Niektórym bankom trudno będzie wykonać roczne prognozy

Problemu z osiągnięciem oczekiwanego przez rynek zysku netto nie powinny mieć PKO BP, mBank i ING Bank Śląski. Nieco niższy może być w Pekao, Aliorze i Handlowym. Trudniej oszacować go w bankach ponoszących koszty fuzji.

Publikacja: 09.05.2019 05:10

Niektórym bankom trudno będzie wykonać roczne prognozy

Foto: AdobeStock

Będący na półmetku sezon publikacji wyników za I kwartał przez banki nie przyniósł wielkich zaskoczeń. Wprawdzie ING Bank Śląski i Millennium, które w środę zaskoczyły zyskami wyższymi od prognoz po około 7 proc., ale wynikało to ze zdarzeń jednorazowych dotyczących podatków.

Teraz będzie już lepiej

Szóstka, która już podała wyniki (Santander, mBank, ING BSK, Millennium, Alior i Handlowy), miała w I kwartale łącznie 1,16 mld zł zysku netto, czyli o 29 proc. mniej niż rok temu. Rezultat okazał się o 3,5 proc. wyższy od prognozowanego, nieznacznie wyższy zysk od oczekiwanych zanotowały też Santander i mBank, ale głównie za sprawą nieco niższych odpisów kredytowych.

Powód tak dużego spadku zysku to skokowy wzrost składki na fundusz restrukturyzacji (działający przy Bankowym Funduszu Gwarancyjnym), który musi być w całości rozliczony w I kwartale. W konsekwencji tegoroczne obciążenie sektora składkami na BFG w tym okresie jest o blisko 1 mld zł wyższe niż rok temu (o tyle sektor miał niższy zysk netto).

– Wyniki banków za I kwartał nie zaskakują, to w większości kontynuacja trendów z poprzednich miesięcy. Główne linie przychodów były zgodne z prognozami. Wynik odsetkowy rośnie głównie za sprawą wzrostu wolumenów, które nieco lepiej, niż oczekiwałem, rosną w segmencie korporacyjnym, ale silne są także w detalicznym. Marże odsetkowe lekko zmalały wobec poprzednich trzech miesięcy, ale to głównie efekt krótszego o dwa dni kwartału – ocenia Maciej Marcinowski, analityk Trigon DM.

W jego ocenie kolejne kwartały nie powinny przynieść dużych zmian. – Nadal motorem poprawy zysków banków będzie wynik odsetkowy. Wynikowi z opłat i prowizji ciąży rynek kapitałowy, słabe są dochody z działalności brokerskiej, sprzedaży produktów inwestycyjnych i ubezpieczeń. Rosną za to z kart kredytowych i udzielonych kredytów. W większości banków się to bilansuje i gdy przyjdzie w najbliższych miesiącach efekt niskiej bazy, wynik prowizyjny w sektorze powinien wrócić do lekkich zwyżek – prognozuje.

GG Parkiet

Pod względem kosztów bankom w kolejnych kwartałach będzie lżej, bo składka na drugi z funduszy BFG, gwarancji depozytów, będzie niższa niż rok temu o 36 proc. – Koszty operacyjne, wyłączając efekt BFG, będą rosły w sektorze o 2–3 proc. w skali roku ze względu na wzrost wynagrodzeń i niektórych kosztów administracyjnych. Większą uwagę należy zwrócić na koszty ryzyka. W segmencie korporacyjnym banki już od jakiegoś czasu notują ich wzrost, ale na razie jest neutralizowany spadkiem w detalu. To trochę niepokojące, biorąc pod uwagę pędzącą gospodarkę, więc w razie hamowania i zatrzymania poprawy w detalu łączne koszty ryzyka zaczną rosnąć – mówi Marcinowski.

Kto sobie poradzi?

Wyniki banków w I kwartale nie skłaniają analityków do rewizji prognoz na cały rok (wcześniej zakładano, że zysk netto sektora urośnie w co najmniej wysokim jednocyfrowym tempie). Według Marcinowskiego Santander Bank Polska powinien osiągnąć w tym roku prognozowane przez rynek 2,58 mld zł zysku netto (średnia prognoz Bloomberga). Jego zdaniem realne jest także wykonanie prognoz rynkowych przez PKO BP, ING Bank Śląski i mBank, które mówią o osiągnięciu odpowiednio 4,12 mld zł, 1,67 mld zł i 1,24 mld zł zysku netto. Niewielkie trudności ze zrealizowaniem prognozowanego przez rynek zysku netto mogą mieć jego zdaniem Pekao (2,39 mld zł) i Alior (832 mln zł). Większym wyzwaniem będzie osiągnięcie zysku wynikającego ze średniej prognoz przez Handlowy (627 mln zł) oraz Millennium (820 mln zł), choć w tym ostatnim duży wpływ na wynik mają przyjęte założenia dotyczące kosztów integracji EuroBanku.

– W przypadku PKO BP jest szansa na lekkie przebicie rynkowych prognoz na ten rok, wyniki I kwartału będą dobre – uważa Łukasz Jańczak, analityk Ipopemy. W Pekao raczej widzi ryzyko wyniku niższego od prognozowanego ze względu na koszty zwolnień grupowych, o których dowiedzieliśmy się dopiero niedawno, ale bank w przyszłym roku zanotuje większe oszczędności dzięki restrukturyzacji z lat 2018 i 2019. Także w Santanderze widzę raczej możliwość niższego wyniku, niż wskazuje konsensus, bo marża odsetkowa wciąż się nie poprawia po przejęciu wydzielonej części Deutsche Banku Polska i podniesiono nieco szacowane koszty integracji – mówi Jańczak.

W jego ocenie w Citi Handlowym jest możliwość niższego wyniku ze względu na koszty ryzyka w segmencie korporacyjnym, ostatnio głośno było o problemach Kani i Elektrobudowy, które ten bank finansuje. Millennium i mBank powinny osiągnąć wyniki zgodne z rynkowymi prognozami. ING Bank Śląski ma szansę na niewielkie pobicie prognoz, dużo będzie zależało, jaki wpływ przyniesie wprowadzana obniżka oprocentowania kont oszczędnościowych, czego rynek nie zakładał – dodaje analityk Ipopemy.

Banki
mBank szacuje koszty ryzyka prawnego związanego z kredytami CHF na 1058 mln zł w I kw br.
Banki
Bank Pocztowy już nie będzie wymagał dokapitalizowania
Banki
Wiceprezes Wojciech Werochowski: Pekao spłacił już swój dług technologiczny
Banki
Koniunktura w sektorze się poprawia
Banki
PKO BP ma już nowego prezesa. Został nim Szymon Midera
Banki
Na 12 miesięcy lokaty na wyższe kwoty