Podział kompetencji w zarządzie receptą na uwolnienie od odpowiedzialności?

Czy podział kompetencji zwalnia z odpowiedzialności za niezłożenie wniosku upadłościowego tych członków zarządu, którzy, stosownie do tego podziału, nie byli odpowiedzialni za sprawy finansowe?

Publikacja: 24.06.2020 10:55

Joanna Kuc, adwokat, kancelaria prawna Noerr

Joanna Kuc, adwokat, kancelaria prawna Noerr

Foto: materiały prasowe

Choć podział kompetencji w zarządzie spółki z o.o. nie jest uregulowany w przepisach, jego dopuszczalność nie jest kwestionowana i faktycznie funkcjonuje on w wielu spółkach przyczyniając się do większej profesjonalizacji prac tego organu.

Pojawiają się jednak wątpliwości, czy ma on wpływ na indywidualną odpowiedzialność odszkodowawczą członków zarządu. Czy w momencie, kiedy spółka znalazła się w trudnej sytuacji finansowej – co obecnie w związku z epidemią COVID-19 jest doświadczeniem wielu podmiotów – fakt, że kompetencje wewnątrz zarządu są podzielone, może być podstawą do uwolnienia od odpowiedzialności za niezłożenie wniosku o upadłość tych zarządców, którym nie zostały powierzone sprawy z zakresu finansów?

Art. 208 Kodeksu Spółek Handlowych („KSH") regulujący wzajemne stosunki w zarządzie wieloosobowym ma charakter dyspozytywny, co oznacza, że spółki mogą w elastyczny sposób kształtować stosunki wewnątrz tego organu. Często w naturalny sposób wykształca się w nich podział kompetencji pomiędzy jego poszczególnych członków. O ile jednak takie przypisanie konkretnych zakresów obowiązków zarządcom niewątpliwie wprowadza przejrzyste zasady organizacji pracy i podziału zadań, o tyle niejednokrotnie utrudnia ono ocenę zakresu ich odpowiedzialności odszkodowawczej.

Co do zasady podział kompetencji w ramach zarządu ma jedynie charakter wewnętrzy i nie wywołuje skutków na zewnątrz spółki.

Szczególnego znaczenia zasada ta nabiera, gdy dochodzi do niewypłacalności. Aktualizuje się, bowiem wtedy, w odniesieniu do zarządców, obowiązek złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości. Zgodnie z art. 299 § 1 KSH, w sytuacji, gdy egzekucja przeciwko spółce okaże się bezskuteczna, członkowie zarządu odpowiadają solidarnie za jej zobowiązania. Od odpowiedzialności tej mogą się oni uwolnić, jeśli wykażą, że spełniona została jedna z przesłanek wymienionych w art. 299 § 2 KSH. Zarządcy najczęściej próbują powoływać się tu na fakt złożenia wniosku upadłościowego. Art. 299 § 2 KSH wskazuje bowiem wprost, że jeśli członek zarządu wykaże, że we właściwym czasie zgłoszono taki wniosek, wówczas może on uwolnić się od odpowiedzialności za zobowiązania spółki. W konsekwencji, w przypadkach, gdy nie doszło do złożenia ww. wniosku, zarządcy wskazują często na podział kompetencji w zarządzie, jako okoliczność zwalniającą ich z obowiązku jego złożenia.

W związku z powyższym rodzi się pytanie: czy podział kompetencji zwalnia z odpowiedzialności za niezłożenie wniosku upadłościowego tych członków zarządu, którzy, stosownie do tego podziału, nie byli odpowiedzialni za sprawy finansowe?

Pojawiają się orzeczenia Sądu Najwyższego wskazujące, że podział zadań, można uznać za okoliczność uzasadniającą brak winy w niezgłoszeniu wniosku upadłościowego (m.in. sygn. IV CK 219/02, II CSK 661/08). W pierwszym z przywołanych orzeczeń Sąd Najwyższy stwierdza, że jeśli istnieją obiektywne przyczyny, dla których poszczególni członkowie zarządu zajmują się ściśle określonymi sprawami, to istnieją podstawy do uznania, iż w przypadku braku dostępu do danych umożliwiających ustalenie sytuacji finansowej spółki, nie powinni oni ponosić winy za niezgłoszenie we właściwym czasie upadłości spółki.

Jednocześnie jednak, Sąd Najwyższy wydał wiele orzeczeń, stwierdzających, że sam fakt podziału kompetencji wewnątrz zarządu to za mało i nie ma on znaczenia dla oceny odpowiedzialności poszczególnych jego członków (m.in. sygn. V CKN 186/00, III CSK 46/10). W orzeczeniach tych wskazuje się, że umowa łącząca członków zarządu co do sposobu kierowania sprawami spółki ma znaczenie tylko wewnątrzorganizacyjne. W orzeczeniach tych Sąd Najwyższy podkreśla, że przepis art. 299 KSH, chroniący interes wierzycieli, ma charakter bezwzględnie obowiązujący i nie może być pozbawiony skuteczności przez wewnętrzne porozumienie wspólników.

W świetle przytoczonych orzeczeń Sądu Najwyższego, ale i orzeczeń Naczelnego Sądu Administracyjnego oraz stanowiska większości doktryny, należy ostrożnościowo przyjąć, że niezależnie od tego, czy kompetencje wewnątrz zarządu są podzielone czy też nie (w postaci regulaminu zarządu bądź innej), to każdy z jego członków ma obowiązek złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości, gdy stanie się jasne, że sytuacja spółki tego wymaga. Należy bowiem pamiętać, że art. 293 § 2 KSH przewiduje, że m.in. członkowie zarządu przy wykonywaniu swoich obowiązków powinni dołożyć staranności wynikającej z zawodowego charakteru ich działalności. Wydaje się, że staranność taka wymaga, aby każdy członek zarządu interesował się sprawami finansowymi spółki, w takim stopniu, w jakim pozwoli to dostrzec, że stała się ona niewypłacalna.

Felietony
Wzrost zredukuje dług
Felietony
Wyzwania HR emitentów
Felietony
Wejście tygrysa
Felietony
Czy IPO straciło w oczach funduszy?
Felietony
Zasoby srebra szansą dla zielonej transformacji Polski
Felietony
Spółki lepiej monitorowane