Rynki podniecone umową handlową

Poranek maklerów: prezentujemy komentarze analityczne z biur maklerskich. Jak eksperci oceniają poprzednią sesję i czego spodziewają się podczas środowej?

Publikacja: 14.11.2018 09:23

Rynki podniecone umową handlową

Foto: AFP

Piotr Kuczyński, główny analityk DI Xelion

We wtorek na Wall Street od rana zapowiadało się odbicie. Od początku dnia rosły indeksy w Europie, która podnieciła się informacjami na temat przygotowań do zawarcia umowy handlowej USA – Chiny. Poza tym zastępca premier May twierdził, że w ciągu 48 godzin UE i UK uzgodnią rozwodową umowę (nie wiadomo jednak, czy zatwierdzi ją brytyjski parlament).

W piątek bowiem odbyła się rozmowa telefoniczna Stevena Mnuchina, sekretarza skarbu USA, z Liu He, wicepremierem Chin odpowiedzialnym za rozmowy na temat umowy handlowej. W poniedziałek gazeta South China Morning Post napisała, że wicepremier Liu He uda się do USA na rozmowy przygotowujące planowaną w trakcie szczytu G-20 (30.11- 1.12) rozmowę Donalda Trumpa z Xi Jinpingiem.

Na rynku walutowym we wtorek rano kurs EUR/USD usiłował się korygować (rosnąc), ale było to wzrost bardzo niepewny i niewielki. Dopiero po pobudce w USA, w oczekiwaniu na odbicie na Wall Street kurs zaczął przesuwać się na północ. Daleko jednak nie dotarł. Było to nic nieznaczące odbicie.

Na rynku surowcowym we wtorek nadal mocno taniała rano ropa (nadal działały poniedziałkowe wypowiedzi prezydenta Trumpa, który krytykował plany Arabii Saudyjskiej, ale drożało złoto i miedź. One zakończyły dzień kosmetycznym wzrostem ceny, ale cena baryłki dosłownie się załamała.

Początek sesji na Wall Street był bardzo nerwowy. Indeksy szybko zmieniały kierunek i w zasadzie do końca sesji nie było wiadomo jak się ona zakończy. Bardzo szkodziło indeksom załamanie na rynku ropy. Cena baryłki spadła o siedem procent. Powodem był raport OPEC stwierdzający, że popyt na surowiec spada szybciej niż tego oczekiwano. A sesja na Wall Street zakończyła się po prostu neutralnie.

GPW rozpoczęła wtorkową sesję od spadku indeksów, ale jak tylko gracze zobaczyli, że Europa poluje na odbicie w USA, a z Chin dochodzą pozytywne informacje to indeksy ruszyły na północ i po trzydziestu minutach WIG20 zabarwił się już na zielono. Słabsze były indeksy mniejszych spółek. Po godzinie jednak WIG20 też wrócił do linii poziomu neutralnego, a potem zabarwił się na czerwono, bo zaczęły się osuwać indeksy na innych giełdach.

Mocno traciły Idea Bank i Getin po publikacjach „Gazety Wyborczej". Sensu w tej wyprzedaży nie było – po prostu inwestorzy działali zgodnie z dewizą „jeśli masz wątpliwości to sprzedawaj". Sektor bankowy generalnie (i słusznie) zachowywał się spokojnie – akcje PKO BP i Santander nawet drożały.

Być może jednak ogólna atmosfera z dymisją Marka Chrzanowskiego, szefa KNF, też wpływała na nastroje. Na 90 minut przed końcem sesji indeksowi pomagał duży wzrost ceny akcji KGHM (porozumienie PiS z "bezpartyjnymi" w sejmiku dolnośląskim zakłada obniżenie podatku miedziowego o 15% ).

W końcówce sesji, kiedy wszędzie dominował duży optymizm WIG20 mu się nie poddał. Polscy inwestorzy byli bardzo sceptyczni. Sesja zakończyła się spadkiem WIG20 o 0,64%, a mWIG40 i sWIG80 zakończyły sesję neutralnie. Można powiedzieć, że rynek był bardzo słaby.

Wczoraj wieczorem Włochy przedstawiły Komisji Europejskiej niepoprawiony projekt budżetu z deficytem 2,4%. Rynki czekać będą na odpowiedź KE, co może mieć wpływ na nastroje. W sprawie Brexitu negocjatorzy osiągnęli porozumienie, ale pozostała zgoda rządu i parlamentu, wiec i ten czynnik będzie dzisiaj miał wpływ na zachowanie rynków.

Piotr Neidek, analityk techniczny DM mBanku

Wczorajsza sesja okazała się już trzecią z rzędu, podczas której WIG20 osuwa się na południe oddalając się od dziennej dwusetki. Porażka byków na wysokości MA200_d może mieć średnioterminowe konsekwencje i po wydarzeniach z ubiegłego miesiąca historia ma prawo ponownie się powtórzyć. Na początku października 2018.r. benchmark blue chips dotarł do ruchomej granicy rozdzielającej rynek byka od niedźwiedzia i po dwóch nieudanych próbach wygenerowania sygnału kupna, WIG20 zanurkował na południe. Nieco inaczej było na przełomie sierpnia i września, kiedy to benchmark przez 6 sesji utrzymywał się nad MA200_d , niemniej jednak uaktywnienie się podażowej świeczki w dniu 4 IX zachęciło do wyprowadzenia spadkowej kontry. W powyższych przypadkach za każdym razem rynek schodził na nowe miesięczne minima dlatego też bieżące obawy o desant w kierunku 2082 wydają się być uzasadnione. We wtorek skala spadków była mniejsza niż miało to miejsce pod koniec ubiegłego tygodnia zaś WIG20 zatrzymał się w strefie lokalnego wsparcia wyznaczonego przez 38.2% zniesienia ostatniej zwyżki jak i na wysokości szczytu z drugiej połowy października. Nie oznacza to jednak, że niedźwiedzie odpuściły sobie temat deprecjacji i nie zaatakują pootwieranych luk hossy (2151-2169 i 2122-2132), jednakże proces ten może się nieco wydłużyć. Patrząc szerzej na GPW można doszukać się wyprzedania małych spółek i gasnącej presji na spadki, co może zachęcić do wyprowadzenia wzrostowej korekty, jednakże ostatnie dni nie przyczyniły się w żaden szczególny sposób do tego, aby dotychczasowy Big Picture uległ poprawie.

