Cenione lokaty w Ministerstwie Finansów

Inwestorzy indywidualni w 2020 r. przeznaczyli na obligacje oszczędnościowe ponad 28 mld zł. Dotychczasowy rekord, ustanowiony w poprzednim roku, został przebity o 64 proc.

Publikacja: 15.01.2021 15:02

Cenione lokaty w Ministerstwie Finansów

Foto: Adobestock

Moda na detaliczne obligacje skarbowe uwidoczniła się w Polsce w 2015 r. Wtedy sprzedaż tych instrumentów wzrosła o 18 proc., a następne lata były pod tym względem jeszcze lepsze. W 2017 r. popyt na obligacje oszczędnościowe wyniósł 6,9 mld zł, przebijając poprzedni rekord z 2008 r. Każdy kolejny rok przynosił nowy rekord.

W 2019 r. inwestorzy indywidualni kupili obligacje skarbowe za niespełna 17,3 mld zł, a w ujęciu netto – czyli pomijając transakcje zamiany – za 13,8 mld zł. Były to kwoty – odpowiednio – o 36 i 51 proc. większe niż w 2018 r.

W 2020 r., jak podało w piątek Ministerstwo Finansów, sprzedaż obligacji oszczędnościowych wyniosła 28,4 mld zł brutto i 23,8 mld zł netto. W porównaniu do poprzedniego roku wzrosła więc o – odpowiednio – 64 i 73 proc. Większy wzrost sprzedaży w ujęciu procentowym wystąpił dotąd tylko raz: w 2018 r.

Podsumowując 2019 r. analitycy często wskazywali, że 2020 r. może przynieść dalszy wzrost sprzedaży obligacji detalicznych, ale już nie tak spektakularny, jak poprzednie lata. A wiosną nawet ten scenariusz wydawał się zagrożony. W kwietniu MF zapowiedziało, że począwszy od maja obniży oprocentowanie obligacji w ślad za kryzysowymi obniżkami stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej (stopa referencyjna NBP zmalała w marcu i kwietniu łącznie o 1 pkt proc.). W rezultacie inwestorzy rzucili się po papiery z kwietniowej oferty. Sprzedaż obligacji oszczędnościowych sięgnęła wtedy 5,4 mld zł, ale w kolejnych dwóch miesiącach wynosiła już około 1 mld zł.

Na majową obniżkę stóp procentowych przez RPP (referencyjna została obniżona o 0,4 pkt proc., do 0,1 proc.) Ministerstwo Finansów już nie zareagowało, co pomogło w odbudowie popytu na obligacje detaliczne. Od lipca do końca 2020 r. co miesiąc Polacy przeznaczali na zakup tych papierów średnio 2,3 mld zł, tak samo jak w pierwszych trzech miesiącach roku.

Struktura sprzedaży obligacji detalicznych pokazuje, że duża część inwestorów traktują te papiery jako formę zabezpieczenia oszczędności przed negatywnym wpływem inflacji. W 2020 r. największą popularnością cieszyły się bowiem obligacje czteroletnie, które mają zmienne oprocentowanie powiązane z inflacją. Ich udział w całkowitej sprzedaży obligacji wyniósł 39,5 proc. po 35,6 proc. w 2019 r. To udział rekordowy. Obligacje 10-letnie, które również mają oprocentowanie powiązane z inflacją, odpowiadały jednak tylko za 8 proc. popytu. Nie licząc 2016 r., to najsłabszy wynik w historii danych MF, sięgającej 2007 r.

Mimo to łącznie udział obligacji dających zabezpieczenie przed inflacją (nie licząc obligacji rodzinnych) w całkowitej sprzedaży obligacji oszczędnościowych wyniósł 47,5 proc., najwięcej od 2012 r. To nie przypadek: w 2020 r. inflacja w Polsce była najwyższa właśnie od 2012 r. (wtedy wynosiła 3,7 proc., a w ub.r. 3,4 proc.).

Obligacje z oprocentowaniem powiązanym z inflacją cieszyły się szczególnie dużą popularnością na początku 2020 r., gdy inflacja dochodziła nawet do 5 proc. Później wzrost cen zwolnił, co wraz z obniżką oprocentowania obligacji zniechęciło inwestorów do tych papierów.

Od maja 2020 r. stale największą popularnością cieszyły się papiery trzymiesięczne, wprowadzone przez MF do oferty w 2017 r. Ich stałe oprocentowanie wynosi od maja zaledwie 0,5 proc. (wcześniej 1,5 proc.), co oznacza, że w ujęciu realnym - czyli po uwzględnieniu inflacji - jest ujemne. Pozostaje jednak atrakcyjne na tle oprocentowania lokat bankowych, dla których te papiery są alternatywą.

W ostatnich trzech miesiącach 2020 r. udział trzymiesięcznych papierów w całkowitej sprzedaży obligacji oszczędnościowych wynosił już ponad 50 proc., a średnio w całym roku 37,2 proc., po 28,4 proc. w 2019 r.

Papiery trzymiesięczne w dużej mierze zastąpiły w portfelach inwestorów najpopularniejsze dawniej obligacje dwuletnie, które również mają stałe oprocentowanie (od maja wynosi 1 proc.). Udział dwulatek w całkowitej sprzedaży obligacji oszczędnościowych wyniósł w 2020 r. zaledwie 14 proc., po 21,3 proc. w 2019 r. Tymczasem w rekordowym pod tym względem 2016 r. wynosił on aż 76,5 proc.

Najbardziej atrakcyjnymi instrumentami w ofercie MF są dostępne od 2016 r. sześcio- i 12-letnie obligacje rodzinne, przeznaczone dla beneficjentów programu 500+. Popyt na te papiery szybko rośnie, ale pozostaje relatywnie mały. W 2020 r. inwestorzy przeznaczyli na obligacje rodzinne 206 mln zł, o 139 proc. więcej niż w 2019 r.

Obligacje
Obligacje solidnie pracują
Obligacje
Szalony kwartał na rynku publicznych emisji obligacji
Obligacje
Rentowności na szczytach, ale polskie obligacje cieszą się wzięciem
Obligacje
Mieszane sygnały
Obligacje
Takiego popytu na polskie obligacje skarbowe jeszcze nie było
Obligacje
Resort finansów uplasował obligacje na kwotę 8 mld dol. "Największa emisja Polski na rynku dolara"