Moska włącza się do rozgrywki w Polwaksie

Krzysztof Moska jest przeciwny warunkom możliwej emisji i przedstawi swoje propozycje. Czy to preludium do przejęcia kontroli nad spółką?

Publikacja: 18.09.2018 05:00

Krzysztof Moska deklaruje, że jest skłonny objąć całą emisję akcji Polwaksu. Czy zarząd się na to zg

Krzysztof Moska deklaruje, że jest skłonny objąć całą emisję akcji Polwaksu. Czy zarząd się na to zgodzi?

Foto: Archiwum

– Jestem przeciwny warunkom emisji proponowanej przez zarząd Polwaksu. Z jego propozycji wynika, że cena emisyjna musiałaby wynosić nieco poniżej 7 zł. Moim zdaniem to krzywdzące dla wszystkich akcjonariuszy, bo jest niższa od wartości księgowej przypadającej na akcję i wynoszącej w tym roku 11–12 zł – mówi Krzysztof Moska, znany inwestor, który w sierpniu ujawnił się z pakietem stanowiącym 6,7 proc. kapitału producenta parafin.

Nic nie jest przesądzone?

Po komunikacie o planowanej emisji maksymalnie do 4,5 mln walorów (obecnie kapitał dzieli się na 10,3 mln sztuk), która miałyby przynieść 30 mln zł wpływów, kurs akcji Polwaksu spadł w ciągu jednej sesji o 10,9 proc., do 6,86 zł (kapitalizacja wynosi 70 mln zł).

Zarząd podkreśla jednak, że na razie dopiero rozważa emisję i informuje rynek o potrzebach kapitałowych sięgających do 30 mln zł. – Możliwe są różne formy przeprowadzenia emisji, nic na obecnym etapie nie jest przesądzone, być może nawet w ogóle do niej nie dojdzie. Za wcześnie jest, aby rozstrzygać ewentualne poziomy ceny emisyjnej – zaznacza Dominik Tomczyk, prezes Polwaksu i jednocześnie największy akcjonariusz kontrolujący 11,6 proc. kapitału, ale dzięki uprzywilejowanym walorom ma łącznie 19,8 proc. głosów na walnych zgromadzeniach.

– Emisja ma być bez prawa poboru, kierowana i pierwszeństwo mają mieć wybrani akcjonariusze, co dyskryminuje pozostałych i będę przeciw takiej emisji. Każdy akcjonariusz w razie emisji powinien być równo traktowany. Jeśli miałaby być kierowana, to tylko po cenie co najmniej równej wartości księgowej, wtedy wystarczyłoby wyemitowanie 2,5 mln akcji – mówi Moska. Walne zgromadzenie w sprawie potencjalnej emisji nie zostało jeszcze zwołane.

Polwax realizuje swoją kluczową inwestycję – budowę instalacji do produkcji specjalistycznych parafin za niemal 160 mln zł. To kwota dwa razy wyższa niż sięga obecnie wartość rynkowa całej firmy. Zarząd przekonuje, że wartość kontraktu z generalnym wykonawcą inwestycji nie zmienia się. Obecnie trwa montaż kluczowych urządzeń nowej instalacji. Według wcześniejszych informacji instalacja ma ruszyć pod koniec 2019 r.

– Sama inwestycja i technologia są bardzo interesujące. To pozwoli spółce mocno się rozwinąć. Podaż tego typu parafin jest ograniczona, a popyt duży, marże są więc spore. Inwestując w akcje Polwaksu, spodziewałem się, że spółka może mieć potrzeby kapitałowe, ale nie że sfinansuje je z emisji na takich warunkach – twierdzi Moska.

Jego zdaniem, jeśli spółce potrzeba 30 mln zł, to emisja powinna odbyć się z zachowaniem prawa poboru. – Jedno prawo powinno przypaść na jedną akcję, wtedy przy emisji 10,3 mln walorów po 3 zł spółka zebrałaby 30 mln zł. Byłbym wtedy chętny, by objąć wszystkie przypadające mi akcje a nawet zapisałbym się na dodatkowe. Jestem przekonany, że znaleźliby się chętni na akcje z prawem poboru, a jeśli nie, to sam mógłbym objąć nawet prawie całość emisji. Uważam, że obecna wycena spółki jest niedoszacowana – mówi inwestor mający udziały w przetwarzających tworzywa sztuczne Lenteksie i Plast-Boksie oraz chemicznym Prymusie.

Możliwe spore zmiany?

GG Parkiet

Aby zablokować emisję z wyłączeniem prawa poboru wystarczy jedna piąta głosów na walnym zgromadzeniu. Biorąc pod uwagę rozproszenie akcjonariatu Polwaksu i fakt, że Moska mógł dokupywać akcje w ostatnich dniach, trudne będzie przegłosowanie emisji wbrew akcjonariuszom mniejszościowym. Z naszych informacji wynika, że sprawa warunków może nie rozstrzygnąć się w najbliższych tygodniach. Jeśli do emisji dojdzie, nastąpią spore zmiany w akcjonariacie Polwaksu. Prezes spółki wskazywał, że rozmawia z różnymi inwestorami i celem byłoby pozyskanie branżowego. Pytanie brzmi, czy jeśli to się nie uda, do emisji nie dojdzie i spółka będzie nadal potrzebowała kapitału zgodzi się na skierowanie jej do Moski, co mocno zmieniłoby układ sił w akcjonariacie.

Chemia
Śnieżka miała 77,63 mln zł zysku netto w 2023 r.
Chemia
PCC Exol więcej sprzedaje, ale mniej zarabia
Chemia
PCC Rokita cierpi z powodu niskich cen i słabego popytu
Chemia
Azoty mają nowy zarząd i dużo wyzwań
Chemia
Azoty mają nowy zarząd
Chemia
Nowy zakład Azotów pełną parą ruszy za kilka miesięcy