Na rynku walutowym powrót apetytu na ryzyko pozwolił na odrobienie strat przynajmniej przez część walut rynków wschodzących, w tym złotego. Kurs EUR/PLN cały tydzień poruszał się w przedziale 4,50–4,60, pod jego koniec przebywał jednak głównie bliżej dolnego ograniczenia tego przedziału. Pomimo dużych zmian w parametrach krajowej polityki monetarnej i fiskalnej (a wiec tarcza antykryzysowa implikująca duże zwiększenie deficytu budżetowego w tym roku oraz, ze strony NBP, obniżki stop procentowych oraz uruchomienie programu skupu obligacji skarbowych) to jednak czynniki zewnętrzne pozostają głównym napędem, który wyznacza kierunek notowaniom polskiej waluty. Oczywiście duże zmiany w krajowej polityce monetarnej i fiskalnej nie pozostają kompletnie bez wpływu, i raczej będą ograniczać przestrzeń do umocnienia złotego w nieco dłuższym terminie. Wydaje się więc, że trudno będzie kursowi EUR/PLN powrócić poniżej 4,40 w perspektywie nadchodzących tygodni, a być może też i miesięcy. W krótszej perspektywie jednak, jeśli tylko pojawiłyby się sygnały zmiany w trendach nowych zakażeń Covid-19, które dawałyby nadzieje na wygaszanie pandemii, kurs EUR/PLN dosyć szybko może spaść do poniżej 4,50. W tzw. międzyczasie natomiast zakresem wahań EUR/PLN będzie prawdopodobnie przedział 4,5–4,6. ¶