Wynikowe żniwa nie dla każdego

Część spółek z warszawskiej giełdy nie odczuła w wynikach negatywnych skutków kryzysu wywołanego pandemią Covid-19. Nie brakowało też takich, które na nim skorzystały, znacząco poprawiając swoje wyniki w 2020 roku. Czy ich efektowne zyski będą do powtórzenia w 2021 roku?

Publikacja: 23.04.2021 05:00

Foto: GG Parkiet

Dla części spółek okres pandemii i ograniczenia z nią związane okazały się szansą na przyspieszenie wzrostu biznesu. Inne, funkcjonując w branżach bardziej odpornych na wahania koniunktury, bez większych przeszkód kontynuowały pozytywny trend z poprzednich okresów. Dla części z nich ten rok nie będzie już tak udany jak poprzedni.

Koniec wynikowych żniw

W przypadku części spółek okres pandemii stworzył dogodne warunki do znaczącej poprawy wyników. Jednym z jej największych beneficjentów jest Mercator. Wysoki popyt na środki ochrony osobistej wywindował zyski i marże producenta rękawic medycznych do poziomów nieosiągalnych dla większości spółek. Pandemiczne otoczenie nadal wspiera biznes Mercatora, ale jego zarząd liczy się z tym, że okres łatwych zysków powoli się kończy. Dotyczy to w pierwszej kolejności segmentu dystrybucyjnego. Zdaniem analityków oczekiwany dalszy spadek cen w połączeniu z wyższymi kosztami będzie miał negatywne przełożenie na zyski producenta, co już było widoczne w wynikach I kwartału br. (wyraźny spadek względem rekordowego IV kwartału 2020 r.). – Już od jesieni spodziewaliśmy się, że rynek zacznie być trudniejszy i ceny w dystrybucji zaczną się obniżać. Zakładaliśmy, że efekt ten pojawi się w II kwartale, ale wystąpił wcześniej – pod koniec I kwartału – wskazuje Witold Kruszewski, członek zarządu ds. finansowych Mercatora. Spółka jednak zaznacza, że obserwowany spadek cen jest łagodny.

Miniony rok okazał się okresem wynikowych żniw dla XTB. Broker skorzystał ze wzrostu zmienności notowań wywołanej pandemią. Większa aktywność inwestorów oraz napływ nowych klientów oznaczały dużo wyższe wpływy, co znalazło odzwierciedlenie w skokowym wzroście przychodów i zysków. – Przyczyniła się do tego bardzo wysoka zmienność notowań na rynkach finansowych. W związku z pierwszą falą pandemii zmienność cen walut, akcji i surowców takich jak ropa naftowa była ogromna, co zachęcało użytkowników do dokonywania transakcji – wyjaśnia Łukasz Jańczak, analityk Ipopemy. – W tym roku poziom zmienności już się raczej nie powtórzy, więc rezultaty z 2020 roku będą nie do powtórzenia. Zakładam jednak, że ustabilizują się na dużo wyższym poziomie niż miało to miejsce przed pandemią. Osiągnięcie przynajmniej połowy tego zysku netto, który spółka miała w zeszłym roku (402,4 mln zł), byłoby sukcesem. Mocną jej stroną jest rosnąca liczba użytkowników. Spółka mocno inwestuje w pozyskiwanie nowych klientów, co stanowi coraz istotniejszą bazę do przyszłych wyników – uważa ekspert.

Kontynuacja wzrostu

Część spółek, choć 2020 rok może zaliczyć do udanych, nie pokazała jeszcze swoich pełnych możliwości, jeśli chodzi o wyniki. Spore oczekiwania związane z 2021 rokiem ma Asbis. Zarząd tego dystrybutora sprzętu IT jest tak pewny swego, że opublikował oficjalną prognozę, z której wynika, że przychody i zyski będą wyższe znacząco niż w rekordowym 2020 r. – Nie słabnie popyt w branży IT na oferowane przez nas produkty i usługi. Przewiduje się, że nakłady inwestycyjne w tym sektorze w dającej się przewidzieć przyszłości utrzymają się na wysokim poziomie. Asbis będzie beneficjentem tego trendu, co widać zarówno w wynikach finansowych za 2020 rok, jak i w naszych prognozach na 2021 r. – podkreśla Serhei Kostevitch, dyrektor generalny Asbisu.

