W wywiadzie dla TVN CNBC Biznes, na pytanie, czy czeka nas w listopadzie podwyżka stóp o 25 pb, Filar odpowiedział: "Ja, oczywiście, nie odpowiem wprost, na jaką wysokość się przesuniemy, dlatego że to jest wynikiem decyzji całej Rady".
"Mogę wyrażać tylko swój osobisty pogląd. Patrząc na to, co z inflacją bazową dzieje się dziś, patrząc na to, jak to wpływa na odczytywanie projekcji i na to, co pokazuje projekcja, [...] mogę we własnym imieniu powiedzieć, że działania Rady powinny być zdecydowane i skoncentrowane w czasie. W tej chwili nie mamy już czasu na to, żeby ten horyzont podwyżek rozciągać w czasie" - powiedział członek Rady.
"Inflacja bazowa poszła w górę: ona była 1,2% w poprzednich dwóch miesiącach, teraz, według zgrubnego wyliczenia, ona jest między 1,4% a 1,5%, może bliżej 1,4%" - szacuje Filar.
Podkreślił, że analitycy, którzy oczekiwali niższej inflacji w październiku, spodziewali się utrzymania inflacji bazowej na poziomie 1,2%. Inflacja w październiku wyniosła 3,0% r/r wobec 2,3% we wrześniu. Analitycy oczekiwali tego wskaźnika na poziomie 2,7-3,0% przy średniej wynoszącej 2,9%.
Według członka RPP, obecny trend wzrostowy cen żywności może się przedłużać. Zwrócił on uwagę, że wiele ośrodków naukowych twierdzi, że to nie jest klasyczny szok podażowy - kiedy np. była susza, powódź, przymrozki i ceny rosną - tylko działa popyt, zmienia się struktura globalnego popytu na żywność i to jest przyczyną wzrostów cen.