Akcje małych spółek najlepiej poradziły sobie z inflacją w ostatnim ćwierćwieczu

Akcje, w szczególności rodzimych małych spółek, obligacje i złoto – te aktywa sprawdziły się historycznie w polskich warunkach, jeśli chodzi o walkę z inflacją i powiększanie realnej wartości inwestycji.

Aktualizacja: 09.05.2021 08:19 Publikacja: 08.05.2021 09:31

Akcje małych spółek najlepiej poradziły sobie z inflacją w ostatnim ćwierćwieczu

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński

Jeszcze przed ponad rokiem ekonomiści na ogół straszyli deflacją (spadkiem cen) w gospodarkach na skutek szoku popytowego związanego z lockdownem. Te prognozy nie tylko zupełnie się nie sprawdziły (szczególnie w polskich warunkach), a teraz mamy do czynienia z sytuacją całkowicie odwrotną. Zamiast deflacji mamy do czynienia z coraz szybszą inflacją wynikającą nie tylko z wychodzenia gospodarek z lockdownów, lecz też gwałtownego wzrostu podaży pieniądza i ultraluźnej polityki banków centralnych.

GG Parkiet

W Polsce problem kontratakującej inflacji jest jeszcze bardziej namacalny niż w gospodarkach rozwiniętych. Według wstępnych danych Głównego Urzędu Statystycznego w kwietniu ceny towarów i usług konsumpcyjnych były 4,3 proc. wyższe niż przed rokiem, a według danych Eurostatu opartych na ujednoliconej metodologii unijnej (HICP) próg 4 proc. został przekroczony już miesiąc wcześniej.

Całkiem możliwa perspektywa przekroczenia przez inflację symbolicznego progu 5 proc., powyżej którego nie była ona w zasadzie nigdy od 2001 roku, każe jeszcze intensywniej zastanawiać się nad aktywami mogącymi ochronić, a nawet powiększyć, realną wartość nabywczą pieniądza. Takie aktywa muszą na dłuższą metę wygrać ze wzrostem cen w gospodarce.

Kryzys lokat bankowych

GG Parkiet

Wśród zestawionych przez nas rozmaitych aktywów finansowych najbardziej popularna w polskich warunkach pozycja, czyli lokaty bankowe, jeszcze nigdy wcześniej nie przeżywała takiego kryzysu, jeśli chodzi o ochronę przed inflacją. Mniej więcej już od początku 2019 roku statystyczna krótkoterminowa lokata bankowa według danych Narodowego Banku Polskiego i naszych wyliczeń traci na wartości w kategoriach realnych (po skorygowaniu o inflację). Łącznie spadek osiągnął już rekordowe prawie 8 proc. Z tak silną erozją wartości nabywczej pieniądza w przypadku inwestycji w lokaty bankowe nie mieliśmy jeszcze nigdy do czynienia, od kiedy tylko dostępne są dane NBP (od 1996 r.). A lepiej niestety nie będzie w przewidywalnej przyszłości, bo bank centralny niczym ognia unika nawet wspominania o ewentualnych podwyżkach stóp procentowych, od których w dużym stopniu zależy oprocentowanie depozytów.

Lepsze są obligacje

Historycznie o wiele lepiej niż krótkoterminowe lokaty radziły sobie z inflacją obligacje, np. skarbowe. Na naszym wykresie prezentujemy jedną wybraną kategorię „skarbówek", czyli papiery stałokuponowe, objęte indeksem TBSP. Na przestrzeni dekad systematycznie wygrywały one z inflacją. Obecnie jednak rentowności tej kategorii obligacji są na tyle niskie względem wzrostu cen w gospodarce, że również one mają problemy z powtarzaniem historycznych dokonań. Na szczęście zarządzający funduszami i w pewnym stopniu też inwestorzy indywidualni mają do wyboru również inne kategorie papierów dłużnych, takie jak obligacje indeksowane inflacją, które radzą sobie świetnie w obecnych warunkach. Tylko ze względu na brak wiarygodnych danych historycznych pominęliśmy w naszym zestawieniu ważną kategorię, jaką są obligacje korporacyjne, które zarówno w przeszłości, jak i obecnie mogą pomóc w ochronie przed inflacją.

