Towarzystwa liczą teraz na krok dystrybutorów

Przepisy określające limit opłaty za zarządzanie wejdą w wersji, jaką resort finansów zaproponował w sierpniu. Jak zmienią rynek funduszy?

Publikacja: 14.12.2018 05:07

Towarzystwa liczą teraz na krok dystrybutorów

Foto: AdobeStock

Wpływy z opłaty stałej, które płyną do TFI i dystrybutorów, będą spadać. Zyskać mają klienci.

Duże zmiany za kilka lat

Na stronie Rządowego Centrum Legislacji została w środę opublikowana nowa wersja projektu rozporządzenia Ministerstwa Finansów dotycząca wprowadzenia od początku 2019 r. limitów opłat stałych za zarządzanie funduszami otwartymi. Projekt przypomina wersję opublikowaną pod koniec sierpnia. Oznacza to, że od przyszłego roku górny limit opłaty stałej będzie sięgać 3,5 proc. aktywów netto funduszu w skali roku. Jak na razie zatem zmiany nie będą znaczne, ponieważ średnia opłata stała w funduszach akcji nie przekracza 3 proc. Rozporządzenie zakłada jednak, że limity będą co roku spadać o kolejne 0,5 pkt proc., by docelowo – od początku 2022 r. – wynosić najwyżej 2 proc. Taka stawka, poza funduszami akcji, dotknie również fundusze mieszane, ale raczej nie wpłynie na dłużne.

Izba Zarządzających Funduszami i Aktywami, Związek Banków Polskich, Konfederacja Lewiatan oraz Union Investment postulowały, by limit sięgał docelowo 3 proc., natomiast Narodowy Bank Polski i rzecznik finansowy apelowali, aby opłatę ograniczyć do 1,5 proc. Zdaniem resortu finansów cięcie opłat przełoży się na wzrost zainteresowania funduszami i będzie „skutkować znaczącą poprawą wyników funduszy inwestycyjnych". Według MF projekt i okres przejściowy uwzględniają interes TFI i dystrybutorów, „co zapewni możliwość dalszego zrównoważonego rozwoju rynku funduszy inwestycyjnych w Polsce".

Większość dla pośrednika

Branża pogodziła się już wcześniej z nowymi przepisami, choć zwraca uwagę, że podobne rozwiązanie wprowadzono właściwie tylko w Hiszpanii. Limity zmniejszą oczywiście wpływy z opłat stałych, a TFI będą szukać rekompensaty w opłatach za wyniki, których rozporządzenie nie reguluje.

Według symulacji przeprowadzonej przez resort finansów wpływy z opłaty stałej, które w 2017 r. wyniosły 2,34 mld zł, w 2022 r. mają spaść do 1,89 mld zł. Z tego do TFI ma trafić 0,82 mld zł zamiast 1,02 mld zł w zeszłym roku – reszta przypadłaby pośrednikom (dystrybutorom) sprzedającym fundusze. Łączny roczny wynik finansowy TFI uległby zmniejszeniu z 681 mln zł do 485 mln zł. Tym samym w funduszach – z korzyścią dla klientów – w ciągu czterech lat ma zostać łącznie 928 mln zł.

Na korzyść towarzystw w tym przypadku mogą działać zaimplementowane kilka tygodni temu przepisy MiFID II, które regulują m.in. kwestię rozliczeń towarzystw z dystrybutorami. Jak na razie trudno przewidzieć dokładnie, jakie będą ich praktyczne rezultaty, jednak zgodnie z regulacją TFI mogą płacić dystrybutorom tyle, ile wynika z ich kosztów, które poniosły na poprawę jakości świadczonej usługi. Presję na dystrybutorów mogą wywrzeć sami klienci, którzy na początku roku powinni zostać poinformowani o kosztach, jakie ponieśli w związku z inwestycjami, oraz o tym, jaka ich część trafiła do dystrybutora, a jaka do TFI. Towarzystwa liczą też na Komisję Nadzoru Finansowego. Jacek Barszczewski, rzecznik urzędu, zapowiada, że KNF niebawem opublikuje swoje stanowisko w kwestii tzw. zachęt (czyli m.in. oddawania części z opłat dystrybutorom). Jego zdaniem same zachęty powinny wymuszać zmianę sposobu finansowania dystrybutorów, bo każda wypłata od TFI ma się wiązać z dodatkową usługą dla klienta. – Można zakładać, że konieczność ujawniania udziału dystrybutorów w wynagrodzeniu TFI już sama w sobie powinna działać w kierunku zmniejszenia kwot przekazywanych dystrybutorom w stosunku do stanu obecnego, kiedy uczestnicy nie są świadomi, jak duża część wynagrodzenia TFI jest przekazywana dystrybutorom – uważa Barszczewski. – Urząd KNF zamierza w tym zakresie stosować dostępne narzędzia nadzorcze, zarówno w ramach kontroli w podmiocie, jak i nadzoru zza biurka, w tym będzie uwzględniał sygnały od uczestników rynku. Finalnie będziemy stosować sankcje administracyjne przewidziane w ustawie o funduszach. Dodatkowo będą wydawane dalsze komunikaty czy stanowiska w miarę obserwacji dotyczących tego, w jakim kierunku będzie podążał rynek, i stosowanych interpretacji prawa przez podmioty nadzorowane – zapowiada rzecznik KNF.

Fundusze inwestycyjne
Nie wszyscy powiernicy łapią się na rynkowe tempo
Fundusze inwestycyjne
Jeszcze nie czas na fundusze obligacji długoterminowych
Fundusze inwestycyjne
Potężne napływy do funduszy rynku pieniężnego
Fundusze inwestycyjne
Fundusze absolutnej stopy zwrotu – ktoś jeszcze o nich pamięta?
Fundusze inwestycyjne
Buczek: fundusze dłużne zarobią po 8 proc.
Fundusze inwestycyjne
Wdrażanie ESG w polskich funduszach idzie po łebkach