Dzisiaj odbyło się doroczne walne zgromadzenie akcjonariuszy Idea Banku, podczas którego decydowano m.in. o przyznaniu absolutoriów z wykonywanych obowiązków przez członków zarządu i rady nadzorczej. Otrzymali je wszyscy obecni członkowie zarządu i nadzoru, ale nie Jarosław Augustyniak, były prezes i współtwórca tego banku, oraz Dominik Fajbusiewicz, były członek zarządu i autor licznych innowacji przez tę instytucje wprowadzanych.

Augustyniak i Fajbusiewicz na początku października nagle zrezygnowali ze swoich stanowisk i odeszli z banku. Oficjalnych przyczyn rezygnacji nie podano, ale mówiło się o konflikcie z Leszkiem Czarneckim, głównym akcjonariuszem Idea Banku. Od początku tego roku kurs akcji Idea Banku spadł już o 57 proc., do 9,90 zł i niemal codziennie ustanawiał ostatnio nowe historyczne minima (w IPO w kwietniu 2015 r. walory sprzedawano po 24 zł). Obecnie bank wyceniany jest na zaledwie 0,28-krotność wartości księgowej (czyli jego kapitału własnego).

Za nie udzieleniem absolutorium oddano 65 mln głosów (Czarnecki z Getin Noble Bankiem mają łącznie 67,2 mln walorów i głosów). Głosów przeciw było 2,85 mln. Zagłosowali tak J. Safra Sarasin AG oraz Valoro Investments LTD, którzy poprzez pełnomocnika w osobie Michała Kurka zgłosili sprzeciw co do podjęcia tej uchwały i wnieśli o zaprotokołowanie tego sprzeciwu.

Obaj menedżerowie uznawani byli za kluczowych dla Idea banku. Augustyniak był związany z nim od lipca 2010 r., czyli od jego powstania, i był uważany za jednego z ulubieńców Leszka Czarneckiego. Z kolei Fajbusiewicz, również będący w zarządzie od samego początku, był jednym z głównych autorów nowinek banku – mobilnych wpłatomatów, placówek typu hub oraz usługi naliczania opłat leasingowych na podstawie ilości pokonywanych kilometrów.