Nie milkną echa wypowiedzi prezesa Urzędu Regulacji Energetyki Macieja Bandy, który zasugerował, że może poprzeć podwyżki cen energii elektrycznej dla gospodarstw domowych. Po tej wypowiedzi notowania krajowych firm energetycznych rosły nawet o 6–9 proc.

– WIG-energia to jeden z najsłabiej radzących sobie indeksów sektorowych na warszawskiej giełdzie od początku roku, a jednocześnie najmocniej chyba „upolityczniony”, więc inwestorom niewiele potrzeba, by złapać pretekst do odbicia – skomentował Krzysztof Pado, analityk DM BDM.

Analitycy nie mają wątpliwości, że w obecnym otoczeniu rynkowym, gdy rosną ceny węgla i uprawnień do emisji CO2, taryfa G także powinna wzrosnąć. – Brak podwyżek cen energii dla gospodarstw domowych w przyszłym roku byłby działaniem na szkodę spółek energetycznych, kontrolowanych przez Skarb Państwa. Dlatego nie przypuszczam, by podwyżek wcale nie było. Pytanie tylko, jak duże będą – przekonuje Paweł Puchalski, analityk Santandera BM.

Zwraca uwagę, że ceny hurtowe energii elektrycznej wzrosły już o około 70 proc. – To oznacza, że taryfa G powinna wzrosnąć w 2019 r. o kilkanaście procent, a w 2020 r. nawet o 50 proc. Każda inna decyzja w mojej ocenie będzie oznaczała straty dla firm energetycznych – przekonuje Puchalski.

Więcej w piątkowym „Parkiecie”. E-wydanie dostępne już od godz. 20.00 w czwartek.