Skarbiec Holding: Zarząd wierzy w siebie

Skarbiec zarejestrował już fundusze pod pracownicze plany kapitałowe, a lada moment zamierza złożyć wniosek o wpis do ewidencji firm, które mogą oferować PPK. Wówczas poznamy szczegóły oferty Skarbca.

Publikacja: 24.05.2019 05:00

Anna Milewska, prezes Skarbca TFI.

Anna Milewska, prezes Skarbca TFI.

Foto: R. Gardziński

– Najprawdopodobniej złożymy wniosek o wpis do ewidencji w przyszłym tygodniu – mówi Agnieszka Łukawska, dyrektor ds. programów emerytalnych w Skarbcu TFI. – Już teraz spotykamy się z potencjalnymi klientami, którym prezentujemy wersje testowe naszej aplikacji – dodaje.

Klientów w ramach pracowniczych planów kapitałowych Skarbiec będzie poszukiwał wśród małych i średnich firm. – Na PPK patrzymy z punktu widzenia tej grupy klientów. Dla pracodawców ważne jest, by możliwie jak najwięcej obowiązków przy PPK przerzucić na nas. Wiele podmiotów traktuje je jako koszt – przyznaje Łukawska. Zarząd przekonuje, że nie będzie rywalizował ceną (np. niższymi opłatami za zarządzanie funduszami), lecz jakością obsługi klientów oraz wynikami funduszy.

– Nie do końca rozumiem dyskusję na temat opłat w funduszach pod PPK. O wiele istotniejsze są wszak wyniki tychże funduszy – zauważa Krzysztof Stupnicki, członek zarządu i dyrektor inwestycyjny Skarbca.

– Chcemy też przekonać klientów, że jesteśmy wiarygodni – dodaje Anna Milewska, prezes Skarbca. Do klientów w ramach PPK Skarbiec zamierza docierać za pomocą dotychczasowych kanałów dystrybucji funduszy. Pierwszy etap wdrażania PPK rozpocznie się 1 lipca i obejmie firmy zatrudniające na 31 grudnia 2018 r. co najmniej 250 osób. Od stycznia nowego roku PPK mają uruchomić również firmy zatrudniające co najmniej 50 osób, a od 1 lipca 2020 r. firmy, w których pracuje przynajmniej 20 osób. W styczniu 2021 r. do PPK dołączą pozostałe podmioty, w tym jednostki sektora finansów publicznych. Jak dotąd na portalu mojeppk.pl pojawiło się już siedem podmiotów.

W pierwszych czterech miesiącach roku z funduszy Skarbca TFI klienci wypłacili łącznie 601 mln zł (w kwietniu 84 mln zł). Milewska liczy, że negatywne nastawienie klientów do oferty TFI w odniesieniu do całego rynku może się zmienić w II połowie roku. Jako główną przyczynę odpływów wskazuje zeszłoroczny wstrząs wywołany sprawą GetBacku oraz... „wstrząsy wtórne".

– Kwiecień może być punktem wyjścia do pewnej stabilizacji – mówi prezes. – Nawet gdyby odpływy w kolejnym miesiącu były podobne, oznacza to, że nasi klienci już zastanawiają się nad inwestycjami w fundusze, a nie nad tym, czy wycofać środki – zaznacza Milewska. – Rynek musi ponownie odzyskać zaufanie klientów, a to może się udać dzięki dobrym wynikom funduszy – przyznaje prezes Skarbca. paan

Fundusze inwestycyjne
Nie wszyscy powiernicy łapią się na rynkowe tempo
Fundusze inwestycyjne
Jeszcze nie czas na fundusze obligacji długoterminowych
Fundusze inwestycyjne
Potężne napływy do funduszy rynku pieniężnego
Fundusze inwestycyjne
Fundusze absolutnej stopy zwrotu – ktoś jeszcze o nich pamięta?
Fundusze inwestycyjne
Buczek: fundusze dłużne zarobią po 8 proc.
Fundusze inwestycyjne
Wdrażanie ESG w polskich funduszach idzie po łebkach