PGE oczekuje poprawy w większości biznesów

Zarząd największego krajowego wytwórcy prądu spadku wyników w 2021 r. spodziewa się tylko w energetyce konwencjonalnej. Barbara Oksińska [email protected]

Publikacja: 19.11.2020 05:17

Prezes PGE Wojciech Dąbrowski chciałby, by spółka powróciła do wypłaty dywidend akcjonariuszom.

Prezes PGE Wojciech Dąbrowski chciałby, by spółka powróciła do wypłaty dywidend akcjonariuszom.

Foto: materiały prasowe, Miłosz Połoch

Władze Polskiej Grupy Energetycznej prognozują w przyszłym roku dalszy spadek marż w biznesie węglowym. Sytuację pogarszają rosnące ceny uprawnień do emisji CO2, a także rosnący import energii i przyrost produkcji z zielonych instalacji, co zmniejsza zapotrzebowanie na prąd z elektrowni opalanych węglem kamiennym czy brunatnym. Tych negatywnych czynników nie zdołają w pełni zrekompensować ani przychody z rynku mocy, ani uruchomienie nowego bloku w Elektrowni Turów, który będzie przynosił lepsze marże.

Energetyka konwencjonalna ma być jednak jedynym biznesem, który w 2021 r. nie poprawi swoich wyników. – Perspektywa wyników PGE na rok 2021 dokładnie odzwierciedla naszą wizję przedstawioną w nowej strategii – przy pogarszających się warunkach dla funkcjonowania energetyki konwencjonalnej budujemy wartość na pozostałych segmentach działalności grupy – zapewnia Wojciech Dąbrowski, prezes PGE.

Oczekiwana poprawa

W ciepłownictwie PGE oczekuje poprawy wyników z uwagi na wpływy z rynku mocy i wzrost taryfy na sprzedaż ciepła. Lepsze perspektywy przewiduje też dla energetyki odnawialnej oraz biznesu związanego z handlem i dystrybucją energii. – Mamy nadzieję, że nie dojdzie do zamrożenia gospodarki z powodu pandemii i będziemy obserwować wzrost zużycia i sprzedaży energii elektrycznej. Liczymy też na wzrost taryfy na sprzedaż energii dla gospodarstw domowych, która wymaga zatwierdzenia przez prezesa Urzędu Regulacji Energetyki. Chcemy, by cena prądu dla tej grupy odbiorców pokrywała uzasadnione koszty prowadzenia przez nas działalności. W przeciwnym razie nasza spółka obrotu będzie stale notowała straty i wymagała pożyczek od spółki matki – argumentuje Paweł Strączyński, wiceprezes PGE ds. finansowych.

PGE zawnioskowała do URE o podniesienie cen prądu dla klientów indywidualnych w przyszłym roku o kilkanaście procent. Pozostałe koncerny energetyczne według naszych informacji oczekują niższych podwyżek. Regulator analizuje teraz wnioski sprzedawców.

Możliwe akwizycje

W ciągu trzech kwartałów 2020 r. PGE wydała na inwestycje 4,47 mld zł, czyli o 16 proc. mniej niż przed rokiem. W przyszłym roku spodziewa się mniejszych wydatków w biznesie węglowym, ale wzrostu nakładów w ciepłownictwie, energetyce odnawialnej i niskoemisyjnej (budowa bloków gazowych w Elektrowni Dolna Odra). Część środków może popłynąć na przejęcia projektów wiatrowych. – W obszarze energetyki wiatrowej, ponieważ tzw. ustawa odległościowa wciąż nie jest złagodzona, skłaniamy się bardziej w kierunku akwizycji farm wiatrowych – mówi Strączyński.

GG Parkiet

Natomiast większe wydatki w dystrybucji oczekiwane są dopiero w kolejnych latach. – Na lata 2022–2030 przygotowujemy duży program inwestycyjny, w innym modelu finansowym niż do tej pory. Rozmawiamy już na ten temat z prezesem URE i z potencjalnymi partnerami – zapowiada Strączyński.

Słabsze wyniki

Po trzech kwartałach 2020 r. przychody PGE przekroczyły 33 mld zł i były o 20 proc. wyższe niż przed rokiem. Wynik netto, skorygowany o zdarzenia jednorazowe, spadł w tym czasie aż o 75 proc. i wyniósł 500 mln zł. Uwzględniając odpisy, grupa zanotowała 415 mln zł straty netto. Zaważyły na tym takie czynniki jak rezerwa rekultywacyjna, utrata wartości aktywów węglowych, a także rezerwa na program dobrowolnych odejść pracowników.

Energetyka
Akcjonariusze mniejszościowi przegrali z Energą. Chodzi o podział zysków
Energetyka
Wiatraki wykręciły rekordowe wyniki Polenergii
Energetyka
Jak radzić sobie z brakiem mocy? Import energii będzie rósł
Energetyka
Prezes Energi odwołana. Kto zastąpi bliską współpracownicę Daniela Obajtka?
Energetyka
PGE chce dłużej wydobywać węgiel w Turowie. Bez niego grożą nam deficyty mocy
Energetyka
Fotowoltaika gotowa na dyrektywę