Crowdfunding to pojęcie obecne w prawie każdej dyskusji dotyczącej cyfrowej transformacji gospodarki. Zgodnie ze stanem na 2020 r. wartość transakcji crowdfundingowych na świecie wyceniana jest na ok. 940 milionów dolarów (dane według statista.com). Finansowanie społecznościowe stanowi niezwykle atrakcyjne rozwiązanie dla startupów oraz małych i średnich przedsiębiorstw posiadających ograniczony dostęp do tradycyjnych form pozyskiwania kapitału. Co ciekawe, finansowaniem społecznościowym zainteresowani są nie tylko przedsiębiorcy. Jednym z najciekawszych zastosowań crowdfundingu było sfinansowanie... długu publicznego. W 2018 r. malezyjski rząd borykający się z zapaścią finansową państwa postanowił zorganizować zbiórkę na pokrycie długu publicznego sięgającego 251 miliardów dolarów. Pomysł okazał się strzałem w dziesiątkę – w ciągu niespełna 24 godzin udało się zebrać od obywateli prawie 2 mln dol. Ostatecznie kampania „Please help Malaysia" zakończyła się kwotą 3,6 mln dol.

Intensywna ekspansja crowdfundingu jaskrawie unaocznia, że jego rola na rynku finansowym nie może być marginalizowana. Mimo zawrotnych sum przepływających przez platformy crowdfundingowe, ich działalność do tej pory nie była kompleksowo regulowana przez prawo większości krajów na świecie. Sytuacja zmieni się diametralnie – przynajmniej na gruncie Unii Europejskiej – w związku z przyjęciem rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2020/1503. Uchwalone w październiku przepisy zakładają, że prowadzenie działalności jako dostawca usług finansowania społecznościowego (ang. European Crowdfunding Service Provider, ECSP), czyli operator platformy, która łączy projektodawców z inwestorami, może mieć miejsce wyłącznie za uprzednim uzyskaniem stosownego zezwolenia właściwego organu nadzoru państwa, w którym ECSP zamierza świadczyć usługi. Zakres zastosowania rozporządzenia 2020/1503 obejmuje jednak wyłącznie crowdfunding udziałowy oraz pożyczkowy, czyli formy finansowania społecznościowego wywołujące dotychczas najwięcej kontrowersji prawnych z uwagi na nieprecyzyjną granicę oddzielającą je od regulowanego rynku kapitałowego.

Rozporządzenie 2020/1503 nakłada na ECSP szereg niezwykle restrykcyjnych obowiązków. Większość z nich odzwierciedla w dużym stopniu wymogi prawne przewidziane dla tradycyjnych instytucji rynku kapitałowego, tj. domów maklerskich czy towarzystw funduszy inwestycyjnych. Dostawcy usług finansowania społecznościowego zostali zobowiązani m.in. do utrzymywania odpowiedniego poziomu kapitałów własnych, posiadania polityki, procedur i mechanizmów wewnętrznych pozwalających na ostrożne zarządzanie, identyfikacji i ciągłego monitorowania ryzyk operacyjnych czy zapewnienia odpowiedniego standardu ochrony inwestorów. Przestrzeganie powyższych wymogów prawnych będzie podlegać ścisłemu nadzorowi organu, który wydał ECSP stosowne zezwolenie. W Polsce najprawdopodobniej będzie to Komisja Nadzoru Finansowego.

Nie ma wątpliwości, że wprowadzenie odpowiednich przepisów prawnych, jak również istnienie skutecznego nadzoru instytucjonalnego odgrywają kluczową rolę w zapewnieniu wysokiej jakości świadczonych usług oraz bezpieczeństwa inwestorów. Przyjęcie rozporządzenia 2020/1503 z całą pewnością przyczyni się zatem do daleko idącej profesjonalizacji tego sektora oraz wyeliminuje z rynku podmioty, które nie będą w stanie zapewnić odpowiednich standardów. Pytanie jednak, czy obecnie funkcjonujące platformy będą w stanie zapewnić całkowitą zgodność działalności z prawem? Wprawdzie za uchwaleniem jasnych i jednolitych reguł prowadzenia działalności postulowali sami operatorzy platform crowdfundingu, podejmując różnego rodzaju inicjatywy oddolne, jednak wymogi przewidziane w rozporządzeniu znacząco wykraczają poza dotychczas przyjęty kanon dobrych praktyk. Przewidziany 24-miesięczny termin „przejściowy" pozwalający na dokonanie stosownych zmian tylko na pozór wydaje się długi. Dostosowanie działalności do nowych regulacji będzie wymagało bowiem nie tylko podjęcia istotnych czynności formalnych (jak chociażby przejęcia kilkunastu regulacji wewnętrznych), ale również niejednokrotnie dokonania wielu zamian o charakterze biznesowym (na przykład powołania do zarządu spółki osób posiadających dobrą opinię, wiedzę, umiejętności i doświadczenie, dających rękojmie należytego wykonywania obowiązków). Doświadczenia z dotychczas prowadzonych postępowań licencyjnych na rynku kapitałowym wskazują natomiast, iż wymogi określone w przepisach prawa są badane przez organy nadzoru w sposób niezwykle skrupulatny i wnikliwy. Jeśli zatem operatorzy platform crowdfundingu mają zamiar zrewolucjonizować gospodarkę i stać się silną konkurencją dla podmiotów tradycyjnego rynku finansowego, będą musieli zapewnić klientom co najmniej taki sam poziom bezpieczeństwa i profesjonalizmu. Warto wziąć to pod uwagę już teraz i nie przegapić szansy na podbój europejskiego rynku crowdfundingu.