Spółki przemysłowe zachęcają wycenami

W 2017 roku korekta mocno ścięła notowania wielu firm przemysłowych. W tym roku mogą wrócić do łask inwestorów. Przemawiają za tym ich niskie wyceny i perspektywa poprawy wyników.

Aktualizacja: 18.01.2018 13:31 Publikacja: 18.01.2018 12:00

Wiele spółek przemysłowych ma za sobą trudny rok. To po części efekt rozczarowujących wyników finansowych, którym mocno ciążyły rosnące koszty pracy i wysokie ceny surowców. Dlatego ich wyceny nierzadko znacząco spadły. Jak zauważa Adam Łukojć, niekorzystne zjawiska z rynku pracy w dalszym ciągu będą sporym wyzwaniem dla wielu firm z sektora.

– Wzrost wynagrodzeń sprawia, że Polska przestaje być krajem taniej siły roboczej. Przez to rentowność firm przemysłowych może spadać. Ponieważ wiele z nich w większym lub mniejszych stopniu stawia na eksport, dodatkowym zmartwieniem jest ostatnie umocnienie złotego. Niektórzy wytwórcy będą korzystać na świetnej koniunkturze, ale mogą oni stanowić mniejszość – ocenia ekspert TFI Allianz.

Szansa na odbicie notowań

Zdaniem Jakuba Szkopka, analityka DM mBanku, jednym z głównych atutów spółek z sektora przemysłowego są atrakcyjne wyceny. – Ogłaszane wezwania na akcje małych i średnich spółek dowodzą, że aktualna ich wycena jest atrakcyjna dla dotychczasowych właścicieli lub potencjalnych nowych inwestorów – zwraca uwagę ekspert.

Kluczowa dla postrzegania spółek przemysłowych będzie poprawa wyników finansowych.

– Po słabym 2017 roku naszym zdaniem istnieje szansa na odbicie rentowności w 2018 roku wśród przedsiębiorstw przemysłowych za sprawą podwyżek cen produktów. Wyniki za III kwartał 2017 r. pokazują, że odbiorcy produktów zaczynają oswajać się z koniecznością podwyżek w obliczu rosnących kosztów wytworzenia (surowców, pracy, transportu). Zapowiedzi podwyżek przy ostatnich wynikach sugerowały: Amica, Grupa Kęty, Ergis, Famur, Mangata oraz Pfleiderer. Kolejnym argumentem za podwyżkami cen produktów jest rosnące wykorzystanie mocy produkcyjnych w przemyśle przy wysokich wskaźnikach wyprzedzających – przekonuje.

Zdaniem Szkopka wśród giełdowych średniaków najbardziej atrakcyjnie wyceniane są Amica (oczekiwana poprawa wyniku EBITDA w 2018 roku oraz ponad 20-proc. dyskonto na wskaźniku EV/EVBITDA do spółek porównywalnych), Famur (rosnący portfel zamówień; wzrost cen węgla i surowców), Kernel (w długim terminie spółka utrzymuje swój wzrostowy profil; konsolidacja rynku ukraińskiego powinna przekładać się na zwiększenie marży w przyszłości; osłabienie hrywny korzystne dla rentowności eksportu), Pfleiderer Group (wyraźny trend wzrostu cen płyty, program motywacyjny zarządu wspierać będzie notowania firmy w nadchodzących latach) i Stelmet (sztormowa pogoda w Wielkiej Brytanii na przełomie 2017/2018 roku stymuluje popyt na architekturę ogrodową).

Ekspert zwraca uwagę, że wyceny w niektórych przypadkach spadły tak istotnie, że pojawiło się kilka ciekawych okazji. – Duża przecena na małych spółkach w drugiej połowie 2017 r. naszym zdaniem może kusić inwestorów do szukania okazji. Wśród najatrakcyjniej wycenionych firm przemysłowych wyróżniamy Ergis (spółka notowana z około 20–30-proc. dyskontem do innych polskich firm przemysłowych), Pozbud (spółka notowana przy niskich wskaźnikach C/Z) oraz Tarczyńskiego (restrukturyzacja kosztowa powinna wspierać wyniki) – wskazuje ekspert.

