Zaczynając rozważania od czynników czysto fundamentalnych, wydaje się, że nie. Szczególną uwagę zwracają stale rosnące rezerwy banków centralnych, które osiągnęły najwyższy poziom od 20 lat. Podając konkretne przykłady, w ciągu ostatniej dekady rosyjskie rezerwy złota zwiększyły się czterokrotnie, a chińskie trzykrotnie. Banki centralne, szczególnie państw rozwijających się, nabywają złoto w celu zwiększenia poziomu dywersyfikacji rezerw. Nie jest tajemnicą, że Chiny czy też Rosja planują w kolejnych latach znacząco ograniczać w nich rolę amerykańskiej waluty.

Światełko w tunelu pojawiło się również w przypadku popytu generowanego przez fundusze ETF, które poprzedni rok zakończyły z dodatnimi przepływami netto. Biorąc pod uwagę ogólnoświatowe trendy, nie ma wątpliwości, że popyt na fizyczne złoto znajduje się w trendzie wzrostowym. Inaczej jest z podażą surowca, która jest hamowana przez niską cenę rynkową, oscylującą wokół przeciętnego progu rentowności w branży. W ciągu ostatnich 20 lat produkcja złota rosła przeciętnie 1,4 proc. r./r., co nie pokrywa rosnącego zapotrzebowania ze strony przemysłu, a także banków centralnych.

Kluczową rolę odgrywa polityka monetarna Fedu. Historyczne obserwacje wskazują, że przejście od zacieśniania do polityki neutralnej nie zawsze powoduje natychmiastową reakcję cen złota. Tak było w przypadku cyklu podwyżek trwającego od 1999 do 2000 r. Cena złota zareagowała wzrostem o 3,6 proc. dopiero po roku od dokonania ostatniej podwyżki. Inaczej natomiast sytuacja prezentowała się w 2007 r., gdy zaledwie miesiąc po ostatniej podwyżce złoto zyskało 7 proc., a po 12 miesiącach była wyższa o 18 proc.

Uważamy, że złoto nie powiedziało jeszcze ostatniego słowa. Na pewno jest to aktywo, które powinno równoważyć w obecnej fazie cyklu pozycję w akcjach, tym bardziej że za oceanem znajdujemy się tuż poniżej historycznych rekordów. Wyceny rynkowe mają w takich sytuacjach tendencję do tego, żeby przebijać szczyty. Pytaniem natomiast pozostaje to, na jak długo. Biorąc pod uwagę utrzymującą się od kilku miesięcy tendencję odpływu kapitału z funduszy akcyjnych rynków rozwiniętych, wybicie szczytów może mieć charakter krótkotrwały. ¶