Co zakończy nudę na WIG20?

Indeks dużych spółek zmaga się z okrągłym poziomem 2000 pkt dokładnie od 9 grudnia. Obecnie trwa siódma próba wybicia w górę.

Publikacja: 21.04.2021 05:00

Co zakończy nudę na WIG20?

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński

Sześć poprzednich prób wybicia w górę kończyło się zazwyczaj krótką falą wzrostową o średnim zasięgu 20 pkt. Tylko raz – na początku stycznia – udało się wyjść wyżej i wyznaczyć tegoroczne maksimum 2100 pkt. Od czterech miesięcy jednak każda próba wybicia kończy się cyklicznym powrotem do średniej z 50 sesji, która porusza się horyzontalnie w przedziale 1980–1960 pkt. Czy teraz będzie inaczej?

Cykliczna niemoc

Niestety, wspomniany schemat obserwujemy także w ostatnich dniach. W poniedziałek sesyjne maksimum wyniosło 2039 pkt, zamknięcie 1998 pkt, a we wtorkowe popołudnie notowania pogłębiały spadek do 1983 pkt. Średnia z 50 sesji przebiega na 1962 pkt i stanowi wsparcie. Niżej barierą jest 200-sesyjna średnia, która od listopada nie przecinała się z linią ceny. Warto zwrócić uwagę, że kolejne lokalne dołki i średnią dzieli coraz mniejszy dystans. Jeśli ta tendencja się utrzyma, będzie rosło ryzyko wybicia w dół.

W tej chwili indeks jest bliżej wybicia w górę, a wskaźniki wskazują na swego rodzaju zawieszenie. RSI(14) porusza się horyzontalnie w strefie neutralnej, a MACD od stycznia oscyluje wokół 0, nie dając wiarygodnych sygnałów. Do tego dochodzi spadający wskaźnik zmienności ATR(14). Pod koniec stycznia wynosił 54 pkt, a we wtorek 32 pkt. To najniższy poziom od października. Widać pogłębiające się wyciszenie rynkowe, które nakazuje oczekiwać jakiejś burzy. Pytanie tylko, co może ją wywołać.

Siłacze i maruderzy

Zmiana indeksu WIG20, licząc od początku tego roku do wtorkowego poranka, wynosi zaledwie +0,8 proc. Co ciekawe, tylko pięć z 20 spółek jest na minusie: PZU, Dino Polska, Mercator, Allegro i CD Projekt. Skala spadku ubezpieczyciela jest symboliczna, ale dla właściciela sieci sklepów to już ponad 10 proc., dla producenta rękawic medycznych ponad 20 proc., a dla handlowej platformy i producenta gier ponad 30 proc. Mercator ma wprawdzie najniższy udział w portfelu indeksu, ale już pozostałych czterech maruderów ma na niego znacznie większy wpływ, od 5,8 proc. w przypadku Dino do 8,6 proc. w przypadku PZU. Widać więc jak na dłoni, że to Allegro i CD Projekt stanowią w tym roku niedźwiedzi tandem. Niestety, nie ma dla nich przeciwwagi. Najsilniejsza w tym roku trójka blue chips to PGE, PGNiG i JSW. Ich dorobek wynosi odpowiednio 33,1 proc., 27,9 proc. i 27,1 proc. Ponadto udział tej trójki w portfelu WIG20 jest o blisko 5 pkt proc. niższy niż łączny udział Allegro i CD Projektu.

Patrząc przez pryzmat dorobku i udziałów poszczególnych spółek w WIG20, można przyjąć kilka warunków, które powinny być spełnione, by indeks wybił się z marazmu i kontynuował trend wzrostowy, na wzór indeksów z Nowego Jorku, Frankfurtu czy Tokio. Pierwszy to „pobudka" tandemu. Inwestorzy muszą się w końcu skusić niskimi wycenami. O ich nominalnej atrakcyjności nie świadczy tylko skala spadku, ale też fakt, że mają najniższe wartości oscylatora RSI: dla CD Projektu to 33,2 pkt, a dla Allegro 42 pkt. Szkopuł w tym, że w obu spółkach na razie brakuje informacji, pod które można by z większym optymizmem łapać dołki. Szacunkowe wyniki producenta „Cyberpunka" nie zachwyciły, a nastrojom wokół platformy handlowej wciąż ciąży sprawa lock upu, który nie zadziałał, tak jak się tego wszyscy spodziewali.

Drugi warunek to oczywiście względna siła banków. Ich ilość w portfelu blue chips spadła wprawdzie do trzech, ale wciąż ich wpływ na indeks to ponad 20 proc. Pekao jest najbardziej wykupione (YTD +24,9 proc., RSI 65,7 pkt), ale już PKO BP i Santander mają oscylatory w strefie neutralnej, a ich dorobek YTD jest w okolicy mediany. Co do impulsów – dla banków kluczowe będą zapewne wyroki w sprawie kredytów frankowych.

Trzeci warunek to podtrzymanie hossy na rynku surowców, co powinno sprzyjać innym głównym udziałowcom portfela blue chips. Mowa przede wszystkim o KGHM i PKN Orlen. Zarówno miedź, jak i ropa utrzymują się w trendach wzrostowych, co powinno sprzyjać alokacji kapitału w tego typu branżach. W ostatecznym rozrachunku mamy siedem podmiotów, które mają potencjał, by rozruszać WIG20. Jeśli do nich dołączy PZU (8,6 proc. udziału w WIG20, niski YTD i RSI), to z 2000 pkt powinniśmy pożegnać się na dłużej. Niestety, to wciąż tylko gdybanie...