Złoto tak, ale...

GG Parkiet

Przejdźmy krok dalej, w kierunku aktywów o większej zmienności. Naturalnym kandydatem do rywalizacji z inflacją wydaje się złoto. I faktycznie na przestrzeni ostatniego mniej więcej ćwierćwiecza przyniosło stopę zwrotu na poziomie 3,7 proc. realnie średnio w skali roku. To prosty i mocny argument, by szlachetny metal stanowił jedną z pozycji w długoterminowym portfelu inwestycyjnym.

Złoto nie było jednak perfekcyjnym zabezpieczeniem przed inflacją w krótszych podokresach. Zdarzały się nawet kilkuletnie okresy stagnacji lub nawet spadku realnej wartości szlachetnego metalu.

Akcje najlepszym wyborem

A co z inwestycją w akcje? Wiele zależy od wybranego indeksu mającego reprezentować tę klasę aktywów. Przyjęliśmy do naszego zestawienia trzy benchmarki: amerykański S&P 500 (w wersji Total Return, czyli z reinwestycją dywidend), nasz rodzimy WIG oraz umowny indeks rodzimych małych spółek (od 2007 roku sWIG80, w tym od 2009 w wersji TR).

Najsłabiej z tej trójki prezentuje się obecnie WIG, co jest jednak dziełem głównie ostatnich trzech lat, bo jeszcze na początku 2018 roku dotrzymywał on kroku S&P 500 w tym zestawieniu. Na przestrzeni całego przeszło ćwierćwiecza WIG przyniósł tylko nieznacznie słabszą realną stopę zwrotu niż złoto.

Bardzo dobrze wypadła inwestycja w akcje amerykańskie, choć warto przypomnieć, że nie zawsze sprawowały się one tak wyśmienicie jak ostatnio – w latach 2008–2009 ich realna wartość zanurkowała poniżej punktu wyjścia z 1996 roku.

Zwycięzcą naszego zestawienia okazują się... akcje polskich małych spółek, które przyniosły zdecydowanie najwyższą realną stopę zwrotu w całym badanym okresie – aż 8,5 proc. średnio w skali roku. Oczywiście zarówno one, jak i pozostałe kategorie akcji w naszym zestawieniu cechowały się silną zmiennością, która mogła regularnie wystawiać cierpliwość inwestorów na próbę. Owa zmienność była i jest ceną za wysokie realne stopy zwrotu w długim horyzoncie.

Uwaga na waluty

Na koniec podsumowania zostawiliśmy waluty obce, które jak pokazują wyliczenia, niekoniecznie nadają się same w sobie na antyinflacyjną lokatę. Trzymanie dolarów w przysłowiowej skarpecie to chyba nie jest najlepszy pomysł na inwestycję z historycznego punktu widzenia (z pewnością lepiej w podsumowaniu wypadłyby lokaty bankowe w walutach obcych, aczkolwiek w warunkach rekordowo niskich stóp procentowych i one nie stanowią ciekawej alternatywy).

Reasumując, w warunkach przyspieszającej inflacji w naszym kraju (i globalnie) przypominamy, które aktywa najlepiej radziły sobie z powiększaniem realnej wartości portfela inwestycyjnego, a które raczej zawiodły. Akcje, ze szczególnym akcentem na rodzime małe spółki, obligacje i złoto – te aktywa zdały test w ostatnim ćwierćwieczu w polskich warunkach.

Tomasz Hońdo, starszy ekonomista Quercus TFI

Analizy rynkowe
Bessa w pełnej okazałości
Gospodarka krajowa
Stopy nie muszą przewyższyć inflacji, żeby ją ograniczyć
Analizy rynkowe
Spadki na giełdach boleśnie uderzają w portfele miliarderów
Analizy rynkowe
Dywidendy nie takie skromne
Analizy rynkowe
NewConnect: Liczba debiutów wyhamowała
Analizy rynkowe
Jesteśmy na półmetku bessy. Oto trzy argumenty