- Konsekwentnie rozwijamy oba obszary naszej działalności, czyli produkcję i dystrybucję. W ramach segmentu produkcyjnego od bieżącego kwartału dysponujemy już pełnymi mocami wytwórczymi w naszej fabryce rękawic (3 mld szt. rocznie) w Tajlandii, z której dynamicznie rośnie sprzedaż bezpośrednio m.in. do USA. Natomiast w ramach segmentu dystrybucyjnego umacniamy się w regionie CEE, w tym w Polsce, eksplorujemy dalsze możliwości wzrostu w Azji i w Afryce, ale przede wszystkim zdobywamy kolejne rynki w Europie Zachodniej. Nie znajduję powodu, dla którego nasze silne marki oraz jakościowe produkty miałyby nie być również w gronie liderów rynkowych na Zachodzie - mówi Wiesław Żyznowski, prezes Mercatora.

Nowe rynki będą obsługiwane w ramach grupy przez przedstawiciela handlowego. - Koszty funkcjonowania na rynkach zachodnich są relatywnie wysokie, dlatego nasza koncepcja opiera się na efektywnym rozwoju organicznym, który w dużym skrócie można opisać tak: początkowo przedstawiciel handlowy, następnie własna spółka, którą dopiero przy większej skali działalności wspiera lokalny magazyn – tłumaczy Radosław Nowak, dyrektor rozwoju biznesu spółki. Sprzedaż Grupy Mercator w krajach Europy Zachodniej rośnie zdecydowanie szybciej niż w pozostałych regionach. O ile w trzech kwartałach tego roku całkowite przychody grupy kontynuowały długoterminowy trend wzrostowy, rosnąc o 28 proc. rok do roku, do 288,7 mln zł, o tyle sprzedaż w Europie Zachodniej wzrosła o 234 proc., do 9,2 mln zł. Z kwartału na kwartał dynamika ta rośnie.

Zachodnioeuropejskie rynki wciąż stanowią niewielki, ale rosnący udział w łącznych przychodach grupy. - Polska, pozostałe kraje naszego regionu oraz Ameryka Północna to 81 proc. naszej sprzedaży po trzech kwartałach bieżącego roku. Europa Zachodnia stanowiła 3,2 proc., a w samym III kwartale już 4,8 proc.. Jesteśmy przekonani, że region ten będzie mocno wspierał generowane wyniki. Tym bardziej, że rynki zachodnioeuropejskie są ogromne - mówimy o dużych państwach, gęsto zaludnionych, gdzie wydatki na ochronę zdrowia na mieszkańca są wielokrotnie wyższe niż na rynkach, gdzie już obecnie mamy ugruntowaną pozycję – podkreśla Nowak.

Podczas środowej sesji za papiery Mercatora płacono na giełdzie około 11,15 zł, co oznacza zniżkę o prawie 2 proc. względem ceny odniesienia z poprzedniej sesji.