Rząd łagodzi ograniczenia opodatkowania i leasingu aut. Zmiany i tak zabolą przedsiębiorców

Będą niekorzystne dla przedsiębiorców zmiany z zasadach opodatkowania i leasingu samochodów osobowych. Wygląda na to, że w ostatniej chwili rząd nieco złagodzi jednak projektowane przepisy

Publikacja: 25.09.2018 15:54

Rząd łagodzi ograniczenia opodatkowania i leasingu aut. Zmiany i tak zabolą przedsiębiorców

Foto: Fotolia

W „Rzeczpospolitej" alarmowaliśmy o niekorzystnych dla firm zmianach zasad opodatkowania i leasingu auto osobowych. We wtorek rząd zajął się złagodzoną wersją tych przepisów. Nadal są one niekorzystne dla przedsiębiorców. Z kilku dotkliwych dla nich pomysłów rząd się jednak wycofał.

Dobra wiadomość jest taka, że z 20 tys. euro do 150 tys. zł wzrosnąć ma limit amortyzacji w przypadku nabycia pojazdu przez firmę. Tę zmianę rząd forsował od początku. Od początku chciał też – i to jest zła wiadomość dla firm – objąć limitem w wysokości 150 tys. zł także leasing operacyjny samochodów osobowych. Wartość rat leasingowych ma kosztem podatkowym wyłącznie do tego limitu. Dziś nie ma tu ograniczeń. Nie koniec jednak na tym. Jeśli przedsiębiorca używa auta nie tylko do celów służbowych, ale też prywatnie, do kosztów uzyskania przychodu będzie mógł zaliczyć tylko część wydatków z tym związanych. Ministerstwo Finansów chciało żeby odliczenie obejmowało 50 proc. wydatków, we wtorek rząd podniósł jednak ten limit do 75 proc. Jeśli samochód będzie używany wyłącznie dla celów firmowych kosztem będzie nadal 100 proc. związanych z tym wydatków (m.in. na paliwo czy serwisowanie), pod warunkiem jednak, że dla takiego samochodu konieczne będzie jednak prowadzenie ewidencji przebiegu stosowanej dla potrzeb VAT.

Rząd tłumaczy te ograniczenia potrzebą walki z optymalizacją podatkową, czyli ucieczkami firm przed fiskusem. Limit leasingu ma ograniczyć opłacalność zakupu „na firmę" drogich, luksusowych samochodów. To, oraz ograniczenie możliwości zaliczania do kosztów uzyskania przychodu wydatków na użytkowanie aut sprawią, że przedsiębiorcy będą płacić wyższe podatki.

Ministerstwo Finansów chciało utrudnić przedsiębiorcom ucieczkę przed nowymi przepisami. Mają one obowiązywać od początku 2019 r. Resort finansów chciał, by umowy leasingu, które obowiązują już dziś, były rozliczane na starych zasadach tylko do końca 2020 r. Nawet jeśli ich termin wykracza poza tę datę. Ale to nie wszystko. Umowy zawarte lub zmienione w okresie od dnia ogłoszenia nowych przepisów w Dzienniku Ustaw (nie jest jeszcze znany) do dnia ich wejścia w życie, miały być rozliczane na obowiązujących dziś zasadach tylko do 1 końca 2018 r. Potem objęłyby jej już nowe zasady rozliczeń.

Suchej nitki na takim sposobie wprowadzania nowych przepisów nie zostawiali eksperci podatkowi. - To nowa szkoła prawa – mówiła niedawno „Rzeczpospolitej" dr Irena Ożóg, doradca podatkowy, była wiceminister finansów. – Do tej pory przy zmianie przepisów do umów już zawartych stosowana była szeroko rozumiana zasada niedziałania prawa wstecz. Teraz mamy inny sposób respektowania tej zasady: trochę ją stosujemy, a trochę nie – dodawała. I tłumaczyła, że pełnej ochrony umów cywilnoprawnych nie będziemy mieć dla umów już zawartych, których czas trwania wykracza poza 2020 r. Nie lepiej jej zdaniem wygląda stosowanie nowych przepisów do umów zawartych bądź zmienionych po opublikowaniu ustawy, ale przed jej wejściem w życie. – Czegoś takiego dotąd nie było – mówiła nam Irena Ożóg. O łamaniu konstytucyjnych zasad niedziałania prawa wstecz i ochrony praw nabytych mówili nam też inni eksperci podatkowi.

Wygląda na to, że rząd ugiął się pod tą krytyką. W projekcie, który opiniował we wtorek zapisał tylko, że dzisiejsze umowy będą rozliczane na starych zasadach do końca ich trwania, bez ograniczenia czasowego. Nowe przepisy będą natomiast stosowane jedynie do umów zawartych od początku przyszłego roku.

Przedsiębiorcy boją się jednak nowych przepisów. Ponad 90 proc. firm, które wzięły udział w ankiecie Business Centre Club uważa, że po ich wprowadzeniu leasing przestanie być opłacalny. Co więcej blisko połowa badanych stwierdziła, że planuje bądź rozważa rejestrację swojej floty samochodowej w kraju, gdzie będzie mogła nadal korzystać z pełnego odliczania rat leasingowych.

Rząd zdecydował też, że w przypadku samochodów elektrycznych limit leasingu będzie wyższy niż w przypadku zwykłych aut. Ma wynosić 225 tys. zł. Ministerstwo Finansów proponowało 150 tys. zł. Wyższy limit ma też dotyczyć amortyzacji aut na prąd.

Teraz projekt ustawy trafi do Sejmu.

Firmy
Amica mocno odczuła załamanie popytu
Firmy
Erbud i Onde ogłaszają wyniki i zapowiadają dywidendy
Firmy
MCI liczy na ożywienie
Firmy
Śnieżka liczy na silniejszego konsumenta
Firmy
Prezes Bumechu odchodzi. Przed nim nowe wyzwania sportowe
Firmy
Grupa Ferro poprawiła rentowność