Z przytupem rozpoczął się nowy tydzień na warszawskiej giełdzie. W poniedziałek wszystkie główne indeksy świeciły na zielono, a wzrosty były więcej niż przyzwoite. Dość powiedzieć, że WIG20 zyskał prawie 1 proc. Tym samym udało się zatrzeć niekorzystne wrażenia po piątkowych notowaniach. Pytanie tylko ile jeszcze determinacji ma w sobie obóz byków?

Początek wtorkowych notowań przynosi jednak spadki. WIG20 stracił na starcie około 0,3 proc. co oczywiście nie skreśla jeszcze obozu byków. Warto więc uważnie śledzić sytuację.

Niewielkimi zmianami zakończyła się wczorajsza sesja na Wall Street. Dow Jones Industrial zaliczył symboliczny wzrost, jednak już S&P500 spadł 0,2 proc. Niewielkie ruchy dobrze oddają nastrój jaki panuje teraz na amerykańskim parkiecie. Inwestorzy wstrzymują się z decyzjami czekając przede wszystkim na szczyt G20. Rynki żyją nadzieją, że dojdzie podczas niego do spotkania prezydenta Stanów Zjednoczonych i Chin i poruszony zostanie temat wojny handlowej, która wciąż rozpala emocje inwestorów.

Niewielkie zmiany w nocy obserwowaliśmy również na rynkach azjatyckich. Japoński Nikkei225 stracił 0,4 proc. Słabiej zaprezentował się Shanghai Composite, który tuż przed zamknięciem notowań tracił 0,9 proc.

Dzisiaj kalendarz makroekonomiczny raczej nie będzie rozpieszczał inwestorów, w szczególności w pierwszej części dnia. Dopiero po południu napłyną dane z amerykańskiej gospodarki, które mogą wnieść nieco ożywienia. Patrząc jednak, że na horyzoncie jest już wspomniany szczyt G20 należy spodziewać, że to właśnie tym tematem będą przede wszystkim żyły rynki w najbliższych dniach.