PARKIET

Na zjawisko to zwrócił uwagę w czwartkowym komentarzu Kit Juckes, strateg walutowy w banku Societe Generale. Z opublikowanych w środę przez Rezerwę Federalną danych wynika, że stopień wykorzystania mocy wytwórczych (szara seria na wykresie) w amerykańskich firmach przemysłowych spadł w kwietniu do 77,9 proc., z 78,5 proc. w marcu. Wskaźnik ten maleje nieprzerwanie od listopada, gdy wynosił 79,6 proc.

Jukces podkreśla, że w przeszłości spadek wykorzystania mocy wytwórczych często szedł w parze z hamowaniem wzrostu gospodarki. Zdarzało się też, że z wyprzedzeniem to hamowanie sygnalizował. Tak było też w 2015 r., gdy poprzednio poziom wykorzystania mocy malał przez pięć miesięcy z rzędu.

Ostatnio w USA wzrost gospodarczy (czerwona seria na wykresie) systematycznie przyspieszał. Czy należy oczekiwać, że trend się odwróci? Juckes zwraca uwagę, że inwestorzy zdają się nie wierzyć w ten scenariusz. „Rynek zakłada, że spadochron ekonomiczny Rezerwy Federalnej jest w pełni sprawny" – napisał w komentarzu.

Dowodem na to są w jego ocenie oczekiwana na obniżkę stóp procentowych przez Fed. Jeszcze na początku roku w kontraktach na główną stopę Fedu wyceniano jej stabilizację do co najmniej początku 2020 r. Obecnie w ocenie inwestorów istnieje ponad 50 proc. prawdopodobieństwo, że Fed już we wrześniu zdecyduje się na obniżkę stóp. Prawdopodobieństwo, że w grudniu stopy będą niższe, niż dziś, jest oceniane na niemal 77 proc.