Omicron już nie straszny

Inwestorzy postanowili, że wchodzą w nowy tydzień bez Omicrona.

Publikacja: 07.12.2021 09:21

dr Przemysław Kwiecień CFA, Główny Ekonomista XTB

dr Przemysław Kwiecień CFA, Główny Ekonomista XTB

Foto: materiały prasowe

Tak jak wskazywaliśmy zaraz po pojawieniu się mutacji, reakcje rynku na takie wydarzenia często są przesadzone i krótkotrwałe. Tym razem jednak to wcale nie musi być taka dobra informacja.

Wczorajsza euforia na rynkach nie ma jednego bardzo konkretnego źródła, ale należy wiązać ją z serią informacji o względnie niskiej szkodliwości nowej mutacji. Przypomnijmy, że na samym początku obawiano się, że wirus będzie bardzo zaraźliwy a dotychczasowe szczepionki nieskuteczne, co faktycznie mogłoby rodzić ryzyko powrotu pełnych lockdownów. W tym kontekście rozważanie przez Unię zniesienia (czy choćby poluzowania) restrykcji w podróżach z krajami afrykańskimi było dla rynku jasnym sygnałem, że „nie taki diabeł straszny". Ze zrozumiałych względów wywołało to na rynkach uczucie ulgi, szczególnie w sektorach bardziej zależnych od mobilności. Natomiast to, co krótkoterminowo jest ogólnie dobrą informacją, w dłuższym horyzoncie dla rynków ryzykownych aktywów może nią nie być. Przypomnijmy, że wszelkie fale do tej pory okazywały się ostatecznie dla rynków pozytywne, gdyż powodowały zwiększanie ekspansji monetarnej. Teraz jesteśmy wreszcie w potencjalnym punkcie zwrotnym – Fed może za tydzień zakomunikować podwyżki stóp, i niegroźny Omicron go przed tym nie powstrzyma. Dlatego przed nami może być dłuższy okres „szarpanych ruchów" na rynku. Z jednej strony pieniądza jest na nim nadal bardzo dużo i inwestorzy (szczególnie w USA) mają tendencję do kupowania najmniejszych dołków, z drugiej strony wsparcie dla rynków ze strony Fed może (i powinno) zacząć systematycznie spadać.

Dziś za nami mocne dane o chińskim handlu i przyzwoite dane o niemieckiej produkcji. W listopadzie import w Chinach wzrósł aż o 31%, zaś w eksport o 22% - szczególnie w przypadku importu jest to dużo więcej niż oczekiwał rynek (19,7%). Jednak jeśli popatrzymy na zmiany za ostatnie 3 miesiące, roczna dynamika jest dość stabilna i w przypadku importu nawet słabnie (do 23%). Dane sugerują, że popyt w Chinach może być silniejszy niż spodziewał się rynek, ale kluczowe będzie to, czy kryzys w sektorze nieruchomości (wywołany przez Evergrande) przełoży się na dalszy spadek akcji kredytowej, a tu sprawa jest całkowicie otwarta. Produkcja przemysłowa w Niemczech była o 0,6% niższa w październiku względem roku poprzedniego, czyli nawet nieco bardziej niż we wrześniu (-0,4%), ale po wczorajszych fatalnych danych o zamówieniach rynek mógł obawiać się gorszego wyniku. Tak czy owak dane mają niewielki wpływ na sentyment.

Dziś jeszcze dane o handlu zagranicznym w USA (14:30), ale i one nie wpłyną znacząco na notowania. Rynek jest w euforii i teraz powstaje pytanie, czy Fed ją w najbliższym czasie schłodzi. O 9:10 euro kosztuje 4,5966 złotego, dolar 4,0713 złotego, frank 4,4051 złotego, zaś funt 5,4089 złotego.

dr Przemysław Kwiecień CFA

Waluty
Kurs złotego odrobił poranne straty
Waluty
Kurs złotego pod presją. Dolar znów po 4 zł
Waluty
Złoty pozostaje mocny
Waluty
Kurs złotego nieznacznie słabszy w środę
Waluty
Jen przed perspektywą kolejnych interwencji BoJ?
Waluty
DM BOŚ: Sytuacja na rynkach 27 marca - USDJPY przy kluczowych poziomach