- Powództwo wytoczone przez Tomasza Misiaka (a także idące jego śladem pozostałe powództwa wytoczone przez innych akcjonariuszy mniejszościowych prawdopodobnie powiązanych z Tomaszem Misiakiem) jest całkowicie bezpodstawne i sprzeczne z interesem zarówno Work Service S.A., jak i pozostałych akcjonariuszy mniejszościowych - podkreśla Gi Group, akcjonariusz większościowy Work Service w poniedziałkowym komunikacie.

Jest on reakcją inwestora na wstępne postanowienie Sądu Okręgowego w Warszawie, który udzielił zabezpieczenia powództwa współzałożyciela Work Service, Tomasza Misiaka w postaci tymczasowego zakazu wykonywania przez Gi International (spółkę zależną Gi Group) praw głosu z nabytych od niego w sierpniu zeszłego roku.

W połowie stycznia zarząd Work Service poinformował, że kilku akcjonariuszy spółki, w tym Tomasz Misiak, złożyło pozwy o stwierdzenie nieważności lub uchylenie uchwały przegłosowanej na listopadowym NWZA a dotyczącej nowej emisji ponad 28 mln akcji serii X z wyłączeniem prawa poboru, oraz zmian statutu spółki. Nową emisja miała być skierowana do Gi International, która w sierpniu 2020 r., po transakcjach z dotychczasowymi głównymi akcjonariuszami Work Service przejęła kontrolę nad 50,71 proc. kapitału zakładowego spółki.

Postanowienie Sądu Okręgowego w Warszawie, który w ramach zabezpieczenia powództwa zakazał wykonywania przez Gi International praw głosu z 6,2 mln akcji kupionych w sierpniu od Tomasza Misiaka, oznacza, że inwestor jest uprawniony do wykonywania praw głosu z akcji stanowiących już tylko 41,2 proc. kapitału Work Service. Jak argumentuje Gi Group działania akcjonariuszy sprzeciwiających się uchwałom NWZA są elementem szantażu wobec Work Service. Według Gi Group, po dogłębnej analizie akt sprawy i przedstawionych w nich argumentów sąd uchyli postanowienie o zabezpieczenia powództwa, "co pozwoli inwestorowi na wprowadzenie w życie ambitnych planów rozwoju Work Service".

Na razie jednak informacje o sporze sądowym wywołały w połowie stycznia ponowny spadek notowań spółki, które odbiły się po wejściu Włochów i udanym zakończeniu restrukturyzacji zadłużenia Work Service.