Nowe podejście do klienta

Za kilka lat nie będziemy kupować już prądu do oświetlenia naszych domów i gazu do ich ogrzania, ale komfort cieplny. To wizja, którą niektórzy już starają się wprowadzać w życie.

Publikacja: 11.05.2018 05:00

Centrum Dyspozycji Mocy - tu zarządza się dostawami energii w aglomeracjach.

Centrum Dyspozycji Mocy - tu zarządza się dostawami energii w aglomeracjach.

Foto: Archiwum

Wyścig koncernów energetycznych na sprzedaż energii z innymi produktami i usługami trwa w najlepsze. Zaczęło się od wysypu ofert typu dual fuel, gdzie od tej samej firmy można było kupić prąd z gazem, a także łączonej sprzedaży energii np. z ubezpieczeniem czy pakietem prywatnych usług medycznych. Dziś PGE, Enea, Energa oraz Tauron oferują coraz więcej w takim quasi-abonamencie na prąd. Dołączają usługi fachowców, rabaty na sprzęt AGD i RTV czy urządzenia do zarządzania mediami energetycznymi w tzw. inteligentnym domu.

Celem jest zatrzymanie obecnych i przyciągnięcie nowych odbiorców.

Multipaki sposobem na klienta

– Dziś szukamy nowych rozwiązań, które dadzą klientowi komfort. Chodzi o to, by mogli oni nie tylko skorzystać z prądu i gazu, ale przede wszystkim w sposób prosty nimi zarządzać, bez wychodzenia z domu i czekania w kolejce przed okienkiem – tłumaczy Filip Grzegorczyk, prezes Tauronu. – Dostosowujemy się do nowych wyzwań rynkowych, zmieniając przekaz komunikacyjny i tworząc ofertę wartości m.in. przez dołączenie do dostawy energii również gazu i usług serwisowych – dodaje.

Przykładem takiego podejścia jest zainaugurowana właśnie sprzedaż multipakietu „Twoje Smart 500", gdzie klienci dostają gratis jeden z dwóch zestawów inteligentnych urządzeń (każdy wart ok. 500 zł) sygnalizujących pojawienie się m.in. czadu, dymu i ulatniającego się gazu. Urządzenia połączone z centralką i aplikacją umożliwiają nawet zdalne wykrycie groźnej dla naszego domu i jego mieszkańców sytuacji (powiadomienie dostaje się na tablet lub telefon). Warunkiem otrzymania takich urządzeń jest podpisanie dwuletniej umowy na dostawy prądu i błękitnego paliwa razem z usługą serwisową. W jej ramach spółka gwarantuje pokrycie kosztów naprawy instalacji elektrycznej i gazowej oraz związanych z nimi sprzętów (do 3 tys. zł w ramach maksymalnie sześciu awarii w przypadku każdej z usług). Obiecuje też niższą o 5 proc. wobec tej standardowej z taryfy cenę energii oraz 5-proc. rabat wobec taryfy PGNiG.

Obrót detaliczny

Co ważne, w przypadku dostaw energii przez 23 miesiące klient nie uiszcza opłaty handlowej. Obowiązuje ona tylko w ostatnim miesiącu kontraktu. Opłata abonamentowa występuje tylko w przypadku zakupu gazu, który jednak trzeba kupić w pakiecie.

Tauron oferuje także inne urządzenia zapewniające bezpieczeństwo i komfort. Są to czujniki temperatury i wilgotności, ruchu oraz otwarcia drzwi i okien, kamery wewnętrzne i zewnętrzne, zegarki z lokalizatorami GPS, a także wtyczki wi-fi, które pozwalają zarządzać energią w domu, m.in. dzięki możliwości tworzenia harmonogramów uruchamiania i wyłączania określonych urządzeń o konkretnej porze oraz dokonywania pomiarów zużycia prądu dla sprzętów do niej podłączonych.

Jest też coś dla małych i średnich przedsiębiorstw. W pakiecie „Bezpieczna Firma" – oprócz prądu z gwarancją stałej ceny – otrzymują oni kamerę full HD za złotówkę, inteligentną wtyczkę oraz czujnik dymu. Wartość rynkowa takiego zestawu sięga ok. 600 zł brutto.

O atrakcyjności takich multipaków świadczą dotychczasowe wyniki tzw. bestsellerów. Przykładowo z rozwijanej od 2014 r. usługi assistance z linii 24H skorzystał już ponad milion klientów zarówno wśród gospodarstw, jak i firm. Największym zainteresowaniem cieszy się pomoc elektryka oraz serwisanta. W 2017 roku pakiety usług naprawy instalacji elektrycznej i sprzętów domowych lub biurowych wzbogacone zostały o usługi szklarza, ślusarza i hydraulika. Analiza rynku potwierdziła bowiem, że takich specjalistów najczęściej poszukują klienci.

Odbiorcy coraz bardziej wymagający

Tauron – jak wiele podobnych firm w Polsce i na świecie – musi wyjść naprzeciw oczekiwaniom coraz bardziej wymagających klientów. Inaczej straci na konkurencyjności w dynamicznie zmieniającym się i mało stabilnym otoczeniu. Zwłaszcza że kupujący prąd w niczym nie przypominają już niegdysiejszych pasywnych odbiorców usług energetycznych. Rośnie bowiem grupa aktywnych graczy – wytwarzających energię dla siebie i oddających nadwyżki do systemu, a także chcących zarządzać swoim zużyciem. – Musimy być przygotowani na uwarunkowania tzw. energetyki jutra, co oznacza transformację energetyki systemowej w kierunku zdecentralizowanego wytwarzania, wzrostu roli połączeń transgranicznych, magazynów energii oraz nowych usług. Biznes dystrybucji też musi się zmierzyć z wyzwaniami takimi jak technologie smart czy generacja rozproszona, w tym prosumencka. Zmienia się także samo postrzeganie sieci energetycznej, która dziś oprócz swojej podstawowej roli jest traktowana jako platforma do tworzenia nowych usług – zauważa Grzegorczyk.

Strategiczny plan rozwoju Tauronu zakłada 25 proc. przychodów z nowych biznesów w połowie przyszłej dekady. By jednak do tego poziomu dojść, koncern już dziś inwestuje w projekty badawczo-rozwojowe, przeznaczając na nie 0,4 proc. skonsolidowanych przychodów rocznie.

100 lat gospodarki
Przyszłość rynku prawnego to outsourcing obsługi prawnej
100 lat gospodarki
Bank finansujący państwowe przedsięwzięcia
100 lat gospodarki
Krzysztof Tchórzewski Elektromobilność sposobem na walkę ze smogiem