Witold Zajączkowski, analityk DM BOŚ

Wczorajsze dotkliwe spadki w USA częściowo tylko przełożyły się na Azję, gdzie tylko giełda tokijska zanotowała znaczny, 2-proc. minus. Europa dołowała już wczoraj, więc dzisiejsze otwarcia wypadły na plusie.

Jednak pozbawiony wczoraj handlu warszawski parkiet musiał jakoś nadrobić zaległości. Otwarcie wypadło lekko pod kreską. Po dwóch kwadransach udało się wyjść na plus, ale nie na długo. Europejskie parkiety skierowały się w dół, a WIG20 (WIG20 2204.44 -0.61%) poszedł pod kreskę już na dobre.

W odwrocie były banki, prawdopodobnie wskutek wybuchu afery związanej z podsłuchaniem szefa KNF przez Leszka Czarneckiego, właściciela grupy bankowej Getinu, Getinoble, Idea Bank. Po publikacji Gazety Wyborczej o nagraniu korupcyjnej propozycji złożonej Czarneckiemu w odniesieniu do problemów finansowych banków z jego stajni rozpętała się burza. Premier zażądał wyjaśnień. W trakcie dnia doszło do dymisji szefa KNF. Cała ta sprawa przypomina o miliardowych stratach sektora wskutek kredytów frankowych. Kładzie się także cieniem na wiarygodność państwowego nadzoru. W efekcie banki traciły, najmocniej z WIG20, Alior -5 proc. Spadek zrekompensowały inne spółki z KGHM na czele (+4,3 proc.).

Tymczasem Europa wyszła na plus. Dyskutuje się wciąż o budżecie Włoch, który miał w ostatnich tygodniach znaczny wpływ na nastroje. USA rozpoczęły sesję od wzrostów. Pozwoliło to głównemu indeksowi odbić nieco od minimum sesyjnego.

Po dwóch sesjach sporej korekty w USA, dzisiejsza zapowiada zmianę nastrojów. Spodziewać się można odreagowania, o ile na napłyną jakieś negatywne informacje, a tego nie można wykluczyć wobec nieprzewidywalnego zachowania administracji prezydenta USA. Z drugiej strony tak poważna afera na szczycie administracji państwowej, związanej z bezpieczeństwem polskich banków może być jutro nadal dyskontowana przez inwestorów zagranicznych.

Adrian Górniak, analityk DM BDM

Powrót z długiego weekendu dla warszawskich inwestorów nie był zbyt udany. Blue chipy straciły 0,6% i spadły do 2218 pkt. Spadkom przewodzili duzi przedstawiciele sektora handlowego w postaci CCC (-5,8%; najgorszy walor na wczorajszej sesji z WIG20) oraz Eurocash, w „top3" najgorszych spółek znalazł się także Alior (-5%). Na lekkim minusie zamknął się mWIG40. Na dodatek na rynek spadła jak grom z jasnego nieba informacja dot. afery z szefem KNF (ostatecznie Marek Chrzanowski poinformował o złożeniu dymisji ze stanowiska; UKNF zaprzeczył oskarżeniom). Zdecydowanie lepsze nastroje panowały na większych europejskich rynkach – DAX zyskał 1,3%, FTSE ok. 0,9%; w USA S&P500 oraz DJIA zamknęły się pod kreską (odpowiednio -0,2% i -0,4%). Nad ranem lekko zyskuje USD, z kolei marsz na południe kontynuuje ropa . Odczyty z kalendarza makro rozpoczęliśmy od danych z Azji (w Japonii przedstawiono dane o PKB oraz produkcji przemysłowej; z Chin dotarły produkcja przemysłowa i sprzedaż detaliczna), w trakcie dnia uaktywni się Europa i poznamy szereg odczytów dla inflacji oraz PKB kilku krajów (w tym Polski). Dziś czeka nas prawdziwa kulminacja publikacji raportów z wynikami za 3Q'18 i wydaje się, że to będzie najważniejszy czynnik kształtujący nastroje podczas środowej i czwartkowej sesji na GPW. Technicznie patrząc istotna dla obrazu kolejnych dni będzie obrona poziomu 2200 pkt.

Giełda
Wzrostowe zamknięcie kwartału
Giełda
Inwestorzy udają się na święta w dobrych nastrojach
Giełda
Świetne dane z USA, świetna sesja na WIG20
Giełda
Przedświąteczny optymizm na GPW
Giełda
Poranek maklerów: Dziś ostatnia sesja przed świętami i w tym kwartale
Giełda
WIG20 wciąż jeszcze poniżej 2400 pkt