GPW poddała się nastrojom panującym na zagranicznych rynkach akcji. Początkowo sprzedający mieli więcej do powiedzenia na większości pozostałych europejskich parkietów, choć skala zniżek była wyraźnie mniejsza niż w Warszawie. Jednak w dalszej części handlu część rynków skorzystała z okazji i odrobiła przedpołudniowe straty kończąc dzień niewielkich plusach.
Negatywne nastroje na giełdach to w dużej mierze efekt obaw związanych z zaostrzeniem wojny handlowej między Stanami Zjednoczonymi i Chinami oraz jej negatywnym wpływem na stan chińskiej gospodarki. Najbardziej odporne okazały się zachodnioeuropejskich rynki akcji, natomiast negatywnie wyróżniły się giełdy z naszego regionu. Oprócz GPW sprzedający mieli więcej do powiedzenia w Budapeszcie i Pradze. W Warszawie inwestorzy najchętniej pozbywali się spółek wchodzących w skład indeksu WIG20. Negatywnie w tym gronie wyróżniły się walory KGHM, którym wyraźnie szkodziła kontynuacja przecena na rynku miedzi. Sprzedający byli też bardzo aktywni na papierach banków, wśród których negatywnie wyróżnił się Alior, tracąc ponad 5 proc.. Chętnie pozbywano się też akcji JSW i PGNiG. Przecenie skutecznie oparły się walory jedynie spółek rafineryjnych, PZU i CCC.
Fatalną passę kontynuowały małe i średnie spółki, które inwestorzy w dalszym ciągu chętnie wyprzedawali. W efekcie przeważająca większość firm z tego segmentu zakończyła sesję pod kreską. Jednym z pozytywnych wyjątków był m. in. Wielton, którego kurs poszybował napo informacji przejęciu brytyjskiego producenta naczep.