Pytania do... Marcina Kiepasa analityka Tickmillu

Publikacja: 04.07.2020 08:20

Marcin Kiepas analityk, Tickmill

Marcin Kiepas analityk, Tickmill

Foto: materiały prasowe

W prognozach na lipiec zakłada pan umocnienie dolara do złotego. Jakie są fundamentalne przesłanki zwyżek USD/PLN?

Przez ostatnie trzy i pół miesiąca na rynkach finansowych panował ogromny optymizm, który zapewne dla wielu, a dla mnie na pewno, był czymś zaskakującym. Przyznam, że nie spodziewałem się takiego rozwoju wydarzeń. Liczę, że w okresie wakacji rynki powinny dostać zadyszki ze względu na epidemię, która nie da o sobie zapomnieć. W okresie ostatnich zwyżek były dni, gdy wysoka liczba zachorowań psuła nastroje, jednak częściej temat koronawirusa spychany był na dalszy plan. Teraz powinien zostać uwypuklony. Ostatnio pojawia się rekordowo dużo zachorowań w USA. To pokazuje, że nie panujemy nad epidemią i powinno nastąpić schłodzenie nastrojów. Oczywiście nie łudzę się, że indeksy wrócą w okolice dołków z marca. Nigdy w historii nie było podobnego przypadku, by po takim odbiciu, jakie mamy od połowy marca, załamanie się powtórzyło. Każde schłodzenie nastrojów będzie działało na korzyść dolara, który wzmocni się względem walut rynków wschodzących. Pamiętajmy też o sygnale od RPP, która zwracała uwagę na zbyt małe osłabienie złotego. Takie sugestie w kierunku osłabienia się złotego mogą się jeszcze zatem pojawić. Ponadto inwestorzy na całym świecie zakładają bardzo optymistyczny scenariusz dla gospodarek i zostało to już zdyskontowane w wycenach.

Jednak ostatnie dane o bezrobociu nie są aż tak złe, jak zakładali analitycy?

W większości państw pakiety rządowe i fiskalne przyniosą pozytywne skutki. Pamiętajmy, że rynek pracy, przynajmniej w Europie, ma pewną inercję. Bezrobocie nie może gwałtownie wystrzelić ze względu chociażby na okresy wypowiedzenia. W USA można to zrobić z dnia na dzień i tam skok był dramatyczny. Moim zdaniem to wszystko jest już dawno zdyskontowane i oczekuję cofnięcia się rynków. Na Wall Street panuje huraoptymizm. Dobrym przykładem są akcje Facebooka. Około 400 firm na jakiś czas wycofało się z reklam. Akcje zanotowały dwie słabsze sesje, a potem wróciły jak gdyby nigdy nic do wzrostów.

Jesienią zeszłego roku również był pan sceptyczny wobec spółek technologicznych. Tymczasem Nasdaq ostatnio znów ustanawia nowe rekordy.

Uważam, że wyceny oderwały się od rzeczywistości. Rynek bardziej napędzany jest tanim pieniądzem niż rzeczową analizą. Oczywiście należy pamiętać, że rynki nie zawsze kierują się logiką, lecz często emocjami. Jeśli jednak Fed masowo drukuje pieniądze, to nie ma co grać przeciwko temu. Po marcowym załamaniu liczyłem na krótkie, kilkutygodniowe odreagowanie. Nie ukrywam, że to, co działo się dalej, było sporym zaskoczeniem. Było dla mnie mało prawdopodobne, by nawet przy takich działaniach banków centralnych i rządów zdejmowanie obostrzeń gospodarczych następowało tak szybko.

Parkiet PLUS
Richard Teng, prezes giełdy Binance, o halvingu bitcoina
Parkiet PLUS
Kim pan jest, Satoshi Nakamoto-san?
Parkiet PLUS
Kryptowaluty wkroczyły do finansowego mainstreamu
Parkiet PLUS
Salwador, czyli kraj, który chce być bitcoinowym rajem
Parkiet PLUS
Do poprawy wyników spółek z branży chemicznej niezbędny jest wzrost popytu i cen
Parkiet PLUS
Najwyższe stopy zwrotu przyniosą średnie spółki