Faworytem do zwycięstwa na mundialu są Brazylijczycy, za co STS płaci 5 zł, a Fortuna 5,2 zł. Duże szanse u bukmacherów mają też Niemcy (kurs 5,50 i 5,8o), Francja (kurs 7,50) i Hiszpania (kurs 7 i 7,50). Spośród naszych grupowych rywali wyżej stoją notowania Kolumbii (kurs 35 i 40 ). Ze wszystkich uczestników najniżej oceniane są szanse Arabii Saudyjskiej i Panamy. Za końcową wygraną tych drużyn STS skłonny jest zapłacić 1000 zł, a Fortuna aż 1300 zł za postawioną złotówkę.

Według bukmacherów Polska nie powinna mieć problemów z wyjściem z grupy (kurs 1,6 i 1,47 za zajęcie 1.–2. miejsca w grupie), jej szanse oceniane są wyżej niż Senegalu i Japonii, ale niżej niż Kolumbii. Najbardziej prawdopodobne jest, że udział w turnieju zakończymy na 1/8 finału. Za odpadnięcie w tej fazie bukmacherzy płacą bowiem najmniej (kurs 2,5 i 2,6 ). Za ćwierćfinał stawka rośnie do 5 i 5,5 , a za awans do półfinału wzrasta do 15. Udział Polski w finale turnieju oznacza wypłatę stanowiącą 30-33-krotność postawionej kwoty.

Największe szanse za zdobycie korony króla strzelców mają Leo Messi (Argentyna) i Neymar (Brazylia). Za ich zwycięstwo można zgarnąć 10-krotność postawionej kwoty. W pierwszej dziesiątce kandydatów do zwycięstwa w tej klasyfikacji znalazł się Robert Lewandowski, za którego bukmacherzy płacą odpowiednio 35 zł i 26 zł za postawioną złotówkę.

Co ciekawe, w ofercie bukmacherów można typować zdarzenia nie tylko sportowe. Przyjmowane są bowiem zakłady, czy w całym turnieju w Rosji podczas meczu na boisko wtargnie pies albo... niedźwiedź. Jeszcze więcej może wygrać ten kto postawi, że podczas ceremonii otwarcia zaśpiewa solo prezydent Władimir Putin. Co ciekawe, prawdopodobieństwo zaistnienia tych zdarzeń jest według bukmacherów wyższe niż to, że Islandia wygra turniej. Wśród najmniej prawdopodobnych zdarzeń, które można obstawić, jest to, że Rosja zdobędzie mistrzostwo świata i do końca 2018 r. odda Krym Ukrainie albo z fazy grupowej awansują tylko zespoły spoza Europy.