Dzisiaj zarząd Banku Pekao podjął uchwałę dotyczącą propozycji podziału zysku netto banku z 2020 r. (1,13 mld zł). Zakłada, że 25 proc. tej kwoty, czyli 284 mln zł trafi na kapitał rezerwowy. Zarząd proponuje walnemu zgromadzeniu, aby pozostałe 75 proc. z ubiegłorocznego zysku, czyli 843 mln zł, pozostała niepodzielona. Zwyczajne walne zgromadzenie nie zostało jeszcze zwołane, zwykle w Pekao odbywa się na przełomie maja i czerwca.

To identyczna rekomendacja pod względem proporcji jak rok temu. Przypomnijmy, że pod koniec marca 2020 r. Komisja Nadzoru Finansowego zakazała bankom podejmowania działań zmierzających do obniżenia kapitałów, co skutkowało brakiem dywidend i skupów akcji własnych.

Pekao w argumentacji do najnowszej rekomendacji podkreśla, że KNF przedłużyła zakaz wypłat dywidend rozciągając go także na I półrocze 2021 r. (w II półroczu oceni zdolność banków do tegorocznych wypłat). Pekao wyjaśnia, że powodem pozostawienia niepodzielonej części zysku za 2020 r. jest chęć wypłaty tych pieniędzy „w przyszłości w formie dywidendy, o ile ze stosownych zaleceń lub stanowisk KNF będzie wynikała taka możliwość”. Bank dodaje, że uwzględnił również obecną sytuację w Polsce związana ze stanem epidemii koronawirusa, w tym jej potencjalny wpływ na sytuację jego samego i sektora bankowego. Rekomendacja ma pozytywną ocenę rady nadzorczej.

Jeśli akcjonariusze się zgodzą, niepodzielony zysk Pekao zwiększy się do łącznie równych 2 mld zł (bank ma już 1,16 mld zł niepodzielone z zysku za 2019 r.), co stanowi obecnie 9,1 proc. jego kapitalizacji.

Pod koniec marca zarząd mówił na konferencji, że celem w tym roku jest wypłata dywidendy z zysku za 2020 r. w granicach 50-75 proc. zysku, nawet w górnym przedziale. To byłoby zalecenie zgodne z przyjętą właśnie strategią na lata 2021-2024 (zakłada wypłaty 50-75 proc. rocznego zysku). Wypłata niepodzielonego zysku w kwocie 843 mln zł dałaby 3,14 zł na akcję i stopę dywidendy 3,8 proc. (przy kursie 80,9 zł).