Czy to koniec hossy na rynku pierwotnym? – Debiuty są pochodną koniunktury na parkiecie. Dwa tygodnie wcześniej i debiut Energii, i Capital Parku wyglądałby inaczej – uspokaja Marcin Materna, szef działu analiz Millennium DM. Jego zdaniem, jeśli koniunktura się poprawi, to  debiuty będą lepsze. Jednak należy się liczyć z tym, że  spadną wyceny w IPO, a kupujący będą ostrożniejsi. –  Wbrew pozorom ta sytuacja jest dobra, bo być może na rynek wróci rozsądek, a wszechobecny optymizm zostanie nieco przygaszony. Inwestorzy przypomną sobie, że debiut nie jest gwarancją zysku ani lokatą bankową – mówi Piotr Cieślak, wiceprezes Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych. Kamil Szlaga z DM Banku BPS uważa, że po nieudanych debiutach Energi i Capital Parku nie ma co liczyć na udział inwestorów indywidualnych w kolejnych IPO na przełomie 2013/2014. – Z kolei polscy inwestorzy instytucjonalni są bardziej ostrożni i wyczekują na skutki planowanej reformy OFE w styczniu 2014 r. – dodaje analityk. W piątek akcje Energi próbowały odrabiać straty, ale wciąż są wyceniane niżej niż w ofercie. – Uważaliśmy, że atrakcyjność tej oferty pod względem zaproponowanej ceny była od początku wątpliwa i nie dziwi nas wynik debiutu – mówi Maciej Bobrowski, szef działu analiz DM BDM. Podziela pogląd kolegów z branży w kwestii perspektyw dla rynku IPO. –  Oferta Energi schłodzi rynek na jakiś czas. Niemniej w kolejnych kwartałach dobre projekty nadal powinny cieszyć się sporym zainteresowaniem inwestorów – uważa. A chętnych do wejścia na giełdę nie brakuje. W KNF jest 36 prospektów debiutantów. Jednak w tym aż 26 postępowań jest zawieszonych. Spółek już notowanych, które planują oferty jest mniej. W KNF znajduje się 7 prospektów, w tym 5 postępowań jest zawieszonych.