Tomasz Tarczyński prezes zarządu, Opoka TFI

W listopadzie i grudniu WIG20 zanotował dynamiczną sekwencją wzrostową – o ponad 30 proc. Korygować wykupienie można przez spadki lub upływający czas (korekta płaska). Rynek postanowił wybrać to drugie. W wybiciu w górę pomogłoby wznowienie trendu wzrostowego na rynkach wschodzących. Niestety, musimy na to jeszcze trochę poczekać. Średnio rzecz biorąc, indeksy akcji tych rynków są 10 proc. niżej niż lutowy szczyt. Mimo to wciąż trwają duże napływy – po kilka miliardów dolarów co tydzień – do tego segmentu rynku. Taka mieszanka – istotne spadki od szczytu i brak strachu widoczny w napływach – jest niekorzystna. Lokalnie pozytywne wydaje się to, że w dół ciągnęły WIG20 spółki związane z technologią – Allegro czy CD Projekt. Moim zdaniem co najmniej większość spadków mają one za sobą. Z drugiej strony sądzimy, że inflacja nie jest chwilowym fenomenem, a to powinno dalej pomagać innym sektorom z WIG20. PZ

Sobiesław Kozłowski ekspert, Noble Securities

Konsolidacja WIG20 jest efektem uwarunkowań światowych i lokalnych. Umocnienie dolara w 2021 r. jest niekorzystne dla rynków wschodzących i WIG20. Lokalnym czynnikiem ryzyka jest niepewność wokół uchwał TSUE i Sądu Najwyższego dotyczących walutowych kredytów hipotecznych. Ponadto globalne osłabienie nastawienia do spółek wzrostowych i silne cofnięcie na Allegro i CDR, pomimo poprawy nastawienia do energetyki czy spółek paliwowych i KGHM, implikuje nużącą konsolidację. Co może nas wyrwać z marazmu? Dalsze umocnienie złotego wobec dolara i utrzymanie sprzyjającej koniunktury na globalnym rynku akcji byłoby argumentem na plus. Warto dodać, że MSCI Poland, czyli punkt widzenia inwestorów zagranicznych, ma sprzyjający układ po przełamaniu kanału spadkowego. Ulgę inwestorom powinno przynieść wyjaśnienie kwestii kredytów walutowych. Ostatecznie szybsze szczepienia przeciw Covid-19 są kluczowym argumentem za odblokowaniem gospodarki i weryfikacją kondycji firm. PZ

PGE. Najmocniejszy blue chip tego roku

Energetyczny gigant jako jedyny w WIG20 przekracza w tym roku (licząc do wtorku rano) 30-proc. stopę zwrotu z akcji. Kurs jego walorów przebywał w pierwszym kwartale w konsolidacji 7,5–6,2 zł, ale w kwietniu wyszedł w górę i dotarł do 8,662 zł. PGE ma niestety zbyt mały udział w indeksie, by pociągnąć cały benchmark. Cena wykonała już zasięg wynikający z szerokości konsolidacji i zmaga się teraz z oporami przy 8,5 zł, wyznaczonymi przez ubiegłoroczne lokalne maksima. Jeśli się przebije, będzie to kolejny impuls popytowy. PZ

JSW. Schłodzony siłacz z WIG20

Węglowa spółka ma YTD zbliżony do PGNiG, ale luty i marzec przyniosły korektę i cena spadła poniżej 50-sesyjnej średniej. Walory są więc lokalnie „schłodzone", co potwierdza zejście RSI do strefy neutralnej i MACD poniżej 0. W tym kontekście jest tu potencjał pod kontrę popytu. Zwłaszcza że spadek zatrzymał się nad 200-sesyjną średnią, a trwające podejście znów podniosło cenę do 50-sesyjnej średniej. Przebicie tej ostatniej, znajdującej się przy 34,5 zł, powinno dać sygnał do ruchu w kierunku 40 zł. pz

CD Projekt. Giełdowa chluba pod presją

Od premiery „Cyberpunka" nasz giełdowy tuz jest pod podażową presją. YTD wynosi ponad -35 proc., a od grudniowego, historycznego maksimum akcje potaniały o 62,6 proc. We wtorek po południu cena wyznaczyła nowy dołek bessy 173 zł. Oscylator RSI jest już o włos od granicy wyprzedania (30 pkt). Ostatnie spotkania z tą granicą zbiegały się w czasie z odbiciem notowań. Trend główny jest jednak zdecydowanie spadkowy i dopóki nie pojawi się impuls fundamentalny, trudno liczyć na trwalszą zmianę. pz

Allegro. Zwrot spod poziomu 60 zł

Notowania akcji ubiegłorocznego debiutanta są od stycznia w wyraźnym trendzie spadkowym. Lokalne szczyty i dołki są coraz niżej, a kurs porusza się pod spadającą średnią z 50 sesji. Kwietniowa korekta zakończyła się na 60 zł, a we wtorek po południu akcje taniały czwarty dzień z rzędu. Kierunek trendu, spadający w strefie neutralnej RSI i zawracający w dół pod linią 0 MACD sugerują pogłębienie dołka. W tym kontekście celem jest 51,9 zł. Oporem zostaje 60 zł, gdzie zbliża się właśnie wspomniana średnia. PZ

Analizy rynkowe
Bessa w pełnej okazałości
Gospodarka krajowa
Stopy nie muszą przewyższyć inflacji, żeby ją ograniczyć
Analizy rynkowe
Spadki na giełdach boleśnie uderzają w portfele miliarderów
Analizy rynkowe
Dywidendy nie takie skromne
Analizy rynkowe
NewConnect: Liczba debiutów wyhamowała
Analizy rynkowe
Jesteśmy na półmetku bessy. Oto trzy argumenty