Giełda. Rynki wschodzące są odporne?

Największa część pieniędzy, które wyparowały z rynków wschodzących podczas obecnej korekty, to kapitał z chińskich giełd. Inne parkiety doświadczyły bardziej umiarkowanej wyprzedaży. Niektórzy widzą już okazję do zakupów.

Publikacja: 15.02.2018 11:02

Większość rynków wschodzących okazała się dosyć odporna na ostatnią korektę – przynajmniej dotychczas. Co prawda, według wyliczeń agencji Bloomberga w jej trakcie odpłynęło z giełd wschodzących 1,83 bln USD (blisko tyle, ile wynosi nominalny PKB Włoch), ale ponad 1 bln USD z tej kwoty przypadło na Chiny.

Powyżej 100 mld USD wyparowało z rynku indyjskiego, południowokoreańskiego i tajwańskiego. Z polskiego rynku zniknęło ok. 20 mld USD, co stawia nas na podobnym poziomie jak Tajlandię, Malezję, Indonezję i Kolumbię. Licząc w procentach, kapitalizacja polskiego rynku akcji spadła (według wyliczeń Bloomberga) o 9,1 proc. To nieco większy spadek niż w przypadku Rosji, Brazylii i Tajwanu (ok. 8 proc.), Węgier (prawie 7 proc.), Indii czy Meksyku (blisko 6,5 proc.). Gorzej od polskiego rynku wypadły jednak: RPA (spadek o prawie 11 proc.), Kolumbia (blisko 13 proc.) i Chiny (ponad 13 proc.). Dosyć odporna na przecenę okazała się Turcja, gdzie kapitalizacja giełdy spadła podczas przeceny o nieco ponad 3 proc. Najlepiej sobie radziły małe rynki, będące wcześniej „na uboczu" zainteresowań inwestorów. Np. kapitalizacja egipskiej giełdy nawet lekko się zwiększyła podczas globalnej wyprzedaży.

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów parkiet.com

Kontynuuj czytanie tego artykułu w ramach subskrypcji Parkiet.com

Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com

Analizy rynkowe
Bessa w pełnej okazałości
Gospodarka krajowa
Stopy nie muszą przewyższyć inflacji, żeby ją ograniczyć
Analizy rynkowe
Spadki na giełdach boleśnie uderzają w portfele miliarderów
Analizy rynkowe
Dywidendy nie takie skromne
Materiał Promocyjny
Nowy samochód do 100 tys. zł – przegląd ofert dilerów
Analizy rynkowe
NewConnect: Liczba debiutów wyhamowała
Analizy rynkowe
Jesteśmy na półmetku bessy. Oto trzy argumenty