdą w górę?

Wprawdzie kurs franka szwajcarskiego ma spadać, ale za to stopy procentowe mogą wzrosnąć, co przełoży się na raty kredytów frankowych najwyższe od lat a być może nawet w historii.

Publikacja: 28.01.2019 12:11

Raty frankowe pójdą w górę?

Foto: Fotorzepa, Łukasz Solski

materiały prasowe

Prognoza ekonomistów mBanku zakłada, że w tym roku kurs CHF pozostanie na poziomie zbliżonych do obecnego (3,79 zł), ale w kolejnych latach będzie spadał odpowiednio do 3,72 zł, 3,66 zł i w 2022 r. wyniesie 3,59 zł. Skala obniżki nie jest imponująca, szczególnie jeśli porównamy te wartości to poziomów kursu z czasów, gdy udzielono większość tego typu kredytów, czyli w latach 2006-2008, gdy kurs wynosił 2 zł – 2,5 zł.

Koniec ujemnych stóp?

Jednak spadkowi kursu ma towarzyszyć mocny wzrost stawki LIBOR CHF 3M, czyli stóp procentowych w Szwajcarii, od której uzależnione jest oprocentowanie kredytów we frankach. Eksperci mBanku prognozują, że stopy procentowe w Szwajcarii przestaną być ujemne za dwa lata. W 2021 r. stawka LIBOR ma wynieść +0,79 proc., a w 2022 r. już +1,35 proc. Teraz wynosi -0,70 proc. i jest na podobnym poziomie od stycznia 2015 r. To mocno ułatwia spłatę frankowych kredytów i neutralizuje w wielu przypadkach wzrost kursu.

Expander sprawdził jak taki scenariusz wpłynąłby na wysokość rat kredytów we frankach. Do wyliczeń wykorzystano kredyt na 300 000 zł udzielony w sierpniu 2008 r., czyli w momencie gdy kurs wynosił zaledwie 1,96 zł. Okres spłaty to 30 lat, a marża 1 proc. Obecnie rata takiego kredytu wynosi 1 793 zł. Gdyby prognoza się sprawdziła, to oprocentowanie analizowanego kredytu wzrosłoby z ok. 0,3 proc. obecnie do 2,35 proc. w 2022 r. W rezultacie rata wzrosłaby do poziomu 2 017 zł. Byłby to najwyższy poziom w historii. Dotychczas najwyższa rata analizowanego kredytu wyniosła bowiem 1 957 zł.

Bank zakłada, że w tym roku średnia wartość stawki LIBOR CHF pozostanie na dotychczasowym poziomie. Okazuje się jednak, że od 20 grudnia niemal nieustanne ona rośnie. Skala wzrostów nie jest jeszcze zbyt duża, ale warto zwrócić uwagę, że LIBOR CHF 3M właśnie pokonał poziom -0,70 proc. i jest na najwyższym poziomie od 20 stycznia 2015 r. Negatywna części prognozy, zakładająca wzrost oprocentowania, może się więc sprawdzić z wyprzedzeniem.

Spadek kursu nieznacznie obniżyłby zadłużenie

Niewielkim pocieszeniem jest to, że prognozowany spadek kursu do 3,59 zł obniżyłby zadłużenie. - Mimo ponad 10 lat spłaty wciąż jest ono wyższe niż pierwotnie pożyczone 300 000 zł i wynosi 405 000 zł. W wyniku obniżenia się kursu do 3,59 zł i dzięki spłacie rat, zadłużenie na początku 2022 r. wynosiłoby 330 000 zł. Wciąż byłoby więc wyższe niż pierwotne 300 000 zł. Miejmy więc nadzieję, że prognoza w takim kształcie się jednak nie sprawdzi. Lepiej, żeby kurs spadł przynajmniej do 3,19 zł. Wtedy nawet gdyby LIBOR CHF 3M faktycznie wzrósł do 1,35 proc., to raty pozostałyby na obecnym poziomie – mówi Jarosław Sadowski, główny analityk Expandera.

Frankowiczom z pomocą próbują przyjść posłowie. Po trzech latach obietnic prace nad ustawą frankową wyglądają na coraz bardziej poważne. W czwartek zebrała się podkomisja, która po raz pierwszy od dawna pracowała merytorycznie nad projektem prezydenta. Tadeusz Cymański, przewodniczący podkomisji, chce przyjęcia ustawy w marcu i wejścia jej w życie od lipca.

Banki
Czystki dotarły do Banku Pekao, to już ostatnie dni Leszka Skiby jako prezesa
Banki
Tomasz Miklas: Długi firm w Aliorze kupiły zagraniczne spółki
Banki
Miotła kadrowa dotarła do Banku Pekao. Powołano nową radę nadzorczą
Banki
VeloBank będzie musiał wejść na giełdę? KNF ma takie oczekiwania
Banki
Brunon Bartkiewicz nie będzie już prezesem ING BSK
Banki
Coraz więcej banków z rezerwami na ponad 100 proc. portfela CHF