Typ techniczny: Czy dolar nowozelandzki wykona w końcu większy ruch?

Para NZD/USD w ostatnim czasie porusza się w trendzie bocznym. Jest on ograniczony poziomami 0,6700 oraz 0,6900.

Publikacja: 12.03.2019 10:15

Typ techniczny: Czy dolar nowozelandzki wykona w końcu większy ruch?

Foto: Adobestock

Górne ograniczenie to oczywiście opór, który dodatkowo został wskazany przez 50-proc. zniesienie ostatniej dużej fali deprecjonującej walutę Nowej Zelandii. Dodatkowo trzykrotne nieudane próby pokonania tej strefy zapewne cieszą zwolenników spadków. Ich radość ograniczona jest do 200 pipsów, gdyż tyle dzieli opór od wsparcia 0,6700. Wzrosty od tego miejsca często poprzedzane są niską wartością oscylatora stochastycznego. Aktualnie sytuacja może się powtórzyć, gdyż szybki oscylator stochastyczny przyjmuje wartość 15 punktów, co statystycznie sugeruje aprecjacje NZD. – Analizując ten instrument, nie można zapomnieć o kursie 0,6800, który w większej skali często rozdzielał silne wzrosty od spadków – wyjaśnia Paweł Śliwa, analityk DM mBanku. To jednak ewentualne wyjście z obecnego trendu bocznego ograniczonego wspomnianymi wcześniej poziomami będzie pierwszym poważniejszym sygnałem. – Przełamanie górnej strefy to jednocześnie przecięcie górnej bandy Bollingera i sygnał do powrotu powyżej 0,7000 z maksimum z ostatnich lat wypadającym na poziomie 0,7500. Przełamanie wsparcia to próba dotarcia do październikowego dołka 0,6400 – podkreśla Śliwa.

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów parkiet.com

Kontynuuj czytanie tego artykułu w ramach subskrypcji Parkiet.com

Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com

Forex
Para EUR/USD nadal bez przełomu. Który kierunek jest bardziej prawdopodobny?
Forex
Jen nadal razi słabością i prowokuje temat interwencji walutowej
Forex
W przypadku Rezerwy Federalnej niby wszystko jest jasne, ale...
Forex
Kolejna próba odbicia w górę gazu. Do jakich poziomów może ona doprowadzić?
Forex
Złoty znów na fali. Jest pole do dalszego umocnienia?
Forex
Rynek w końcu doczekał się słabszego dolara. Na jak długo?