Pfleiderer to także jeden z przemysłowych faworytów analityków Noble Securities. – Spółka przed rokiem przedstawiła zbyt wysokie oczekiwania w kontekście potencjalnych zysków i nie zostały one zrealizowane m.in. z uwagi na sytuację kosztową. Oczekuję, że koszty zostaną przełożone na klientów, a dodatkowo zaczną pozytywnie wpływać na wyniki nowe inwestycje realizowane przez spółkę – argumentuje Krzysztof Radojewski, szef analityków Noble Securities.

Zdaniem eksperta dobre perspektywy ma również Mercor. – Ten producent zabezpieczeń przeciwpożarowych przeprowadził inwestycje i wprowadził do oferty nowe produkty, które również powinny pozytywnie wpływać na wyniki w kolejnych kwartałach, co moim zdaniem znajdzie odzwierciedlenie w jego notowaniach – dodaje.

Atrakcyjne po przecenie

Dobre tegoroczne perspektywy przemawiają za Wieltonem.

– Spółka po trzech kwartałach 2017 r. miała mocny portfel zamówień, a potencjał wzrostu eksportu jest znaczny, m.in. w Niemczech z uwagi na ostatnie przejęcie oraz w Rosji, gdzie obserwowana jest istotna poprawa koniunktury. Natomiast z kwartału na kwartał podwyżki cen oraz konsolidacja niemieckiego Langendorfu powinny przekładać się na poprawę marży – oczekuje Adam Anioł z BM BGŻ BNP Paribas. – Opierając się na tzw. rynkowym konsensusie, obecna wycena spółki według C/Z oraz EV/EBITDA jest zbliżona do mediany tych wskaźników dla spółek porównywalnych. Należy jednak zaznaczyć, że historycznie Wielton był notowany z premią. Biorąc pod uwagę powyższe oraz perspektywy najbliższych kwartałów, w naszej ocenie trwająca od kilku miesięcy korekta znacznie uatrakcyjniła wycenę spółki – dodaje.

Zdaniem Mateusza Namysła, analityka Raiffeisena, niskie wskaźniki wyceny to jeden z głównych argumentów przemawiających za Ergisem.

– Spółka wygląda dość atrakcyjnie. Po trzech kwartałach 2017 r. miała 20 mln zł zysku netto. Przy obecnej kapitalizacji w okolicach 200 mln zł zakładam, że w przyszłym roku również zarobi ponad 20 mln zł. Firma istotnie inwestuje w swój rozwój, co powinno przynieść jej pozytywne efekty. Niektórych martwić może poziom zadłużenia, jednak spółka notuje solidne przepływy z działalności operacyjnej, które sezonowo najlepsze były w ostatnich latach właśnie w IV kwartale, więc jej sytuacja zadłużeniowa może się jeszcze poprawić po publikacji wyników rocznych – przewiduje specjalista.

Po silnej ubiegłorocznej przecenie warto przyjrzeć się Forte. – Spółka była jedną z tych firm, na które negatywny wpływ miała zarówno presja kosztowa, jak i umacniający się złoty. Wydaje się, że negatywne czynniki uwzględnione są już w obecnym kursie. Forte w tym roku pomagać będzie planowane otwarcie fabryki płyt wiórowych, natomiast jeszcze większe efekty tej inwestycji powinny być widoczne w kolejnych latach. Wsparcie ze strony tej fabryki może spowodować, że przy obecnej cenie akcji wskaźnik C/Z na rok 2019 będzie jednocyfrowy – ocenia analityk Raiffeisena.

