Przybywa skupów akcji własnych

Spółki z GPW dostrzegają, że ich wyceny są niskie, sięgają więc po buy back zamiast dywidendy. Dotyczy to coraz częściej nie tylko małych podmiotów, ale także dużych. Czy to lepsza operacja niż wypłata akcjonariuszom gotówki?

Publikacja: 01.10.2020 05:00

Przybywa skupów akcji własnych

Foto: Fotorzepa, Grzegorz Psujek

Niskie wyceny wielu spółek i brak potrzeb inwestycyjnych powodują, że zarządy decydują się na przeprowadzanie skupów akcji własnych jako alternatywnego wobec dywidendy sposobu dystrybucji zysku do akcjonariuszy.

Które firmy kupują?

Buy backi to głównie domena mniejszych firm, ale ostatnio do grona chcących skupować własne papiery dołączyły także te średnie i duże. Akcjonariusze LPP kilka dni temu zgodzili się na program pozwalający na zakup maksymalnie 277,9 tys. walorów stanowiących 15 proc. kapitału zakładowego. Odzieżowa firma może płacić za sztukę 3000–8000 zł (kurs na GPW to 6600 zł), więc program opiewa na maksymalnie 2,1 mld zł. Kupowane akcje mogą być umorzone. Również inna odzieżowa firma, czyli VRG, być może będzie skupować akcje (zdecydują o tym akcjonariusze 13 października podczas walnego zgromadzenia). Jerzy Mazgaj, szef rady nadzorczej i jeden z głównych inwestorów, proponuje program opiewający na 46,9 mln walorów (19,1 proc. kapitału), na co mogłoby trafić do 135 mln zł. Cena zakupu mogłaby wynosić 0,7–2,88 zł (kurs wynosi teraz 2,33 zł). Na buy back zamiast dywidendy zgodę ma już Kruk. Windykator kosztem 95 mln zł może skupić do 271 tys. walorów po cenie 350 zł za walor. To cena bliska rekordowej sprzed trzech lat i wyraźnie wyższa od 130 zł, które teraz płaci się na GPW. Spółka wskazywała, że skup ma się zacząć szybko i powinien zakończyć się najpóźniej 30 końca listopada tego roku.

AB, czyli dystrybutor sprzętu IT, rozważa dywidendę lub skup akcji własnych, ale w pierwszej kolejności chce utrzymywać wysoki poziom gotówki. Firma ostatnio wypłaciła dywidendę z zysku za rok 2014/2015 i wprawdzie miała od końca 2018 r. ważny program skupu akcji, ale kupiła do tej pory papiery stanowiące tylko 0,25 proc. głosów na walnym zgromadzeniu. Akcjonariusze Compu upoważnili już zarząd do buy backu 295,9 tys. walorów (5 proc. kapitału) po cenie w przedziale 80–150 zł. Obecny kurs na GPW wynosi 59,5 zł. Kapitał rezerwowy na ten cel to 44,4 mln zł, więc wystarczy na maksymalną liczbę akcji po maksymalnej cenie. Zakup może odbyć się poprzez wezwanie. W związku ze skupem Erg właśnie zaprosił inwestorów do sprzedaży ponad 25,6 tys. walorów (2,9 proc. kapitału). Oferowana cena wynosi 85 zł i jest znacznie wyższa niż cena papierów Ergu na GPW w ostatnich latach, teraz kurs sięga 53 zł. Zapisy będą przyjmowane do 2 października. Od 20 sierpnia nowy skup akcji własnych realizuje Apator. Maksymalnie chodzi o 333 tys. walorów, czyli 1 proc. kapitału.

GG Parkiet

Całkiem spore skupy przeprowadzili ostatnio już m.in. Quercus TFI (na umorzenie, kupiono 2,06 mln walorów, czyli 3,6 proc. kapitału, płacąc po 9,5 zł za sztukę), Erbud (zamiast dywidendy, kupiono 413 tys. walorów stanowiących 3,2 proc. kapitału po 40 zł za sztukę), CD Projekt (na program motywacyjny, kupiono 517 tys. akcji, czyli 0,54 proc. kapitału, płacono po 414 zł). Buy back przeprowadzili też Procad (w celu umorzenia, kupił 2,1 mln walorów, czyli 23 proc. kapitału, cena wyniosła po 1,6 zł za sztukę), Rawlplug (1,5 mln akcji po 8,3 zł, stanowią 4,6 proc. kapitału, cel to umorzenie lub odsprzedaż) czy Mercator Medical (obok dywidendy, kupił 567 tys., 5,3 proc. kapitału, po 54 zł), czy CNT (zamiast dywidendy, w celu umorzenia, 1,1 mln sztuk po 20 zł, to 12,9 proc. kapitału). Regularnie w ostatnich latach akcje skupował i umarzał Lentex (obok wypłaty dywidendy), skup systematycznie realizuje też Neuca (niedawno zostały umorzone), która także dzieli się zyskiem. Uchwalone wcześniej buy backi realizują też m.in. CDRL, Mennica, Mercor, Monnari czy Ronson Development. Swoje akcje skupowały także spółki z NewConnect, m.in. Ackerman, Geotrans, Inwestycje.pl, Telestrada czy Aforti Holding, który niedawno rozpoczął program skupu 200 tys. walorów po maksymalnie 45 zł za sztukę.

