Proste błędy prowadzą do niepotrzebnych strat

Niedoświadczenie, niepotrzebne emocje, zbyt duży lewar, spóźniony refleks, brak strategii działania – te czynniki sprawiają, że dla wielu inwestorów rynek forex staje się grą hazardową. Tracą oni pieniądze lub osiągają mizerne zyski. Zastosowanie się do kilku prostych reguł ostrożnościowych pozwoliłoby im wyjść na prostą

Aktualizacja: 17.02.2017 03:21 Publikacja: 24.02.2012 18:24

W zgodnej opinii ekspertów podstawowym błędem popełnianym przez początkujących inwestorów jest angaż

W zgodnej opinii ekspertów podstawowym błędem popełnianym przez początkujących inwestorów jest angażowanie się w spekulację na rynku forex bez wymaganej wiedzy na ten temat

Foto: www.photoxpress.com

W zgodnej opinii ekspertów podstawowym błędem popełnianym przez początkujących inwestorów jest angażowanie się w spekulację na rynku forex bez wymaganej wiedzy na ten temat. – Są ludzie, którym po przeczytaniu trzech książek na temat rynku wydaje się, że są już ekspertami i że gdy znają trzy wskaźniki techniczne, to będą już potrafili zarabiać duże pieniądze na foreksie – przyznaje Marek Rogalski, główny analityk walutowy Domu Maklerskiego BOŚ. Zdarza się, że tacy początkujący inwestorzy ryzykują swoje pieniądze, próbując krótkoterminowej spekulacji walutowej, nie znając nawet wystarczająco dobrze obsługi platform tradingowych.

Receptą na uniknięcie wielu błędów jest oczywiście doskonalenie swojej wiedzy, w czym może pomóc np. założenie bezpłatnego, demonstracyjnego rachunku na jednej z platform foreksowych. Analitycy wskazują, że do osiągnięcia sukcesu na rynku konieczna jest zarówno znajomość analizy technicznej, jak i fundamentów, co może pomóc w przewidzeniu, jak rynek zachowa się np. w odpowiedzi na zdarzenia w strefie euro. Część domów maklerskich zapewnia osobom, które zdecydują się na taką opcję, „mentorów" służących radą co do zasad działania rynku. – Początkujący inwestorzy często wchodzą na rynek z małą wiedzą o jego funkcjonowaniu. Pomijają etap prowadzenia rachunku demonstracyjnego. Tymczasem warto najpierw wypróbować swoich sił, prowadząc taki rachunek demo z wykorzystaniem wirtualnych pieniędzy. Staramy się do tego zachęcać naszych klientów – mówi Piotr Jabłoński, dyrektor zarządzający Noble Securities.

Wódz bez głowy

Często popełnianym błędem, nie tylko na foreksie, jest inwestowanie bez strategii. Wówczas nasze działania przypominają hazard, a w tak chaotyczny sposób nikomu nie uda się osiągnąć sukcesu na takim specyficznym rynku.

– Zdarza się, że początkujący inwestorzy nie mają opracowanego scenariusza inwestycji, choć powinni wiedzieć, kiedy zamknąć pozycję, jeśli rynek nie pójdzie w oczekiwanym przez nich kierunku. Nie stosują się do starej zasady mówiącej, by szybko ciąć straty i pozwolić rosnąć zyskom. Zamykają więc pozycję przy niewielkim zysku, ale zostawiają ją otwartą, jeżeli strata sięga 1–2 tys. zł. Pojawia się u nich również pokusa, by uśredniać straty z kilku pozycji. Zdarza się także, że początkujący inwestorzy są oszołomieni wielością możliwości, jakie dają im platformy transakcyjne. Zamiast skupiać się na 2–3 parach walutowych, otwierają dużą liczbę transakcji na zbyt dużej liczbie instrumentów finansowych – wskazuje Jabłoński.

Platformy tradingowe oferują inwestorom wiele opcji. Można na nich grać nie tylko na zmianach kursów walut, ale również np. zmianach cen surowców. Handel na zbyt wielu rynkach jest jednak zwykle dużym błędem. Początkującym inwestorom brakuje przecież często wiedzy i doświadczenia, by opanować zasady działania jednego rynku.

Nadmierny lewar

Jednym z podstawowych błędów jest również stosowanie przez inwestorów zbyt dużej dźwigni finansowej. – Początkujący inwestorzy otwierają czasem pozycje zbyt duże w stosunku do posiadanych przez nich środków. Nie są więc w stanie przetrwać na rynku, gdy dochodzi tam do znacznych wahań – twierdzi Jabłoński.

– Wielu inwestorów prowadzi transakcje kilkadziesiąt razy przewyższające ich kapitał własny. Takiemu inwestorowi może się udać przez jakiś czas osiągać nawet 50 proc. zysku, ale później przychodzi zawsze gorszy okres i traci się kapitał. Tymczasem klasyczna reguła mówi: najpierw zachowaj kapitał, później zarabiaj. Ryzyko utraty kapitału nie powinno być większe niż

2 proc. posiadanych środków. Ważne jest również określenie, ile chcemy zarobić. Jeżeli założymy, że nasz roczny zysk wyniesie 200–300 proc., to będzie to nierealne. Jeżeli wyznaczymy roczny zysk na poziomie 20–30 proc., to może nam się udać. W takim wypadku będziemy miesięcznie wypracowywali rozsądne kilka procent zysku – wskazuje Rogalski.

