Rynek z nadzieją czeka na zachęty dla spółek i inwestorów

Sygnały płynące ze strony Ministerstwa Finansów napawają optymizmem. Rosną bowiem szanse na to, że powstanie w końcu strategia, która może tchnąć w rynek i giełdę nowe życie.

Publikacja: 23.01.2018 04:00

Strategia rynku kapitałowego, a w niej zachęty podatkowe dla emitentów i inwestorów. Coraz więcej wskazuje, że nie są to już tylko pobożne życzenia, ale całkiem realny plan nakreślony dla rynku przez Ministerstwo Finansów.

Czekanie na wsparcie

„Strategia będzie uwzględniała budowę długoterminowych oszczędności, rozważamy też różne zachęty dla inwestorów oraz przedsiębiorców, którzy wprowadzaliby spółki na przejrzysty i wymagający szereg obowiązków rynek publiczny" – mówi minister finansów Teresa Czerwińska (cały rozmowa we wtorkowej „Rzeczpospolitej").

Tego typu deklaracje muszą działać na wyobraźnię. Przedstawiciele rynku kapitałowego od dawna upominają się bowiem o strategię, która miałaby zawierać m.in. zachęty fiskalne dla spółek i inwestorów. Wydaje się, że teraz jest do niej bliżej niż dalej.

– Na pewno wszelkie działania wspierające rynek kapitałowy są mile widziane. Przede wszystkim musi jednak paść deklaracja od najważniejszych polityków w państwie, że giełda i rynek kapitałowy odgrywają ważną rolę w polityce gospodarczej. Wielu emitentów i inwestorów niestety ma co do tego wątpliwości – mówi Wiesław Rozłucki, pierwszy prezes GPW. W swoich poglądach nie jest osamotniony. Przedstawiciele instytucji rynkowych nie ukrywają, że wsparcie decydentów jest warunkiem koniecznym, jeśli rynek kapitałowy i giełda mają się dalej rozwijać.

– GPW będzie mogła rozwijać się swobodnie, jeśli decydenci jasno określą, że rynek kapitałowy ma odgrywać jedną z kluczowych ról w stymulowaniu wzrostu gospodarczego, i będą konsekwentni w tworzeniu ram legislacyjnych oraz otoczenia instytucjonalnego dla realizacji tego celu – mówi Małgorzata Rusewicz, prezes IGTE. – Dopóki nie będzie takiej decyzji i podmiotu odpowiedzialnego za koordynowanie związanych z tym działań, dopóty rynek będzie napotykać różne bariery w swoim rozwoju. One będą się ujawniać w relacji ze zmieniającym się otoczeniem – klienckim, technologicznym, międzynarodowym. Ważne jest strategiczne podejście, antycypowanie barier i wdrażanie rozwiązań, które pozwolą je ominąć – dodaje.

Fiskalne wsparcie

Samo pochylenie się MF nad problemami spółek oraz inwestorów wydaje się być nie tylko czymś pożądanym, ale też naturalnym.

– Najważniejsze czynniki sprzyjające temu, aby oszczędności polskich gospodarstw domowych stymulowały rozwój polskiej gospodarki przez rynek kapitałowy, są związane z dwoma grupami interesariuszy. Pierwsza grupa to spółki, które mogą wspierać rozwój innowacyjnej gospodarki. Druga grupa to inwestorzy, którzy mogą realizować korzystne długoterminowe inwestycje, wspierające choćby wzrost ich kapitału emerytalnego. W tym zakresie GPW w Warszawie może być swego rodzaju platformą łączącą obie grupy – twierdzi prof. Krzysztof Jajuga, prezes CFA Society Poland.

Tymczasem Mirosław Kachniewski, prezes SEG, zauważa, że spółki giełdowe są obciążone efektywnie dużo wyższą stawką opodatkowania niż inne przedsiębiorstwa, gdyż są to jedyne podmioty, które są zainteresowane wykazaniem jak największego zysku. – W związku z tym należałoby wdrożyć stosowne rozwiązania fiskalne, nie jako przywilej, ale jako wyrównanie stawki opodatkowania względem pozostałych konkurentów. Drugim istotnym wyróżnikiem spółek giełdowych jest ich przejrzystość informacyjna, w tym dotycząca informacji finansowych. Dzięki tej przejrzystości wzrasta bezpieczeństwo obrotu gospodarczego oraz ułatwiona jest wszelkiego rodzaju kontrola (w tym także ze strony organów skarbowych), w związku z czym w zamian za tę otwartość należałoby zaproponować coś w rodzaju immunitetu fiskalnego, tj. przepisów, które ograniczałyby dokuczliwość kontroli dokonywanych przez aparat skarbowy – twierdzi Kachniewski.

– Zachęty fiskalne z punktu widzenia rynku na pewno byłyby korzystne i byłyby doskonałym potwierdzeniem składanych deklaracji. Problem jednak w tym, że chociażby o zachętach dla emitentów mówi się od wielu lat i – jak widać – do tej pory niewiele w tym zakresie zostało zrobione – zwraca uwagę Rozłucki.

Patrząc na statystyki, można, a nawet trzeba, bić na alarm. Na głównym parkiecie GPW w ubiegłym roku zadebiutowało jedynie 15 firm, co było jednym z najsłabszych wyników ostatnich lat. Martwić może także fakt, że coraz więcej spółek znika z parkietu. Przedstawiciele giełdy zapewniają jednak, że nie siedzą z założonymi rękoma.

– Pracujemy nad kilkoma nowymi sposobami przyciągnięcia na warszawską giełdę zarówno emitentów, jak i nowych inwestorów – deklaruje Marek Dietl, prezes GPW. – Cieszymy się z dobrej współpracy z Ministerstwem Finansów, chociażby w kwestii wprowadzenia różnego typu preferencji dla spółek, które chcą zadebiutować na parkiecie. Trzeba pamiętać, że firmy decydujące się na ten krok stają się transparentne. To z kolei przekłada się na większe zaufanie do nich kontrahentów i inwestorów. Spółka decydująca się na upublicznienie mogłaby dodatkowo być zaufanym partnerem administracji państwowej. Środki pozyskane przez giełdę są inwestowane, co napędza wzrost gospodarczy – dodaje szef warszawskiej giełdy.

Analizy rynkowe
Bessa w pełnej okazałości
Gospodarka krajowa
Stopy nie muszą przewyższyć inflacji, żeby ją ograniczyć
Analizy rynkowe
Spadki na giełdach boleśnie uderzają w portfele miliarderów
Analizy rynkowe
Dywidendy nie takie skromne
Materiał Promocyjny
Nowy samochód do 100 tys. zł – przegląd ofert dilerów
Analizy rynkowe
NewConnect: Liczba debiutów wyhamowała
Analizy rynkowe
Jesteśmy na półmetku bessy. Oto trzy argumenty