Skup czy dywidenda?

Inwestorzy spierają się, co jest lepsze: skup czy dywidenda. Główna różnica polega na tym, że ten pierwszy wymaga aktywności od akcjonariusza. W przypadku dywidendy wystarczy posiadać papiery na rachunku maklerskim w określonym dniu. To minus dla mniej aktywnych inwestorów, którzy mogą przegapić taką szansę. Poza tym sporo zależy od tego, jak technicznie przeprowadzany jest skup. Może to być ogłoszenie wezwania przez spółkę. Oferty powinny być proporcjonalnie redukowane, jeśli popyt jest większy od limitu, a cena jest równa dla wszystkich i jasno określona (nie fair są oferty, gdzie zarząd sam wybiera, kto ile akcji może sprzedać). W takim scenariuszu zapisy trwają z reguły nie więcej niż kilka dni lub parę tygodni. Ale czasami buy back przybiera formę skupowania papierów bezpośrednio z rynku, co jest rozciągnięte w czasie i może trwać miesiącami lub latami. Trudno wtedy sprzedać szybko większy pakiet, ale co do zasady buy back to szansa w przypadku mniejszych spółek o ograniczonej płynności do upłynnienia posiadanych walorów bez presji na kurs. Problem w tym, że czasami spółki nie realizują skupu, mimo że mają zgodę akcjonariuszy (z dywidendą tak się nie zdarza).Kluczowa też jest cena: im wyższa, tym większa szansa na zarobek, ale i nadsubskrypcję. Dywidenda ma tę przewagę, że przynosi wpływ gotówki bez konieczności pozbywania się części akcji.

GG Parkiet

– Buy back w długim terminie jest korzystny dla akcjonariuszy i zarządu. Z punktu widzenia akcjonariuszy główną korzyścią jest ta podatkowa. W przypadku dywidendy podatek od niej płacimy od razu przy jej otrzymaniu. Z kolei w razie buy backu i sprzedaży części akcji podatek płacony będzie wraz z rozliczeniem rocznym podatku za dany rok – mówi Mateusz Namysł, analityk mBanku. Jeśli inwestor sprzeda w buy backu akcje z zyskiem, może podatek skompensować ze stratami na innych transakcjach.

– Poza tym buy back skutkuje mniejszą liczbą akcji, a zatem po umorzeniu akcji wyższym zyskiem przypadającym na walor. Może mieć to zwłaszcza znaczenie dla zarządów mających zapisane w programach motywacyjnych osiągnięcie odpowiedniego poziomu zysku na akcję. Z punktu widzenia inwestorów buy back zwiększa szansę na wzrost ceny akcji ze względu na dodatkowy popyt generowany przez program skupu akcji – dodaje Namysł.

– Biorąc pod uwagę korzyści związane z buy backiem, jego popularność moim zdaniem może rosnąć w kolejnych latach. Myślę, że stosunkowo mała popularność tego rozwiązania w Polsce dotychczas wynikała trochę z przyzwyczajenia do dzielenia się zyskiem poprzez dywidendy. Nie ma jednoznacznej odpowiedzi, co jest lepsze. Na pewno warto zdawać sobie sprawę z różnic pomiędzy jednym i drugim sposobem dzielenia się zyskiem przez spółki – mówi analityk mBanku.

Analizy rynkowe
Bessa w pełnej okazałości
Gospodarka krajowa
Stopy nie muszą przewyższyć inflacji, żeby ją ograniczyć
Analizy rynkowe
Spadki na giełdach boleśnie uderzają w portfele miliarderów
Analizy rynkowe
Dywidendy nie takie skromne
Analizy rynkowe
NewConnect: Liczba debiutów wyhamowała
Analizy rynkowe
Jesteśmy na półmetku bessy. Oto trzy argumenty