Dlaczego podstawowy błąd, jakim jest przelewarowanie, jest tak często popełniany? Zdaniem analityków przyczyną tego jest zazwyczaj to, że początkujący inwestor dysponuje niewielkimi środkami i chce szybko je powiększyć.

Zastosowanie nadmiernego lewara prowadzi zazwyczaj do innych błędów. – Ważna jest umiejętność odpowiedniego ustawienia zlecenia

stop-loss. Jeżeli zostanie on ustawiony zbyt?wąsko, to po dwóch, trzech godzinach wypadamy z rynku, choć później kurs zaczyna się zachowywać tak jak przewidywaliśmy. Można tego uniknąć, gdy mamy mniejszą dźwignię finansową. Wówczas stop-loss może być szerszy. Często początkujący inwestorzy nie zdają sobie z tego sprawy. Jeżeli natomiast zwiększamy lewar, sprawia to, że emocje idą w górę. Wówczas nerwowo sprawdzamy na komórce nawet najmniejsze wahnięcia kursów – twierdzi Rogalski.

Zbędne nerwy

Emocje są zaś największym wrogiem inwestorów na rynku forex. Sprawiają, że zbyt wcześnie zamykają oni zyskowne pozycje, a zbyt późno przynoszące stratę. Tymczasem inwestowanie na rynku forex wymaga zarówno cierpliwości, jak i wyczucia sytuacji.

Pod wpływem emocji inwestor może zacząć działać niezgodnie z planem. Częste zmiany strategii długoterminowej na krótkoterminową

– i odwrotnie – nigdy nie przyniosą inwestorowi niczego dobrego. Wniosą zaś tylko kolejny element chaosu. Złym doradcą jest zarówno chciwość (zachęcająca do podejmowania nadmiernego ryzyka), jak i strach (zniechęcający do wykorzystania okazji do zarobku). Po paśmie dużych strat inwestor może liczyć, że prawo serii już niebawem się zakończy, i zwiększa zaangażowanie na rynku, zamiast je zmniejszać. W rezultacie jego straty się utrzymują lub potęgują. Natomiast jeżeli inwestor zarobił na kilku transakcjach stosunkowo dużo, to czasem zaczyna mu się wydawać, że świetnie wyczuł rynek i staje się mniej ostrożny. Zaczyna niepotrzebnie ryzykować coraz więcej. Z chwilą pojawienia się serii strat jest zdezorientowany i najczęściej zamiast zatrzymać transakcje lub zmniejszyć lewar, przeprowadza jeszcze większe inwestycje.

Jedną z najgłupszych rzeczy może być poddanie się tzw. efektowi hazardzisty. Czyli postawienie wszystkiego na jedną kartę i w konsekwencji utrata wszystkich swoich środków. W tym przypadku inwestora gubią złudne nadzieje na łatwy zysk. Trzeba pamiętać jednak, że łatwych zysków nie ma, a rynek forex to skomplikowany organizm, nie dający żadnych szans inwestorom kierującym się emocjami.

Odbijanie strat

Do najgorszych błędów może dochodzić wtedy, gdy inwestor w nieumiejętny sposób próbuje odrabiać straty lub stosować hedging. – Jeden z klientów nie zamykał stratnych pozycji, ale otwierał pozycje przeciwstawne do nich. Myślał, że w ten sposób rekompensuje sobie straty. Jednakże ten klient nic nie zarabiał – mówi Rogalski.

Inwestorom potrzebna jest zawsze duża cierpliwość. Nawet najlepsza strategia może bowiem przejściowo generować straty lub przynosić zbyt małe zyski w stosunku do oczekiwań. Cierpliwe zachowanie pozwala inwestorowi lepiej ocenić trend i odróżnić go na tle stadnego zachowania początkujących inwestorów.

– Błędem inwestorów jest również to, że zapominają, że łatwiej gra się z trendem. Tak jak mówi angielskie powiedzenie: „trend is your friend" (trend jest twoim przyjacielem). Natomiast bardzo dużego doświadczenia wymaga gra na krótkoterminowe korekty – przypomina Jabłoński.

Większość tych błędów da się uniknąć. Wystarczy tylko nie wchodzić na rynek bez przygotowania, wyłączyć niepotrzebne emocje, nie przesadzać z lewarem i działać według strategii. Niemal każdemu, kto grał na tym rynku, zdarzało się tracić pieniądze. Ale unikając „oczywistych" pomyłek można zminimalizować straty i zdobyć doświadczenie potrzebne do maksymalizacji zysków.

[email protected]

Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy
Gospodarka
„W 2024 r. surowce podrożeją. Zwyżki napędzi ropa”
Gospodarka
Szef Fitch Ratings: zmiana rządu nie pociągnie w górę ratingu Polski
Gospodarka
Czy i kiedy RPP wróci do obniżek stóp?
Gospodarka
Złe i dobre wieści przed COP 28