Wartość pierwotnych ofert publicznych przeprowadzonych na europejskich giełdach w 2018 r. wyniosła 36,6 mld euro – to spadek o 19 proc. w porównaniu do 2017 r. Aż 60 proc. pozyskanych środków w ramach debiutów na giełdach w Europie w ubiegłym roku przypada na giełdę w Londynie i niemiecką Deutsche Boerse – wynika z najnowszego raportu PwC.

Czytaj także: Kolejne spółki wkrótce pożegnają się z giełdą

Z kolei w Warszawie w 2018 roku odnotowano zaledwie 20 ofert, których wartość wyniosła 81 mln euro. To najsłabszy pod względem aktywności IPO okres w Warszawie od 2003 r. - Rynek dotknięty był przez większą część roku niskimi wycenami, utrzymującą się niepewnością dotyczącą OFE/PPK oraz głośnymi sprawami związanymi z kłopotami GetBack, części TFI oraz problemami byłego szefa KNF. Mogło mieć to wpływ na mniejsze zaufanie inwestorów oraz odpływ pieniędzy z rynku. W efekcie, kolejny rok z rzędu obserwowaliśmy odwrót emitentów i spadek liczby notowanych spółek. Zabrakło też debiutów o wartości większej niż 100 mln zł, które mogłyby ożywić inwestorów i przyciągnąć nowych emitentów– mówi cytowany w komunikacie Bartosz Margol, dyrektor w zespole ds. rynków kapitałowych PwC. Dodaje, że tak niski poziom aktywności na rynku IPO oznacza, że bardzo trudno mówić o znaczącej roli giełdy w finansowaniu polskich przedsiębiorstw. Perspektywy na kolejne miesiące i rok 2019 są niepewne. - Cały czas obserwujemy zainteresowanie rynkiem pierwotnym ze strony potencjalnych emitentów, którzy pracują nad przygotowaniem ofert. Jednak rosnące wymagania i sankcje regulacyjne oraz trudna sytuacja rynkowa powodują, że decyzja o IPO jest przez część spółek odkładana 'na lepsze czasy – dodaje.

Jedynie trzy IPO przeprowadzone na GPW w 2018 roku przekroczyły próg 10 mln euro, wśród nich największą wartość (ponad 22 mln euro) osiągnął debiut wydawcy gier komputerowych Ten Square Games. Na drugim i trzecim miejscu uplasowały się odpowiednio IPO litewskiej spółki Novaturas i OncoArendi Therapeutics.