Nowy mistrz inwestycji wyłoniony – finał gry giełdowej „Parkietu” już za nami

We wtorek w siedzibie Giełdy Papierów Wartościowych dziesiątka uczestników Parkiet Challenge, wyłoniona w I etapie gry, walczyła o zwycięstwo w tegorocznej edycji.

Aktualizacja: 16.09.2020 13:59 Publikacja: 16.09.2020 06:00

Foto: Fotorzepa/Robert Gardziński

We wtorek w siedzibie GPW odbył się finał kolejnej edycji Parkiet Challenge – gry giełdowej, w której uczestnicy do dyspozycji mieli wirtualne 15 tys. zł.

Emocje na półmetku

Parkiet Challenge składał się z dwóch etapów. Pierwszy trwał cztery tygodnie, w czasie których inwestorzy mogli handlować akcjami spółek z WIG20 i mWIG40. Co tydzień rozdawaliśmy nagrody najlepszym. Do finału wyłoniliśmy zaś dziesiątkę najlepszych graczy spośród ponad 3 tys., którzy wzięli udział w I etapie. Poziom rozgrywki był bardzo wysoki – do zakwalifikowania się do ostatecznej rozgrywki potrzeba było blisko 50-proc. stopy zwrotu. Lider zdołał nawet podwoić początkowy kapitał. Przypomnijmy, że największym zainteresowaniem cieszyły się walory Biomedu Lublin, a także Mercatora czy CD Projektu – gwiazdy poprzedniej edycji Parkiet Challenge.

Do finału gracze wchodzili z dorobkiem z I etapu, natomiast do dyspozycji mieli tylko kontrakty terminowe dostępne na GPW. Początek wtorkowej rozgrywki wydawał się dość senny. Część uczestników, w tym lider po I etapie, do zakupów podchodziła dość ostrożnie. Stanowcze ruchy pozostałych graczy, a wraz z nimi rosnąca zmienność w tabeli wyników, skłoniły jednak resztę do śmielszych decyzji. Przez kilka pierwszych godzin mogło się wydawać, że numer jeden po I etapie, czyli Paweł Czuba (nick: Fikumiku), może czuć się bezpiecznie. Nad drugim Robertem Bernatem („Grahamek") miał około 3 tys. zł przewagi. O wiele mniejsze różnice występowały między kolejnymi pozycjami. Dlatego przedpołudnie upłynęło pod znakiem rywalizacji głównie o trzecie oczko między Markiem Łobożewiczem („Bruno") a Magdaleną Kaźmierkiewicz („magenta"). Uwagę zwracał spory awans, dokonany przez Dawida Kuchnickiego („ChartVader"), który godzinami mógł chwalić się najwyższą stopą zwrotu w finałowej rozgrywce, przekraczającą 20 proc. Kuchnicki zaczynał z miejsca dziewiątego, jednak zdołał wskoczyć na podium.

Gracze spoza pierwszej trójki nie mieli jednak nic do stracenia, dlatego zaraz po południu rozpoczęła się walka o pierwsze miejsce. Dystans do lidera zaczął szybko odrabiać Bernat, który w drugiej części sesji co chwilę zamieniał się miejscami z Czubą, notując nawet około 18 proc. zysku. Wówczas jednak coraz więcej zaczął zyskiwać również Czuba i po południu jego kapitał rósł o blisko 13 proc.

Dużą popularnością finalistów cieszyły się kontrakty terminowe na akcje Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Kontrakty na akcje JSW po południu zwyżkowały o ponad 5 proc. Jeśli chodzi zaś o WIG20, to tym razem zakończenie Parkiet Challenge faworyzowało niedźwiedzią stronę rynku w odróżnieniu od finałowej sesji sprzed roku. Na godzinę przed zamknięciem notowań WIG20 zniżkował o ponad 1 proc., do 1740 pkt. Kontrakty na WIG20 zachowywały się odrobinę spokojniej.

Walka do samego końca

Na godzinę przed końcem wtorkowej sesji sytuacja w czołówce tabeli zaczynała jednak znów przypominać poranne zestawienie. Pozycję lidera z wynikiem 4,5 proc., mając blisko 32 tys zł na koncie, utrzymywał Czuba. Drugi był zaś Bernat z wynikiem około 8 proc. oraz 29,5 tys. zł w portfelu. Przed finiszem różnica między pierwszym i drugim miejscem skurczyła się do około 1 tys. zł. Na ostatnim miejscu podium trwał jednak Kuchnicki, utrzymując blisko 20-proc. zysk, co przekładało się na 26,5 tys. zł w kasie. Taki układ w tabeli utrzymał się już do końca wtorkowej sesji.

Gra giełdowa
Finał przy bardzo zmiennej sesji
Gra giełdowa
Finał Parkiet Challenge za nami. Mamy nowego mistrza inwestowania
Gra giełdowa
Finał Parkiet Challenge 2023. Kto będzie mistrzem inwestycji?
Gra giełdowa
Pierwszy etap gry za nami. Coraz bliżej wyłonienia mistrza
Gra giełdowa
I etap rozstrzygnięty. Czas na finał Parkiet Challenge
Gra giełdowa
Parkiet Challenge. Część uczestników stawia wszystko na jedną kartę