W piątek papiery taniały o nawet 17,3 proc., do 3,02 zł. Przy 205 mln zł skonsolidowanych przychodów (wzrost o 50 proc.). Trakcja poniosła 22,4 mln z straty netto. Kurs mocno spadał, chociaż firma już wcześniej zapowiedziała pogorszenie wyników. Przed majówką kurs wynosił 6,45 zł.

– Struktura naszego portfela pozwala oczekiwać wzrostu przerobu w tym roku, będziemy starali się utrzymać, a nawet poprawić rentowność, trzeba jednak wyraźnie powiedzieć, że w obecnym otoczeniu rynkowym nie ma warunków, by uzyskać marże takie jak w 2016 r. – mówił pod koniec marca prezes Jarosław Tomaszewski.

Kiedy Trakcja podała fatalne wstępne dane za I kwartał, menedżer zrezygnował ze stanowiska.