Hossa na amerykańskich parkietach przyniosła ponad 15-proc. stopy zwrotu inwestorom. Mniejsze zyski notują posiadacze akcji z europejskich giełd, którym mogą pozazdrościć polscy akcjonariusze. Indeks WIG w 2020 r. stracił 1,4 proc., a WIG20 ponad 7,7 proc. Rok 2020 był bardziej udany dla akcji z mWIG40 i sWIG80, które urosły odpowiednio o 1,75 i 33,64 proc.

Ubiegły rok na rynku obligacji skarbowych upłynął pod znakiem podwyższonej zmienności. Ogólnoświatowy wzrost awersji do ryzyka, spowodowany głównie przez rosnącą niepewność wynikającą z wybuchu pandemii koronawirusa, oraz odpowiedź banków centralnych przełożyły się na silny spadek rentowności papierów skarbowych na globalnych rynkach. Dotyczyło to zarówno papierów z rynków bazowych, a więc amerykańskiego Treasuries czy niemieckiego bunda, jak i z rynków wschodzących. Dochodowość 10-latki za oceanem spadła o 100 pkt baz., a w Niemczech o 42 pkt baz. Bezprecedensowe luzowanie polityki pieniężnej na świecie, wsparcie rynku finansowego poprzez pompowanie płynności oraz rozszerzenie programów skupu aktywów przez banki centralne, także w krajach rozwijających się, wsparły rynki długu. W efekcie tych działań najmocniej zyskały 10-latki Nigerii, Rumunii i Meksyku, których dochodowości spadły o ponad 125 pkt baz. W strefie euro największymi beneficjentami zostały rządy krajów Południa, a więc Grecji i Włoch. Na początku 2021 r. mogą się zadłużać po rekordowo niskim koszcie, który wynosi poniżej 0,6 proc. dla władz w Atenach i blisko 0,5 proc. w Rzymie.

Zakończone 12 miesięcy to także deprecjacja walut krajów rozwijających się. W odniesieniu do euro nie ma na świecie waluty, która by zyskała. Najmniej stracił rumuński lej, który osłabił się w 2020 r. o 1,68 proc. Na drugim biegunie są: argentyńskie peso, które straciło ponad 30 proc., oraz brazylijski real i turecka lira słabsze o ponad 25 proc. niż na początku 2020 r. Spośród pozostałych walut gorsze zachowanie wykazały dolar surinamski (deprecjacja o 52 proc.), rupia Seszeli i zambijska kwacha (obie straciły ok. 40 proc.).

Z kolei biorąc pod uwagę sytuację za oceanem, wszystkie waluty krajów rozwiniętych odnotowały silną aprecjację względem dolara. Najmocniej zyskały szwedzka i duńska korona, które umocniły się o ponad 10 proc. Spośród rynków rozwijających się umocniły się waluty naszego regionu oraz Azji Południowo-Wschodniej.