Do łask inwestorów ma szansę wrócić mocno przeceniony w minionym roku Izoblok. – Spółka wciąż generuje wysoką EBITDA i stopniowo schodzi z zadłużenia. Nowe kontrakty uruchamiane na przełomie 2017 i 2018 dają podstawę do prognozowania wzrostu sprzedaży w kolejnym roku obrotowym. Uważamy, że w kursie uwzględnione zostały już słabsze od oczekiwań wyniki roku bieżącego, a jeszcze nie dyskontują oczekiwanych zwyżek w następnych okresach. Ponadto spółka notowana jest z dyskontem zarówno do krajowych, jak i zagranicznych spółek z sektora – zwraca uwagę Michał Sztabler, analityk Noble Securities.

Wśród głównych ryzyk inwestycji w papiery producenta elementów z tworzyw sztucznych wymienia zakończenie trendu wzrostowego na rynku automotive oraz rosnące koszty pracy.

[email protected]

Opinie

Adam Antoniak, ekonomista Banku Pekao

Ostatnie odczyty PMI wskazują, że w polskim przetwórstwie przemysłowym utrzymują się korzystne tendencje. W szybkim tempie rośnie bieżąca produkcja oraz nowe zamówienia, a aktywność zakupowa przedsiębiorstw pozostaje wysoka, co sugeruje, że oczekują one dalszego wzrostu popytu na swoje wyroby. W 2018 r. spodziewane jest utrzymanie się wysokiej koniunktury na rynkach zagranicznych, co powinno sprzyjać dalszemu wzrostowi krajowego przemysłu, gdyż ok. 50 proc. produkcji polskiego przemysłu trafia na eksport. W grudniu optymizm producentów był najsilniejszy od ośmiu miesięcy. Pewnym wyzwaniem dla niektórych branż jest wzrost cen surowców oraz problemy ze znalezieniem pracowników. W warunkach solidnego popytu zewnętrznego i rosnącej siły nabywczej krajowych konsumentów przetwórcy będą w stanie przenieść znaczną część dodatkowych kosztów na odbiorców swoich wyrobów. W niektórych sektorach dalszy wzrost poziomu produkcji może wymagać nowych inwestycji z uwagi na osiągnięcie wysokiego poziomu wykorzystania obecnym mocy wytwórczych. Reasumując, 2018 powinien być kolejnym dobrym rokiem dla polskiego sektora wytwórczego.

Sebastian Trojanowski, zarządzający portfelami, TMS Brokers

Wiele spółek przemysłowych od pewnego czasu jest dość atrakcyjnie wycenianych, a negatywne czynniki, które stały za spadkami kursów, były dyskontowane przez ostatnie trzy kwartały i można zaryzykować tezę, że najgorsze za nami. Wzrost kosztów pracy czy też surowców powinien być stopniowo przerzucany na odbiorców finalnych. Część spółek zresztą już zasygnalizowała podwyżki cen swoich produktów, co z kolei zostanie odzwierciedlone w odbiciu marż w kolejnych kwartałach. Wydaje się, że zjawisko będzie przybierać na sile, gdyż niski poziom inwestycji koresponduje z bardzo wysokim wykorzystaniem mocy wytwórczych, co będzie wywierać presję na ceny w łańcuchach dostaw. Z drugiej strony presja silnego złotego powinna zanikać, gdyż nie ma dostatecznych przesłanek makroekonomicznych za dalszym umocnieniem polskiej waluty, co pomoże eksporterom. Na rynku wciąż można znaleźć stabilnie rozwijające się firmy z niskim wskaźnikiem C/Z i EV/EBITDA na 2018 r. oraz istotnym dyskontem do spółek porównywalnych i tam szukałbym okazji inwestycyjnych. Takie spółki mogą być też przedmiotem wezwań.

Analizy rynkowe
Bessa w pełnej okazałości
Gospodarka krajowa
Stopy nie muszą przewyższyć inflacji, żeby ją ograniczyć
Analizy rynkowe
Spadki na giełdach boleśnie uderzają w portfele miliarderów
Analizy rynkowe
Dywidendy nie takie skromne
Analizy rynkowe
NewConnect: Liczba debiutów wyhamowała
Analizy rynkowe
Jesteśmy na półmetku bessy. Oto trzy argumenty