Inwestorzy pokładają nadzieje w bankach centralnych i szczepionce

Według ekspertów najbliższe tygodnie mogą przynieść kontynuację korekty, ale nie powinna być tak głęboka jak ta wiosenna. Później ma nastąpić odbicie. Są jednak obawy, że szybszy rozwój pandemii jeszcze mocno uderzy w rynki.

Publikacja: 30.10.2020 05:00

Inwestorzy pokładają nadzieje w bankach centralnych i szczepionce

Foto: Bloomberg

W czwartek większość głównych indeksów akcji na świecie nadal spadała, WIG20 tracił 0,6 proc. i od lokalnego szczytu z połowy sierpnia oddalił się już o 17 proc. Sytuacja na rynkach zaczyna przypominać tę z lutego i marca, choć spadki nie są tak dynamiczne ani głębokie.

Mimo wszystko optymizm

Eksperci wskazują, że spadki wynikają z kumulacji negatywnych czynników: braku porozumienia w USA w sprawie pakietu stymulacyjnego, niepewności co do wyniku wyborów prezydenckich w tym kraju i rosnącej liczby państw wprowadzających lockdowny.

GG Parkiet

– Ryzyko powtórzenia załamania z lutego i marca jest małe. Inwestorzy spodziewają się, że banki centralne zareagują. Zwiększona podaż pieniądza, połączona z rekordowo niskimi stopami procentowymi i rentownościami obligacji, powinna wspierać ceny akcji i innych realnych aktywów. Poza tym lepiej wiemy, z czym się mierzymy, poznajemy pandemię i jej wpływ na spółki – uważa Adam Łukojć, zarządzający w Allianz TFI.

Dodaje, że branże, które są najbardziej narażone na pogorszenie w gospodarce, mają już wyraźnie mniejszy udział w indeksach niż na początku roku. – Jeśli ceny akcji banków spadną o kolejną połowę, to z powodu tego spadku cały indeks WIG straci 10 proc., a nie 20 proc. Nie liczyłbym zatem na powtórkę takiej okazji do zakupów jak w lutym i w marcu – mówi Łukojć.

GG Parkiet

Dariusz Świniarski, zarządzający w BPS TFI, w średnim okresie oczekuje powrotu zwyżek indeksów, biorąc pod uwagę, że prace nad szczepionką są na późnym etapie, wyniki spółek za III kwartał ogólnie wyglądają dobrze, a banki centralne są w pełnej gotowości do działania. – Negatywne prognozy ustąpią miejsca racjonalnej ocenie faktów. Wróg, czyli Covid-19, nie jest tak nieznany jak w marcu, stąd negatywna reakcja inwestorów będzie w razie pogorszenia sytuacji pandemicznej dużo słabsza. Mając w pamięci przecenę z marca, inwestorzy będą próbowali wykorzystać nadarzającą się okazję do zajęcia długich pozycji. Korekta nie będzie długotrwała, na co duży wpływ ma gotowość banków centralnych do stymulacji monetarnej – ocenia Świniarski.

GG Parkiet

Gdy pandemia na świecie się rozkręcała, WIG20 od lokalnego szczytu z połowy lutego spadł przez miesiąc o prawie 39 proc. – Obecna reakcja inwestorów jest bardziej stonowana, choć można mieć uzasadnione obawy o to, jak już osłabione branże udźwigną kolejne obostrzenia. Rzeczywiście na rynkach nasiliła się awersja do ryzyka, ale będzie to trwało tylko do pewnego momentu i nastąpi uspokojenie. Tym bardziej że jest szereg możliwych zdarzeń o zdecydowanie pozytywnym wydźwięku, np. oczekiwana decyzja FDA (amerykański urząd ds. leków – red.) dotycząca dopuszczenia na rynek szczepionki. Jesteśmy pozytywnie nastawieni do akcji w perspektywie roku i widzimy okazję do korzystnych zakupów na giełdzie – mówi Zbigniew Jakubowski, wiceprezes Generali Investments TFI.

Spadki będą większe?

Zdaniem Łukasza Rozbickiego, zarządzającego w MM Prime TFI, w pewnym zakresie powtarza się wzorzec z marca, tzn. od kilku tygodni widać rosnącą dynamikę nowych zachorowań, ale rynki to ignorowały, szukając pozytywów w wynikach spółek, danych makro czy szansach na pakiet pomocowy w USA. – Pakietu nie ma i do wyborów pewnie go nie będzie. To, kto wygra te wybory, chwilowo schodzi na dalszy plan, ponieważ realnym zagrożeniem stał się lockdown na kształt tego z marca i kwietnia. Skala zachorowań jest dużo większa niż na wiosnę, ale z drugiej strony problem też dużo bardziej zbadany. Na tym podobieństwa się kończą – mówi Rozbicki.

Wylicza, że do opracowania szczepionki jest dużo bliżej, a dodatkowo przy pierwszej fali pandemii spadki dotyczyły całego rynku, a później okazało się, że są sektory realnie będące beneficjentami pandemii.

– W okresie olbrzymiej zmienności domy maklerskie zaktywizowały bardzo dużą część inwestorów indywidualnych, którzy pozostali aktywni i teraz będą wyłapywać tradingowe okazje. Dlatego na rynkach rozwiniętych nie spodziewam się takiej skali spadków jak przy pierwszej fali pandemii. Natomiast na GPW wciąż sektory mogące sobie dobrze poradzić w okresie lockdownu nie są licznie reprezentowane, a zatem wciąż duży udział będzie mieć sektor bankowy i spółki kontrolowane przez Skarb Państwa oraz firmy narażone na zmniejszoną aktywność klientów, czyli reprezentanci branży usługowej czy odzieżowej. Z tego powodu jestem raczej pesymistycznie nastawiony do perspektyw na GPW w IV kwartale, choć okazji inwestycyjnych przy dużej zmienności nie będzie brakować – uważa Rozbicki.

Według Marcina Materny, szefa działu analiz Millennium DM, szybki rozwój pandemii może niepokoić i niewykluczona jest na rynkach finansowych powtórka z wiosny. – Pozostaje pytanie, czy bankom centralnym uda się powstrzymać ewentualną kolejną panikę. Z zakupami bym poczekał. Dołek bessy charakteryzuje się znacznym niedowartościowaniem akcji, a chyba nikt nie sądzi, że to, co obserwujemy, to tylko przystanek w hossie. Na GPW czy na świecie poza bankami czy branżą naftową trudno wskazać sektor, o którym można by mówić, że jest znacznie niedowartościowany. Przed nami długie miesiące pandemii i jest za wcześnie, żeby zajmować pozycję na rynkach akcji. Ryzyko jest zbyt duże po tym dość niewielkim – na tle wzrostów z ostatnich miesięcy – spadku w porównaniu z potencjalnym zyskiem. Wprawdzie należy kupować, gdy leje się krew, i nikt nie wierzy, by miało być lepiej, jednak obecnie, sądząc po poziomie kursów, jest jeszcze sporo optymistów – ostrzega Materna.

Analizy rynkowe
Bessa w pełnej okazałości
Gospodarka krajowa
Stopy nie muszą przewyższyć inflacji, żeby ją ograniczyć
Analizy rynkowe
Spadki na giełdach boleśnie uderzają w portfele miliarderów
Analizy rynkowe
Dywidendy nie takie skromne
Materiał Promocyjny
Nowy samochód do 100 tys. zł – przegląd ofert dilerów
Analizy rynkowe
NewConnect: Liczba debiutów wyhamowała
Analizy rynkowe
Jesteśmy na półmetku bessy. Oto trzy argumenty