Dobre perspektywy na 2021 rok ma również biznes Astarty, która powinna skorzystać z wysokich ceny płodów rolnych. – Obecnie spółce sprzyjają rekordowe w historii ceny mleka i cukru na Ukrainie. Korzysta również z wysokich cen oleju sojowego, które z uwagi na znaczącą własną produkcję soi mogą przełożyć się na wyższy wynik na tłoczeniu. Tym samym naszym zdaniem Astarta może w 2021 roku wygenerować rekordowe w swojej historii wyniki finansowe i praktycznie całkowicie spłacić swoje zadłużenie finansowe – uważa Jakub Szkopek, analityk BM mBanku. – Zagrożeniem jest oczywiście eskalacja konfliktu między Rosją a Ukrainą. W przypadku jednak gdyby skończyło się na pokazie siły, Astarta może zanotować wyraźny potencjał wzrostu w kolejnych okresach – dodaje.

Jest potencjał do poprawy

Mimo trudności wywołanych przez pandemię miniony rok był rekordowy pod względem sprzedaży i zysków dla Auto Partnera. Ten rok rozpoczął się bardzo udanie dla dystrybutora autoczęści (w I kwartale obroty zwiększyły się rok do roku 28 proc.) i wiele wskazuje na to, że będzie lepszy od poprzedniego. Szansą na wzrost biznesu są dalszy wzrost udziału na krajowym rynku oraz dynamicznie rosnące rynki zagraniczne w regionie, gdzie wciąż jest większy potencjał rozwoju niż w Polsce. – Rozwijający się rynek napraw samochodowych, utrzymująca się zdolność spółki do zwiększania udziału w rynku i brak presji na koszty powinny być głównymi czynnikami odpowiadającymi za tak dobre wyniki – ocenia Tomasz Sokołowski, analityk Santander BM.

Pozytywne oczekiwania związane z tegoroczną poprawą wyników analitycy mają w odniesieniu do PGNiG. Jak zauważa Krzysztof Kozieł, analityk BM Pekao, analizując zmianę wyników PGNiG w bieżącym roku, należy pamiętać, że w 2020 r. spółka zaksięgowała na poziomie EBITDA ok. 6 mld zł dodatkowego zysku z odszkodowania od Gazpromu. – Oczyszczony wynik wyniósł w okolicach 7 mld zł i wychodząc od takiego poziomu, widzimy spory potencjał poprawy zysku w 2021 r. Ze względu na bardzo sprzyjające warunki pogodowe związane ze spadkiem temperatur oraz wzrost wydobycia w Norwegii, grupa zanotowała solidne wzrosty wolumenów praktycznie w każdym segmencie operacyjnym. W związku z problemami po stronie podaży, popytem generowanym przez chęć odbudowy niskich stanów magazynów oraz bardzo wysokimi cenami certyfikatów CO2 ceny gazu utrzymują się na wysokich poziomach, co także sprzyja wynikom gazowej spółki – zauważa ekspert. – Trudno przewidzieć, jak będzie wyglądała sytuacja na rynku gazu w kolejnych kwartałach, ale jeśli do końca roku ceny gazu będą mieściły się w rynkowej normie, oczyszczona EBITDA PGNiG może wzrosnąć w tym roku o nieco więcej niż 20 proc., nie licząc przejęcia INEOS-u – szacuje Kozieł.

Spowolnienie tempa wzrostu zysków jest spodziewane w przypadku Ten Square Games. Tomasz Rodak, analityk DM BOŚ, zwraca uwagę na mniejsze od zakładanych przez nich przychody ze sprzedaży kluczowej gry „Fishing Clash", generującej większą część obrotów spółki. – Obecnie podchodzimy do gry bardziej konserwatywnie – wyjaśnia. Słabsze wyniki najważniejszej gry z portfela spółki powinny zostać skompensowane rozwojem gry „Hunting Clash". – Oczekujemy, że dynamiczny wzrost sprzedaży tej gry pozwoli spółce zmniejszyć nieco zależność od pojedynczego produktu – nasze prognozy wskazują, że w przypadku „Fishing Clash" udział przychodów na rynkach zachodnich spadnie z 86 proc. w IV kw. 2020 r. do 72 proc. w IV kw. 2021 i do 53 proc. w IV kw. 2023 r. i stanie się to bez wpływu jakiejkolwiek nowej gry, która mogłaby zostać wydana w tym okresie – szacuje ekspert.

Analizy rynkowe
Bessa w pełnej okazałości
Gospodarka krajowa
Stopy nie muszą przewyższyć inflacji, żeby ją ograniczyć
Analizy rynkowe
Spadki na giełdach boleśnie uderzają w portfele miliarderów
Analizy rynkowe
Dywidendy nie takie skromne
Analizy rynkowe
NewConnect: Liczba debiutów wyhamowała
Analizy rynkowe
Jesteśmy na półmetku bessy. Oto trzy argumenty