Europa wraca do luzowania

Euro początkowo zareagowało silnym spadkiem na informację o pierwszej od marca 2016 r. obniżce stopy depozytowej EBC (z -0,4 proc. do -0,5 proc.) i wznowieniu programu skupu obligacji, ale później kurs EUR/USD wrócił do środowych poziomów.

Publikacja: 13.09.2019 05:00

Wojciech Białek analityk

Wojciech Białek analityk

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski

Skala kolejnego programu ilościowego luzowania w strefie euro nie jest jakaś wielka (20 mld euro miesięcznie w porównaniu z 80 mld euro w apogeum poprzedniego QE), ale nowością jest brak określonego terminu zakończenia operacji. Pomimo odzyskania przez euro równowagi w II połowie czwartkowej sesji wciąż nie widać jakichś specjalnych powodów, by trwający od stycznia 2018 r. trend spadkowy EUR/USD miał się rychło zakończyć. Ze względu na typową ujemną korelację pomiędzy siłą dolara a zachowaniem cen akcji szczególnie na rynkach wschodzących ewentualna dalsza aprecjacja dolara utrudniałaby wzrost cen akcji również na GPW.

Na obniżkę stóp w strefie euro Donald Trump zareagował szybko tyradą pod adresem Fedu, który jego zdaniem nie robi wystarczająco wiele dla osłabienia amerykańskiego dolara, którego siła – jego zdaniem – szkodzi gospodarce USA.

Trumpa można zrozumieć. Inwersje krzywej rentowności, które pojawiły się na amerykańskim rynku, ostrzegają przed dużym ryzykiem recesji w przyszłym roku. A historyczne statystyki pokazują, że gospodarcza recesja w okresie dwóch lat przed wyborami zdecydowanie zmniejsza szanse prezydenta na reelekcję. Ostatnio przekonał się o tym George Bush Starszy, który pomimo spektakularnego zwycięstwa w I wojnie w Zatoce Perskiej przegrał wybory w 1992 r., co nie było bez związku z recesją, która w gospodarce Stanów Zjednoczonych rozegrała się między III kw. 1990 a I kw. 1991 r.

Wcześniej Jimmy Carter przegrał walkę o reelekcję w 1980 r., którego I połowę gospodarka USA spędziła w recesji. Z kolei Carter wygrał z Fordem wybory w 1976 r., które rozegrane zostały 22 miesiące po formalnym zakończeniu recesji z lat 1973–1975. Te trzy przykłady wystarczają, by wyjaśnić nerwowe zachowanie Trumpa i jego ataki na Fed. Czy FOMC się ugnie i we wrześniu zaskoczy obniżką większą niż 0,25 pkt proc., czego (na 87,7 proc.) oczekuje rynek, co mogłoby być może przełożyć się na spadek kursu dolara? Na razie chyba brak przesłanek, by tego oczekiwać.

Ostatnią siłę rynków akcji na świecie można interpretować jako dyskontowanie oczekiwanych obniżek stóp EBC i Fedu, ale jeśli Fed czymś nie zaskoczy, to można sobie wyobrazić nawrót słabości rynku akcji (i zwyżek cen obligacji), który dla nas mógłby oznaczać skasowanie ostatnich zwyżek WIG20 i test sierpniowych minimów. Agresywnie łagodzący politykę pieniężną Fed i amerykańko-chińskie porozumienie handlowe najpewniej uruchomiłyby następną cykliczną hossę, ale na razie ciągle brak przełomu.

Okiem eksperta
Wspinaczka po ścianie strachu
Okiem eksperta
Złoto na szczycie wycen, ale nie popularności
Okiem eksperta
Inflacja w celu i co dalej?
Okiem eksperta
Subiektywny Punkt Widzenia: Siła dolara czy siła WIG-banki?
Okiem eksperta
Dzień niespodzianek
Okiem eksperta
WIG20 walczy o 2300 pkt, poziom kluczowy do utrzymania zwyżki