Pół godziny po rozpoczęciu notowań indeks największych firm WIG20 notowany był 0,3 proc. na minusie. W pierwszych minutach wtorkowego handlu główne wskaźniki miały jednak problem z obraniem kierunku notowań. Sesja rozpoczęła się od zwyżek, szybko jednak do kontrataku przeszli sprzedający spychając główny indeks pod kreskę.

Do większych zakupów nie zachęca niezdecydowanie inwestorów handlujących na pozostałych europejskich rynkach akcji. Główne wskaźniki poruszają się tam blisko poziomów ze końca z poniedziałkowej sesji, przy czym nieco więcej do powiedzenia mają kupujący, stąd przewaga koloru zielonego na indeksach.

W Warszawie największe spółki z WIG20 cieszą się ograniczonym zainteresowaniem kupujących. Większy popyt pojawił się na papierach Lotosu i PKO BP. Kupujący uaktywnili się też na walorach spółek energetycznych, choć skala ich odbicia była ograniczona. Jednocześnie chętnie pozbywano się akcji KGHM i Pekao. Korektę kontynuowały walory Dino, które wypadło z łask po piątkowej publikacji wyników kwartalnych.

Większym zainteresowaniem cieszą się spółki notowane na szerokim rynku akcji, gdzie we wtorkowy poranek w przewadze były drożejące walory. Istotny wpływ na nastoje mają raporty wynikowe opublikowane przez kolejne spółki. Uwagę zwraca kilkunastoprocentowy wystrzał notowań Elektrobudowy w odpowiedzi na informację o zwolnieniu części środków pieniężnych przez PKN Orlen oraz rozpoczęciu z rafineryjnym koncernem procedury arbitrażowej.